- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 lipca 2012, 20:43
1 lipca 2012, 20:55
Edytowany przez bezambicji 1 lipca 2012, 20:58
1 lipca 2012, 20:57
1 lipca 2012, 20:57
Idź do psychologa, poszukaj przyczyny tego stanu i wslcz z tym! Ja też miałam cos takiego i dzięki wizytom u lekarza zobaczyłam z czym walcze...bo tu nawet nie chodzi o to, ze ktoś da ci super rade i powie co robic..po jakimś czasie odważysz się sama zadziałać i stawic czoła temu co cię ogranicza... Trzymam kciuki!!
1 lipca 2012, 21:01
Edytowany przez bezambicji 1 lipca 2012, 21:04
1 lipca 2012, 21:03
1 lipca 2012, 21:05
słyszałam, że podobno własnie jak dzieci mają tak bardzo "zajęte dzieciństwo" to potem się sobą nie potrafią się sobą zająć jak im sie nie da żadnego zajęcia odgórnie;) Także czy depresja, czy nerwica czy nei wiadomo co, toteż byłabym za psychoterapią:)
1 lipca 2012, 21:07
Gdybym chciała wrócić do kraju albo musiałabym zostawić tutaj męża albo wyjechać z nim (sądzę, że by to dla mnie zrobił), ale nie chcę mu tego robić, bo ma tu świetną pracę, tzw. życiowa szansa. Do końca życia nie wybaczyłabym sobie, że to przeze mnie zaprzepaścił. Poza tym właściwie nie chciałabym stąd wyjeżdżać, bo mi się tu podoba.Sesje na skype byłyby dla mnie świetnym rozwiązaniem.Mój mąż o tym nie wie, nie mówiłam mu, przed wszystkimi udaje, że jest OK. Przyklejam uśmiech i mówię jak to u mnie jest świetnie. Bo tak jak pisałam, strasznie się tego wstydzę...
Doskonale Cię rozumiem, a może ta maska, to nawyk z dzieciństwa? Też tak miałam, bo nawet jak przyniosłam złe oceny to był wstyd przed ludźmi. Gdy się w domu kłócili głośno też wstyd bo ludzie usłyszą. Gdy zaczęłam się spotykać z 8 lat starszym chłopakiem (obecnym zresztą) - wstyd. Zawsze wysokie wymagania.
Rozumiem, co do sytuacji męża, ale po co udawać, przed osobą którą się kocha? Przed taką osobą powinniśmy być w 100% sobą, nie przyklejać uśmieszków, nie udawać, że wszystko jest ok, tylko mówić, co leży na wątrobie.
Jeśli chcesz, mogę dać Ci namiary na moją panią - świetny specjalista.
1 lipca 2012, 21:07
A może to przez bycie mężatką?
1 lipca 2012, 21:08