Temat: 17 letnia alkoholiczka.

Wiem że to jest forum o odchudzaniu ale nie wiem gdzie szukać pomocy.Pije praktycznie codziennie , co 2 dni ..Piję żeby zapomnieć o problemach,zawsze sobie radziłam z bólem gorzej niż inny, nie ma nocy bez płaczu.Nawet nie wiem co mi jest rodzina jest ok , poprostu nie wiem. Koleżanka mi wysłała taki link o depresji nastolatków. Mam wszystkie objawy
"Drażliwość, agresja, wściekłość, chęć "dołożenia innym". Dopiero później przychodzi większa fala depresji i daje się wyraźnie zauważyć inne symptomy: smutek, bezradność, gniew wrogość, płacz, wycofanie się z życia przyjaciół, rodziny, utrata dotychczasowych zainteresowań, zmiany w odżywianiu się i spaniu, niepokój, agitacja, poczucie winny, brak entuzjazmu, motywacji, zmęczenie, brak energii, trudności z koncentracją, myśli o śmierci lub samobójstwie. "
Nie wiem co mam robić jak odstawić alkohol i wyleczyć depresje samemu?

Jestem po próbie samobójczej , uciekam z domu..
Skąd masz alkohol, pieniądze na alkohol? Twoja rodzina nie widzi, że pijesz?? Na pewno widzi, więc to nie jest ok. Moja mama za upijanie się na pewno zabrałaby mi całą kasę, pilnowała jak mogła i zrobiła by mi taki dziki zachód w domu, że by mi takie głupoty z głowy wyszły. Myślę, że ściemniasz z tym piciem. A jak Ci smutno i jak Ci źle za jakąś uczciwą robotę zabierz się.. a nie siedzisz i analizujesz każdy zakątek twoje psychiki w nadziei, że coś tam znajdziesz.
miałam dokładnie to samo. od 17 roku życia głęboka depresja, myśli samobójcze, brak marzeń, ciągle piłam i nie tylko. Później chodziłam do psychitary, brałam psychotropy, przytyłam, zapuściłam się, przestałam wychodzić z domu. Ale minęły 3 lata i jakoś się trzymam, mimo, że nadal siedzę w domu. Ale czuję, że z moją psychiką jest ciut lepiej. Może to kwestia czasu? Ja to po prostu przebolałam. Myślę, że sama musisz dojść gdzie tkwi problem i spróbować go jakoś rozwiązać, znaleźć pasję lub cokolwiek co nada Twemu życiu sens i pozwoli zapomnieć o bólu.
Pasek wagi

Nairobi napisał(a):

3kgDoLipca napisał(a):

cancri napisał(a):

O rany, uwielbiam takie młode, zbuntowane, biedne i samotne, które się zapijają i tną, naprawdę.Weź się dziewczyno w garść, a nie pitolisz na forum jaka to jesteś nieszczęśliwa, naprawdę.Jeszcze depresja zdiagnozowana przez link do strony od koleżanki, litości.
dokładnie
A ty jesteś taka doświadczona, stara i mądra. Pogratulować.Do autorki: można płakać z niczego, to właśnie depresja. Jeśli masz jeszcze siłę wykrzesać iskrę chęci przeżycia to idź do psychologa. Jak nie masz tej siły to umrzesz, chyba że ktoś ci bliski wreszcie zdobędzie się na odwagę i wyśle Cię na terapię.

A no jestem, i jakoś mi z tym dobrze ;-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.