Temat: Bicie dzieci

Interesuje mnie Wasze zdanie na temat bicia dzieci (w granicach normy, nie patologicznie). Dziś w sklepie pewna około 10 letnia dziewczyna zrobiła mamie straszną awanturę o to że nie kupiła jej 3 lodów lecz 2. Tłumaczenie matki nie skutkowało miałam wrażenie, że jest strasznie rozpieszczona i na jej miejscu sprałabym jej w domu dupsko i nie kupowała lodów przez miesiąc... Jeśli teraz nie panuje nad dzieckiem to gdy będzie nastolatką na pewno nie da sobie z nią rady. Sama czasem dostałam po tyłku i krzywda mi się nie stała, na chłopaka nigdy w życiu nie podniosłam ręki a takie klapsy uczą pokory. Wiadomo, że dziecku trzeba dać dużo miłości ale takie lańsko czy kara jest bardzo skuteczna więc dlaczego kobiety tak bardzo upierają się, że bicie jest złe?


Zauważyłam, że najwięcej do powiedzenia o psychice dziecka, które dostawało klapsa czy nawet lanie (czego akurat nie popieram) mają te dziewczyny, na które nikt nigdy ręki nie podniósł... Ciekawe.

stazi24 napisał(a):

heeh ta dyskusja przypomniala mi pewna sytuacje w pociagu :D Jadac sobie spokojnie obserwowalam pewna sytuacje:D siedziala matka z corka a na przeciw corki siedzial starszy pan .., na przeciw matki jechal mlody chlopak.., Mala dziewczynka ciagle machala nogami tak ,ze kopala tego starszego pana jednak ten nie mial odwagi zwrocic uwagi wiec tylko coraz mocniej podkurczal nogi jak tylko potrafil a mala dziwczynka tylko mocniej machala tymi nogami..., Mlody chlopak zapytal matki czy moze zwrocic uwage swojej corce bo kopie niewinnego staruszka.. a Ona mu na to ,ze Ona wychowuje corke"Bezstresowo..." minelo kilka minut pociag zatrzymal sie na stacji i w tym momencie mlody mezczyzna wstal i wyplul gume ,ktora zul na matke tej wrednej dziewczynki az jej sie do czola przykleila:D Ona zaczela z oburzeniem machac rekoma i krzyczec a On tylko sie usmiechnal i odparl ,ze tez byl "bezstresowo" wychowany :D caly przedzial palkal ze smiechu a ta szarpnela mala za reke i pospieszyla czym predzej do wyjscia:D


hahah dobre :D

stazi24 napisał(a):

heeh ta dyskusja przypomniala mi pewna sytuacje w pociagu :D Jadac sobie spokojnie obserwowalam pewna sytuacje:D siedziala matka z corka a na przeciw corki siedzial starszy pan .., na przeciw matki jechal mlody chlopak.., Mala dziewczynka ciagle machala nogami tak ,ze kopala tego starszego pana jednak ten nie mial odwagi zwrocic uwagi wiec tylko coraz mocniej podkurczal nogi jak tylko potrafil a mala dziwczynka tylko mocniej machala tymi nogami..., Mlody chlopak zapytal matki czy moze zwrocic uwage swojej corce bo kopie niewinnego staruszka.. a Ona mu na to ,ze Ona wychowuje corke"Bezstresowo..." minelo kilka minut pociag zatrzymal sie na stacji i w tym momencie mlody mezczyzna wstal i wyplul gume ,ktora zul na matke tej wrednej dziewczynki az jej sie do czola przykleila:D Ona zaczela z oburzeniem machac rekoma i krzyczec a On tylko sie usmiechnal i odparl ,ze tez byl "bezstresowo" wychowany :D caly przedzial palkal ze smiechu a ta szarpnela mala za reke i pospieszyla czym predzej do wyjscia:D


Nie wiem jak to mozliwe, ale juz chyba z 5 raz czytam ta sama opowiesc na vitalii.
Ja dostalam nie raz po dupie jak bylam mala i odrazu wiedzialam jak sie  zachowac w sklepie teraz dzieciom pozwala sie na zbyt wiele a bezstresowe wychwanie to  idiotyczny wymysl super niani
Ja to mam czasem wrażenie, że to nie dzieci należy lać, a rodziców. I sprawdzać tylko co jakiś czas czy równo puchną.
Pasek wagi

Salemka napisał(a):

Zauważyłam, że najwięcej do powiedzenia o psychice dziecka, które dostawało klapsa czy nawet lanie (czego akurat nie popieram) mają te dziewczyny, na które nikt nigdy ręki nie podniósł... Ciekawe.


