Temat: Jak to jest? Matura


Mam pytanko, szukałam po internecie ale konkretnej odpowiedzi nie ma, a że tutaj jest bardzo wiele osób, które mają już maturę za sobą i są obcykane w tych sprawach, więc postanowiłam się zapytać :) 

W tym roku nie liczę na zdanie matury, co z stwierdzam z wielkim bólem. 
Byłam pełna ambicja, zawsze chciałam iść na te wymarzone studia, tak to w życiu bywa, że każdego dopada zły etap w życiu, tak było u mnie i wciąż trwa, ale szkoda cokolwiek gadać :/ 
Chodzi mi konkretnie o to, że jeżeli nie przystąpię do egzaminów z dodatkowych przedmiotów które wybrałam na maturę (po prostu nie pójdę) to czy będę miała możliwość zrobienia tego za rok?  chciałam pójść na administrację, lub filologię angielską jednak nie w tym roku, lecz w przyszłym. zaplanowałam już tzw. gap year. wiem, że będę rok w plecy i nie uśmiecha mi się to. ale muszę 'uporządkować' moje życie, panuje w nim jeden wielki chaos, zatracenie...Rozmawiałam o tym z rodzicami i kompletnie mnie rozumieją i wspierają :) jednak zastanawia mnie to czy bd mogła za rok przystąpić?


Z góry dziękuję za odpowiedzi :)
proszę nie piszcie mi, że byłam leniem itp. bo na prawdę miałam ciężki okres w życiu, z którym dalej walczę

marz3niee napisał(a):

musisz iść loooooooooool

<facepalm> jako jedyny komentarz Twojej wypowiedzi.

Droga autorko, jeśli nie chcesz to nie musisz iść na dodatkowe przedmioty. Będziesz miała wtedy 0% i możesz je poprawiać w przyszłym roku ( sierpień jest dla tych, którzy nie zdadzą jednego z obowiazkowych przedmiotów). Ale tak jak niektóre dziewczyny pisały, idź się sprawdzić, to nic nie kosztuje.

nie pójść to najgorsze co możesz zrobić. Idź, zobacz jak to jest i nawet jak napiszesz słabo to się nic nie stanie. A może jednak się uda i zdasz. Jeżeli słabo, złóż dokumenty na studia zaoczne, a po roku przenieś się na dzienne.
Przynajmniej nie będziesz żałowała, że nie spróbowałaś. Znam dużo osób, które w szkole jechały na 2, a maturę zdały i to nawet lepiej od uczniów czwórkowych. Głowa do góry. Matura to kpina...
Z czego zdajesz?
Pasek wagi
najwieksza głupota jaka mozna zrobic , nie isc.... 

ja walcze do konca a co mi szkodzi , moze sie uda ! tak jak teraz jestem na studiach - wykladowca kazal zostac osobom ktore cos potrafia zostalam bo stwierdzilam ze co mi zrobi :D wyszla ponad polowa osob a tym co zostali postwiła 4 ;) i moglismy przystapic na 2 kolokwium ktore zwalnia nas z egzaminu ;) i tylko te osoby moga pisac 2 kolokwium ktore były na 1 ;)
no nic, nie uczyłam się, ale może macie rację lepiej mieć 10 % niż 0 i bd mieć pewnosć że za rok bd mogła zaliczać od nowa.

Dziękuję! :)

glodomorka napisał(a):

nie pójść to najgorsze co możesz zrobić. Idź, zobacz jak to jest i nawet jak napiszesz słabo to się nic nie stanie. A może jednak się uda i zdasz. Jeżeli słabo, złóż dokumenty na studia zaoczne, a po roku przenieś się na dzienne. Przynajmniej nie będziesz żałowała, że nie spróbowałaś. Znam dużo osób, które w szkole jechały na 2, a maturę zdały i to nawet lepiej od uczniów czwórkowych. Głowa do góry. Matura to kpina...Z czego zdajesz?

oj te z 2 czasem mają więcej wiedzy niż ci co mają 4, znam to ^^ taka sprawiedliwość

miałam ambitny plan zdania wosu rozszerzonego i angielskiego, a także historii podstawowej...
idź :) nic na tym nie stracisz, więc co Ci szkodzi? Nie wiesz na 100%, czy zdasz, jasne, ale nie możesz mieć też, już teraz, pewności, że nie zdasz. A jeśli brakuje Ci motywacji do dalszego działania, to możesz przecież zrobić sobie ten rok przerwy równie dobrze i po maturze.
Pasek wagi

SkinnyLove napisał(a):

glodomorka napisał(a):

nie pójść to najgorsze co możesz zrobić. Idź, zobacz jak to jest i nawet jak napiszesz słabo to się nic nie stanie. A może jednak się uda i zdasz. Jeżeli słabo, złóż dokumenty na studia zaoczne, a po roku przenieś się na dzienne. Przynajmniej nie będziesz żałowała, że nie spróbowałaś. Znam dużo osób, które w szkole jechały na 2, a maturę zdały i to nawet lepiej od uczniów czwórkowych. Głowa do góry. Matura to kpina...Z czego zdajesz?
oj te z 2 czasem mają więcej wiedzy niż ci co mają 4, znam to ^^ taka sprawiedliwośćmiałam ambitny plan zdania wosu rozszerzonego i angielskiego, a także historii podstawowej...


WOS to w większości zadania na myślenie, połączenie minimalnej wiedzy z wydarzeniami bieżącymi, trochę geografii i historii. Historia...hmm...nie zdawałam, nie mam pojęcia jak wygląda przykładowy arkusz, ale też najbardziej przyda się logiczne myślenie. No i angielski, tu wiedza potrzebna z całej wcześniejszej nauki. Jeśli się uczyłaś przez te wszystkie lat to sobie poradzisz. Gorzej jakbyś wybrała chemię, fizykę lub biologię, bo w tych przypadkach powtórzenie wszystkiego jest konieczne.
Idź i na koniec czerwca pochwal się nam zdaną maturą. Powodzenia!
Pasek wagi

SkinnyLove napisał(a):

glodomorka napisał(a):

nie pójść to najgorsze co możesz zrobić. Idź, zobacz jak to jest i nawet jak napiszesz słabo to się nic nie stanie. A może jednak się uda i zdasz. Jeżeli słabo, złóż dokumenty na studia zaoczne, a po roku przenieś się na dzienne. Przynajmniej nie będziesz żałowała, że nie spróbowałaś. Znam dużo osób, które w szkole jechały na 2, a maturę zdały i to nawet lepiej od uczniów czwórkowych. Głowa do góry. Matura to kpina...Z czego zdajesz?
oj te z 2 czasem mają więcej wiedzy niż ci co mają 4, znam to ^^ taka sprawiedliwośćmiałam ambitny plan zdania wosu rozszerzonego i angielskiego, a także historii podstawowej...

Jak większość z nich ściąga prawie całe życie to skąd mają mieć jakąś wiedzę?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.