Temat: Męcząca przyjaźń...

Witajcie chudzinki . Muszę się komuś wyżali , bo rozwala mnie od środka. Chodzi o moją przyjaciółkę. W sumie nawet nie wiem czy ją tak nazwać, może kiedyś była teraz straciłam do niej zaufanie , po tym jak wyjawiła jakiemuś kolesiowi moją tajemnicę ( chodziło o chłopaka , na szczęście nie podała danych osobowych). Ale zrobiła to dlatego żeby podtrzymać rozmowę. Powiedziała mu jak ja cierpiałam przez tego kolesia i wgl. Poczułam się jak śmieć że to co dla mnie ważne , ona traktuje od tak. Ja za to wysłuchuję ją i wgl , a ona moje problemy traktuje jak powietrze. Druga sprawa : ona mi kradnie znajomych. Brzmi dziwacznie , ale tak jest ;( Jak ja z kimś rozmawiam wtraca się i wgl , podlizuje się im , stara się bym w rozmowie miała jak najmniejszy udział żeby ona mogła zabłysnąć. Przez to straciłam najlepszego kolegę , który teraz zadaje się z nią , a ze mną jedynie się przywita. Łazi za mną wszędzie. Nie mogę się nigdzie ruszyć sama , na przykład jak chodziłyśmy do szkoły <znamy się długo>. I jeszcze jej denerwujące przytyki : jestem blondynką , w kółko sugeruje że jestem głupia , durna . Ja rozumiem że jest taki stereotyp , ale ona to mówi bardziej po chamsku. Często robi ze mnie idiotkę. Kiedyś myślałam , że jest dla mnie jak siostra . Z innymi się wita a to buziaki , a to przytulanki , a ze mną <podobno jej najbliższą przyjaciółką> zero czegokolwiek. Czuję się jakaś gorsza. Naprawdę. Rozmowa z nią nie wchodzi w grę , bo już jej to sugerowałam , a ona tylko na to , że przecież wszystko jest w porządku. Co ja mogę z tym zrobić ? Chciałam oziębić trochę nasze relacje , bo przyjaciel , który traktuje cię jako gorszegoto chyba nie bardzo jest ;/ Co byscie zrobiły z tym ? 

Hebe34 napisał(a):

Nie wierzę..Nazywasz przyjacielem kogoś,kto:- jest nielojalny wobec ciebie i nieszczery- lekceważy cię i twoje problemy- umniejsza twoją pozycję wsród twoich znajomych poprzez zwykłe gierki z wyrachowania a nie rzeczywistej symaptii- jest toksyczny i kontroluje sytuację(to dlatego masz wrażenie,ze łazi za toba jak cień)- upokarza cię z premedytacją(niewybredne dowcipy)- ośmiesza Cię  i traktuje nierówno mam wymieniać dalej,czy juz wystarczy?I co? Dalej uważasz ją za swoją przyjaciółkę?

Masz rację. Naprawdę , dziękuję każdemu kto się wypowiedział ;) 
       
Pasek wagi
Będe trzymala za ciebie kciuki z całej siły abyś się pozbyła tego bluszcza. 
Niech zgadnę-poza tobą ona nie ma żadnych znajomych? 


Rozstać się z wieloletnią przyjaciółka jest tak samo ciężko jak rzucić faceta po kilku latach zwiazku  i ja wierzę,że na początku nie będzie lekko ale jeśli po kontakcie 
z nią twoje poczucie własnej wartości pokazuje wartości ujemne to uwierz-naprawde warto. 
Fajnie mieć przyjaciół. Problem w tym, że wiele osób nazywa przyjaciółmi osoby, które na to nie zasługują. Tylko dlatego,że wypada mieć przyjaciół (wiadomo, każda kobieta w filmach ma przyjaciółkę!) dziewczyny nazywają takie dziwne, toksyczne relacje  przyjaźnią i potem cierpią, bo "przyjaciółka" robi świństwa. Ona nie zasługuje na to miano...
Pasek wagi

Hebe34 napisał(a):

Będe trzymala za ciebie kciuki z całej siły abyś się pozbyła tego bluszcza. Niech zgadnę-poza tobą ona nie ma żadnych znajomych? Rozstać się z wieloletnią przyjaciłka jest tak samo ciężko jak rzucić faceta po kilku latach zwiazku  i ja wierzę,ż ena początku nie będzie lekko ale jeśli po kontakcie z nią twoje poczucie włąsnej wartości pokazuje wartości ujemne to uwierz-naprawde warto. 

Dziękuję ci bardzo. W sumie ma znajomych , ale tylko ze mną gdzieś wychodzi , na spacer czy gdzieś to tylko ze mną.A tak to w sumie nie ma nikogo takiego.Dziękuję ;*

Lillenka napisał(a):

Fajnie mieć przyjaciół. Problem w tym, że wiele osób nazywa przyjaciółmi osoby, które na to nie zasługują. Tylko dlatego,że wypada mieć przyjaciół (wiadomo, każda kobieta w filmach ma przyjaciółkę!) dziewczyny nazywają takie dziwne, toksyczne relacje  przyjaźnią i potem cierpią, bo "przyjaciółka" robi świństwa. Ona nie zasługuje na to miano...

dziekuję za pomoc ;*
Jest jeszcze drobny problem bo w sumie ja nie mam jak się do niej uwolnić , bo chodzimy do tej samej szkoły i niestety do klasy <oczywiscie musiała się do mnie przenieść , a wszystkim gada że niby profil lepszy>.Zawsze każdemu podkreślam , że to ona się do mnie przeniosła ,a  ona rzuca odpowiedziw  stylu : -Bo tam fajniejszy profil. - Zainteresowania mi się zmieniły. - Ona [w sensie , że ja] mnie wybłagała o to ! 


