Temat: problemy z wysławianiem się

Hej,
Chciałam bym się poradzić się Was w ważnej dla mnie kwestii. Otóż od dłuższego czasu zauważyłam, że mam problemy z wysławianiem się. Czasami brakuje mi słów lub po prostu jestem w stanie wymówić tylko najprostsze zdania. Zdarza się także, że przekręcam wyrazy, zamiast powiedzieć np. on jest fany, mówię on jest fajnie. Jeszcze kilka miesięcy temu nie miałam takiego problemu. Doszło do tego, że boję się odezwać do ludzi, często nie potrafię nazwać najprostszych rzeczy, analizuje też każde wypowiedziane zdanie w głowie, każdy wyraz. Strasznie niszczy  mi to życie, stałam się bardzo zamknięta w sobie. Czuję się po prostu głupia. Zawsze czytałam dużo książek, starałam się rozwijać umysł, dlatego też wydaje mi się, że wina leży po stronie mojej bardzo niskiej samooceny. Zastanawiam się czy psycholog byłby w stanie mi pomóc. Myślicie, że taka przypadłość jest w ogóle uleczalna?

menevagoriel"ZGADZAM SIĘ!!!! mam tak samo i właśnie w tym widzę winę. Rozmawiam (w związku z zawodem) prawie ciągle po niemiecku i cholera coraz mniej potrafię powiedzieć po polsku. Brakuje mi słów, mam problemy z ortografią i szykiem zdania. Książki czytam nadal, ale wydaje mi się że to teraz niewiele daje.Ze swojej strony dodam jeszcze - urodzenie dziecka ;p poważnie. Nigdy przedtem nie czułam się tak głupia ;p Nie myślałam tak szybko jak wcześniej, nie potrafiłam się wysłowić. Całe szczęście to po jakimś czasie przechodzi, tylko ten pierwszy moment ciągłego zmęczenia, myśli typu jedzenie-pieluszka-sen, jest taki straszny i sprawia że mózg mi przestał funkcjonować ;)


Kochana:-D! Też się skłaniam najbardziej ku temu-po prostu gdy chcemy coś powiedzieć "np. podaj mi-no to..yyy yy o to! "wtedy na myśl przychodzi nam obca nazwa tego przedmiotu:D! Ostatnio uczyłam się 3 języków więc wszytko mi się poplątało. Odnośnie ciąży-wiedza przeszła na dziecko!!
Ale właśnie jakiś wpływ fizjologii, naszego zdrowia może mieć na to wpływ-Przemęczenie jak najbardziej.
Widzę jedyne wyjście (a właściwie 2)
Nie przejmować się tym w ogóle, nie zwracać uwagi i nie wstydzić się bo to tylko pogarsza sprawę, ale w między czasie czytać książki i pisać wypracowania.

Udać się do logopedy.

Już kiedyś miałam problem z wypowiedzeniem wyrazu" koka kola, i kokosowy" ;D
-nadal mam z tyn lekki problem, a jak mówie to nikt mnie nie rozumie-To chyba wrodzone tylko po szkole i w otoczeniu obcokrajowców się powiększyło

http://pl.wikipedia.org/wiki/Parafazja

http://logopeda.pl/zaburzenia-mowy/Jakie-postaci-przyjmuje-afazja,217
 




ja się nie przejmuję ;D i tak raczej gadam po niemiecku ;p
ostatnio rozbawiłąm mojego P.
dyskutujemy o czymś zawzięcie. Gadamy jedno przez drugie i nagle zamilkłam, on gada dalej. Gada, gada, ale patrzy że coś nie tak. I pyta co jest, a ja "poczekaj, słowa szukam" ;p Można powiedzieć że wygrałam naszą dyskusję, bo chłopak się ze śmiechu ugotował ;p
Pasek wagi

Vanilambrozja napisał(a):

Widzę jedyne wyjście (a właściwie 2)Nie przejmować się tym w ogóle, nie zwracać uwagi i nie wstydzić się bo to tylko pogarsza sprawę, ale w między czasie czytać książki i pisać wypracowania.

a forum nie wystarczy??? ;D hehehe
Pasek wagi

menevagoriel napisał(a):

ja się nie przejmuję ;D i tak raczej gadam po niemiecku ;postatnio rozbawiłąm mojego P.dyskutujemy o czymś zawzięcie. Gadamy jedno przez drugie i nagle zamilkłam, on gada dalej. Gada, gada, ale patrzy że coś nie tak. I pyta co jest, a ja "poczekaj, słowa szukam" ;p Można powiedzieć że wygrałam naszą dyskusję, bo chłopak się ze śmiechu ugotował ;p


hahahha.

Masz racje, życie bez tego byłoby nudne!:-D
ja dzis w przychodni na recepcje wracałam 3 razy, bo nie wiedziałam czy wszystko dobrze załatwiłam, ciągle nowe dylematy miałam i nie wiedziałam o co zapytać,żeby nie wyjść na dziwoląga :D Czułam sie jak dziecko we mgle. Ja, kobieta 25lat i takie problemy. Czasami nawijam jak szalona, a czasami w poważnych sprawach: praca, studia, urzędy to wszystko na sztywno i w nerwach tez dziwne wyrażenia tworzę:]
Ja tak mam jak sie stresuje :( czyli właściwie zawsze kiedy mam coś powiedzieć  do kogoś innego niż moja mama czy mój luby. Zwłaszcza jakmnie ktos o coś  znienacka zapyta o coś na co nie miałam wcześniej przygotowanej odpowiedzi. Wtedy  jakiś mi sie dziwny głos robi, wyrazy mylą, albo zapominam najprostrzych wyrazów i w ogóle mam wrażenie że wtedy ludzie myślą że kłamie ,coś kręce.
Od zawsze musiałam starac sie przewidywać sytuacje i mieć gotowe odpowiedzi  na pytania które mogły paść w moją strone, dlatego wole unikać ludzi  :)
tez tak mam i tez uwazam ze to przez niska samoocene
nie martw się. Napisałaś bardzo poprawnie, więc problem pewnie leży po stronie twojej psychiki. Nie ufam psychologom ;/ Moim zdaniem powinnaś poćwiczyć w domu. A jak rozmawiasz z kimś bliskim to też tak masz?
Wcześniej miałam problem jak rozmawiałam tylko z obcymi ludźmi, teraz zaczęło się pogłębiać i przeniosło się to na rozmowy z rodzicami, bliskimi znajomymi, a nawet chłopakiem.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.