Moze sa zywymi przykladami na to, ze i bez tego udalo im sie wyrosnac na normalne, ulozone osoby. Albo i na odwrot ;) Poza tym ciekawi mnie skad posiadasz info nt. tego kto byl bity czy dostawal klapsy, a kto nie? Tak patrze i nie kazdy tutaj o tym pisze.

entropiczna napisał(a):

Salemka napisał(a):

Zauważyłam, że najwięcej do powiedzenia o psychice dziecka, które dostawało klapsa czy nawet lanie (czego akurat nie popieram) mają te dziewczyny, na które nikt nigdy ręki nie podniósł... Ciekawe.
Moze sa zywymi przykladami na to, ze i bez tego udalo im sie wyrosnac na normalne, ulozone osoby. Albo i na odwrot ;) Poza tym ciekawi mnie skad posiadasz info nt. tego kto byl bity czy dostawal klapsy, a kto nie? Tak patrze i nie kazdy tutaj o tym pisze.

Oj kilka osób pisało, ale nie będę przeszukiwać wątku ;) Ja dostawałam klapsy i też uważam się za dobrze ułożona osobę :) i nie mam problemów z agresją.

stazi24 napisał(a):

heeh ta dyskusja przypomniala mi pewna sytuacje w pociagu :D Jadac sobie spokojnie obserwowalam pewna sytuacje:D siedziala matka z corka a na przeciw corki siedzial starszy pan .., na przeciw matki jechal mlody chlopak.., Mala dziewczynka ciagle machala nogami tak ,ze kopala tego starszego pana jednak ten nie mial odwagi zwrocic uwagi wiec tylko coraz mocniej podkurczal nogi jak tylko potrafil a mala dziwczynka tylko mocniej machala tymi nogami..., Mlody chlopak zapytal matki czy moze zwrocic uwage swojej corce bo kopie niewinnego staruszka.. a Ona mu na to ,ze Ona wychowuje corke"Bezstresowo..." minelo kilka minut pociag zatrzymal sie na stacji i w tym momencie mlody mezczyzna wstal i wyplul gume ,ktora zul na matke tej wrednej dziewczynki az jej sie do czola przykleila:D Ona zaczela z oburzeniem machac rekoma i krzyczec a On tylko sie usmiechnal i odparl ,ze tez byl "bezstresowo" wychowany :D caly przedzial palkal ze smiechu a ta szarpnela mala za reke i pospieszyla czym predzej do wyjscia:D


genialne :D

Salemka napisał(a):

entropiczna napisał(a):

Salemka napisał(a):

Zauważyłam, że najwięcej do powiedzenia o psychice dziecka, które dostawało klapsa czy nawet lanie (czego akurat nie popieram) mają te dziewczyny, na które nikt nigdy ręki nie podniósł... Ciekawe.
Moze sa zywymi przykladami na to, ze i bez tego udalo im sie wyrosnac na normalne, ulozone osoby. Albo i na odwrot ;) Poza tym ciekawi mnie skad posiadasz info nt. tego kto byl bity czy dostawal klapsy, a kto nie? Tak patrze i nie kazdy tutaj o tym pisze.
Oj kilka osób pisało, ale nie będę przeszukiwać wątku ;) Ja dostawałam klapsy i też uważam się za dobrze ułożona osobę :) i nie mam problemów z agresją.

Kilka sie przyznalo, kilka zaprzeczylo ;) Good 4 U.

Mnie z kolei bardzo dziwi,że do powiedzenia najwięcej mają bardzo mlode osoby, ktore dzieci nie mają. a prawda jest taka,ze dopoki nie jest się w danej sytuacji to nie jesteśmy w stanie przewidzieć swojej reakcji. ja np. zarzekałam się,że nigdy w życiu nie podniose glosu na swoje dziecko i co? i podnoszę, bo jestem tylko człowiekiem i moje nerwy też mają swoje granice. oczywiście sporadycznie, ale sam fakt,że się zdarza  (choć nie twierdzę,że jestem z tego powodu dumna, taki przykład po prostu).

Co do klapsów to nie jestem ani zwolennikiem ani przeciwnikiem jeśli są w granicach normy i nie są sposobem na zalatwienie każdego problemu z dzieckiem. Co do bezstresowego wychowania to zależy jak kto do tego podchodzi (czy racjonalnie czy jak owa mama z gumą na czole:) )...

A tak w ogóle to ja będąc dzieckiem wolalabym dostać w tyłek i iść do pokoju niż słuchać ciągłych wrzasków i "bicia" mojej psychiki....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.