10 maja 2012, 22:17
Jaka jest waszym zdaniem granica, której przyjaciele nie powinni powinni przekroczyc? Jak blisko jetseście ze swoimi przyjaciółmi/ na ile pozwalając sobie w stosunku do nich????????????
Spałam ostatnio z facetem przyjaciółki- w sensie w jedym łózku (zero seksu czy czegokolwiek. A omna mi robi afere i obgaduje za plecami, mimo, ze to on sie do mnie wprosił!!!!! Moim zdaniem sie czepia i nie widzę problemu, jak ona siedzi u innego na kolanach, to nikt nie zwraca na to uwagi, włącznie z jej kolesiem a tu nagle wielka afera.
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
10 maja 2012, 23:29
ja nie widzę nic złego.
Z moim przyjacielem też zawsze śpimy w jednym łóżku.
myślimy nawet o wspólnym mieszkaniu.
- Dołączył: 2010-06-29
- Miasto: Żary
- Liczba postów: 2133
10 maja 2012, 23:32
lol, ja na jej miejscu też zrobiłabym aferę. i chyba dostałabym zawału jakbym się dowiedziała, że mój chłopak śpi sobie z moją koleżanką w jednym łóżku O_O, to chore.
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 11059
10 maja 2012, 23:34
tez nie widze w tym nic złego, wiele zalezy od charakterów, ogólnych relacji tych osób itp. z moimi przyjaciółkami (bardzo dobrymi koleznakami raczej) mój chłopak mógłby i spać na golasa jesli by miał ochote, ale tylko spać haha
![]()
z jakas pierwsza-lepsza znajoma... pewnie bym sie wkurzyła!
-
przyznam, ze mi tez sie zdarzyło spac w łózku z moim kolegą, a chłopakiem mojej przyjaciółki, nikt sie nie oburzał; raz byłam tak nastukana, ze dosłownie wlazłam mu do łóżka, bo chciałam sie połozyc gdziekolwiek, ale w tym momencie to juz ja czułam sie rano trochę niezręcznie.
generalnie mam taka grupe osób, z którymi moge robic wiele rzeczy jak przytulanie, spanie w jednym łózku i tak dalej i nic sie nie dzieje ;]
Edytowany przez it.girl 10 maja 2012, 23:40
- Dołączył: 2011-12-30
- Miasto: Alicante
- Liczba postów: 1665
11 maja 2012, 00:00
Ja się nie dziwię, że się wkurzyła. Ja bym cię zabiła. Ale ja to ja. Mam dość "radykalne" podejście do takich spraw. Znajdź se swojego chłopa, a nie.
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Zaragoza
- Liczba postów: 9117
11 maja 2012, 00:02
to że obgaduje Cie za plecami nie jest w porządku,a le uważam że zachowałas sie conajmniej karygodnie. Nie jesteś prawdziwa przyjaciólką i tyle co najwyzej znajoma. Ja w zyciu nie pozwoliłabym zeby facet mojej przyjaciolki spal u mnie w domu tylko w mojej obecności co najwyzej w drugim pokoju lub gdzies na ziemi w zaleznosci od sytuacji, ale w zyciu nie pozwolilabym mu spac ze mna w jednym łóżku. I jeszcze jesteś zdziwiona ze robi afere, albo nie masz faceta albo prawdziwych przyjaciół
- Dołączył: 2009-07-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 322
11 maja 2012, 00:49
do mnie kiedyś przylazł facet kumpeli i spał ze mną wyrze dzień przed ustną maturą?! potem mi oboje dziękowali bo go podobno jakas 'mafia' szukała :P i sie u mnie ukrywal jak sie okazalo
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
11 maja 2012, 00:49
ja mam wrazenie ze i ty i ona i ona jestescie typem ludzi ktorzy mnie denerwują
![]()
1) na ch*j go wpuszczalas na noc?
2)kolezanka tez niezla skoro sie wpycha kolegom na kolana
3)on tez jakiś niepowazny zeby sie wpraszac do przyjaciolki swojej dziewczyny.
z kazdym z Was jest cos nie tak, gratuluje
11 maja 2012, 01:35
Odpowiedz sobie na pytanie- jak Ty byś się czuła gdyby Twój facet spał w jednym łóżku z Twoją przyjaciółką.
11 maja 2012, 01:35
Odpowiedz sobie na pytanie- jak Ty byś się czuła gdyby Twój facet spał w jednym łóżku z Twoją przyjaciółką.
11 maja 2012, 07:16
W zeszłym roku jak chwilowo nie mieszkalam z Lubym (długa historia, przeprowadzka itd.) i byłam na imprezie z 2 kolegami wspolnymi i kolezanka, mieli spac u nas i ja miałam spac z ta kolezanka, ale jeden kolega przesadzil z alko i zajal całe lozko chlopakow i musiałam spac z ta kumpela i kolega w jednym lozku i Luby nic do tego nie miał, bo wiedział, że tylko spałam ;)
Kwestia zaufania. Chociaz wiadomo, ze ani ja bym nie pozwolila ani on spac np. w naszym mieszkaniu i to w jednym łózku sam na sam z inna osoba :P Nie chodzi juz o zaufanie, ale o jakąś przyzwoitośc ;)