Temat: Nie mam po co zyc.

Mam 17lat.Nie mam nikogo oprocz jednek przyjaciolki. W domu rodzice,rodzenstow wyzywaja, ciagle obrazaja. W szkole sie ze mnie smieja, nie mam zkim pogadac. Za 2 tygodnie mam sprawe w sadzie za demoralizacjie(spozywanie alkoholu) moj tata mowi ze bedzie zeznawal przeciwko mnie zebym trafila do osrodka.. Jestem po jednej probie samobojczej. wzielam tabletki ale mnie odratowali. Teraz chce wziac wiecej i popic napojem energy. Ja juz naprawde nie mam po co zyc ;(

Zanim zrobisz coś co jest nieodwracalne przełam się i porozmawiaj z kimś. Podam ci numer. Możesz pozostać anonimowa.


"116 111 - Ogólnopolski telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. Numer 116 111 jest linią anonimową (dzwoniąc nie musisz podawać swojego imienia, nazwiska"


Nie będę udawać, że wiem co czujesz i w jakiej jesteś sytuacji ale jestem pewna, że pod podanym numerem uzyskasz pomoc. Spróbuj bo życie masz tylko jedno. 

Jasiunia2 napisał(a):

Zanim zrobisz coś co jest nieodwracalne przełam się i porozmawiaj z kimś. Podam ci numer. Możesz pozostać anonimowa."116 111 - Ogólnopolski telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. Numer 116 111 jest linią anonimową (dzwoniąc nie musisz podawać swojego imienia, nazwiska"Nie będę udawać, że wiem co czujesz i w jakiej jesteś sytuacji ale jestem pewna, że pod podanym numerem uzyskasz pomoc. Spróbuj bo życie masz tylko jedno. 


Jak tam zadzwonie to o co beda pytaC? Czy numer jest bezplatny? Czy jakoś mnie nie "wykryja" ,czy pod zadnym wzgledem nikt sie otej rozmowie z mojego otoczenia nie dowie?
Nie będę się wywodzić nad swoim dzieciństwem, ale wiem że czasami nie jest łatwo.
Ja się jednak nie poddawałam tylko pokazywałam tym wszystkim debilom wokół mnie, że jestem więcej warta niż oni mówią.
Zaciśnij zęby i pokaż wszystkim że twarda z Ciebie babka.

Ja w podstawówce i liceum wyglądałam jak mały hipopotam. Walczyłam z głupimi stereotypami i śmiejącą się ze mnie młodzieżą. Kiedy ktoś powiedział coś o mnie wrednego, ja odpowiadałam tak samo. Nawet w najładniejszej dziewczynie znajdywałam coś z czego można się ponabijać. Dogryzałam im dotąd, aż odpuścili. Pod koniec liceum nie dość, że zdobyłam szacunek ludzi to jeszcze zostałam uznana za jedną z najzłośliwszych suk w szkole (a ważyłam 90 kg ).
Z młodzieżą się nie da inaczej. Musisz pokazać, że nie dasz się stłamsić i zastraszyć. Na początku przeżyjesz piekło, ale uwierz mi, jeśli nauczysz się sprytnie ripostować (nie przeklinać, nie, tylko odpowiadać inteligentną złośliwością) zdobędziesz szacunek rówieśników.
Niestety nigdy nie byłam atrakcyjna, więc musiałam czymś nadrabiać.

Co do rodzinki. Niech mówią, że jesteś śmieciem, głąbem, że jesteś nic nie warta. Oni się już nie zmienią - wiem to z autopsji, ale wiesz co ich najbardziej wkurzy? Jak osiągniesz coś w życiu. Kształć się, przyj do przodu i kopnij ich w dupę jak będziesz dorosła! To takie piękne uczucie jak wiesz, że jesteś od nich więcej warta, a ich tylko szlag trafia, że tyle osiągnęłaś!
Trzeba być twardą. A samobójstwo... to tylko będzie świadczyć o Twojej słabości.
Nie lepiej utrzeć życiu nosa?

Jak coś pisz na PW :)
Pasek wagi
Oj dziewczyno. Wiele osób przechodzi przez taki etap, że najpierw nabroiło narobiło sobie problemów, niezależnie od człowieka też coś tam zaczęło się sypać (a to jakieś problemy rodzinne, a to finansowe), a potem ma wrażenie, że sobie nie poradzi... no i 99,99% sobie radzi. Więc jest ogromna szansa, że Ty też wyjdziesz z tego doła.
Weź się dziewczyno ogarnij, masz rodzinę a to jest najważniejsze w życiu. Do tego taką która walczy o Ciebie, to że Cię straszą ośrodkiem wcale nie jest złe, oni po prostu już nie wiedzą jak maja do Ciebie dotrzeć, może chociaż tego się przestraszysz i zastanowisz się nad sobą i swoim zachowaniem.

A przy okazji ludzi którzy na prawdę chcą się zabić robią to, a takie łykanie tabletek to próba zwrócenia na siebie uwagi a nie samobójstwo.

Jesteś młoda i całe życie przed Tobą, masz problemy jak każdy ale wszystko da się rozwiązać trzeba jedynie chcieć.

Ten telefon jest po to aby ci pomóc. Jak nie bedziesz chciała podać nazwiska to możesz pozostać anonimowa. Numer jest bezpłatny. 

Wkleję ci oficjalny tekst

"► 116 111 - Ogólnopolski telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. Numer 116 111 jest linią anonimową (dzwoniąc nie musisz podawać swojego imienia, nazwiska, ani adresu zamieszkania, a numer 116 111 nie jest widoczny w rachunku za telefon, ani na billingu). Połączenia z telefonów komórkowych i stacjonarnych są bezpłatne. Linia jest czynna od poniedziałku do piątku, w godzinach od 12 do 20. Telefon jest przeznaczony dla dzieci i młodzieży w wieku od 7 do 18 lat. Masz kłopoty w domu, w szkole, z rodzicami, czy rówieśnikami? Zadzwoń. Więcej informacji znajdziesz na stronie www.116111.pl"

beniaczek4988 napisał(a):

Dziewczyno nie jest Ci łatwo ale czy zastanawiałaś się kiedykolwiek nad tym,że są ludzie na świecie mający o wiele gorszą sytuacje niż Ty.Na świecie jest wiele zła,nędzy i chorób.Jesteś młoda,życie jest tylko jedno i przed Tobą
No, przepraszam. To najgorsze, co mozna. Wytykac, ze inni maja gorzej. Jak komuś  jest zle, to naprawdę nie cieszy sie, ze ma dwie nogi, a nie każdy ma to szczęście. Do Autorki- spróbuj pogadać z kimkolwiek. Problemy wypowiedziane są o polowe mniejsze. Pomysl, czy bedziesz sie nimi martwiła za rok? Spróbuj sobie wyobrazić, ze już jest to " za rok" i masz z głowy stresy. Wiem, ze lAtwo sie mówi , ale " nie ma takiej rury na świecie, której nie mozna odetkac".
Pasek wagi
W życiu bywa różnie, ale zwykle kończy się dobrze...
zastanow sie
wcale nie jest tak tragicznie
ludzie maja w zyciu gorzej i walcza z przeciwnosciami losu a nie uzalaja sie nad soba
zastanow sie
wcale nie jest tak tragicznie
ludzie maja w zyciu gorzej i walcza z przeciwnosciami losu a nie uzalaja sie nad soba

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.