Szkoda czasu na taką osobę , ona zatruwa cię , błyszczy twoim kosztem. 
Pasek wagi

wiem, co teraz czujesz, co o niej myślisz, miała prawie, że identyczną sytuację. Wszystkich wita buziakami, jak spotkała kogoś znajomego i zaczynają rozmawiać, to nagle czuję, jakby zapomniała, że ja stoję obok i że razem gdzieś wyszłyśmy, nawet mnie nie przedstawia, nie wiem, może się mnie wstydzi... Mi też często mówi " idiotka, debilka itd", znajmy się też już długo, chodzimy do jednej klasy, jak ja coś powiem, bo albo się pomylę, czegoś nie wiem mówi - idiotka i kręci na boki głową, wkurza mnie to strasznie. Ale gdy ona się pomyli to się smieje z tego... Poza tym wykorzystuje mnie, idziemy gdzieś, to zawsze ja muszę płacić za wszystko, ale jak powiem, że nie mam kasy, to Ona od razu do mnie pretensje, że spoko itd. Raz kiedyś tak wpadła, że też powiedziałam, że nie mam pieniędzy, tylko 20zł, a szłyśmy na imprezę, ja wydałam dychę na wejściówkę, a chciało mi się pić, wsyzstko było od 12zł wzwyż ;/ pożyczyła mi koleżanka. A moja" przyjaciółka", powiedziała, że kasy w ogóle nie ma, poczym zobaczyłam, że kupiła sobie 3 drinki i potem poszła sama na kebeba -.-

co zrobiłam ? nic szczególnego, próbowałam z nią rozmawiać, ale na nic to się nie zdało, albo sie pokłóciłyśmy, albo Ona nie wzięła tego na poważnie. Ponieważ chodzę z nią do klasy, nie chcę zrywać z nią konkatku, rozmawiam z nią normalnie, ale już nie jako przyjaciółka, a jako bliższa koleżanka, nie zwierzam się jej itd.

Pasek wagi

mineralka123 napisał(a):

wiem, co teraz czujesz, co o niej myślisz, miała prawie, że identyczną sytuację. Wszystkich wita buziakami, jak spotkała kogoś znajomego i zaczynają rozmawiać, to nagle czuję, jakby zapomniała, że ja stoję obok i że razem gdzieś wyszłyśmy, nawet mnie nie przedstawia, nie wiem, może się mnie wstydzi... Mi też często mówi " idiotka, debilka itd", znajmy się też już długo, chodzimy do jednej klasy, jak ja coś powiem, bo albo się pomylę, czegoś nie wiem mówi - idiotka i kręci na boki głową, wkurza mnie to strasznie. Ale gdy ona się pomyli to się smieje z tego... Poza tym wykorzystuje mnie, idziemy gdzieś, to zawsze ja muszę płacić za wszystko, ale jak powiem, że nie mam kasy, to Ona od razu do mnie pretensje, że spoko itd. Raz kiedyś tak wpadła, że też powiedziałam, że nie mam pieniędzy, tylko 20zł, a szłyśmy na imprezę, ja wydałam dychę na wejściówkę, a chciało mi się pić, wsyzstko było od 12zł wzwyż ;/ pożyczyła mi koleżanka. A moja" przyjaciółka", powiedziała, że kasy w ogóle nie ma, poczym zobaczyłam, że kupiła sobie 3 drinki i potem poszła sama na kebeba -.- co zrobiłam ? nic szczególnego, próbowałam z nią rozmawiać, ale na nic to się nie zdało, albo sie pokłóciłyśmy, albo Ona nie wzięła tego na poważnie. Ponieważ chodzę z nią do klasy, nie chcę zrywać z nią konkatku, rozmawiam z nią normalnie, ale już nie jako przyjaciółka, a jako bliższa koleżanka, nie zwierzam się jej itd.

Jakbym czytała o sobie. Dziękuję za pomoc ;** To bardzo trudne urwać z nią kontakt , no bo chodzimy do jednej klasy i wgl. zawsze czeka na mnie jak pociagiem jedziemy. Kiedyś jeden kolega się pyta : Dlaczego wy wszędzie razem chodzicie ? A ona , patrząc na mnie : To ona za mną wszędzie chodzi. No ja nie mogę no ;/ Staram się do niej prawie wcale nie odzywać , a ona zaraz , że się dziwnie zachowuję iwgl. Nie chcę już tej relacji. Bo ja tylko się czuję jakaś gorsza i jakbym swojego życia nie miała i swoich znajomych ;/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.