Temat: Mój chłopak należy do sekty?

W zeszły weekend dowiedziałam się, że kolega mojego chłopaka zabrał go na jakieś spotkanie w kościele. Mówił mi, że ksiądz przyjmuje ludzi i "wprowadza" w nich Ducha Świętego. Odbywa się to w Bazylice, więc niby wszystko ok, ale gdy mój chłopak zaczął mi opisywać tą sytuację, zaniepokoiłam się, bo to wygląda tak jak zebrania jakiejś sekty. Podobno w kościele ustawia się ogromna kolejka i na jej początku ksiądz odprawia jakieś modły nad człowiekiem, następnie ten człowiek pada na ziemię i wstępuje w niego Duch Święty. Jak dla mnie to brzmi podejrzanie. Ponadto w tej Bazylice ludzie przynależący do tej grupy organizują imprezy bez alkoholu i innych używek i ten kolega, który zaciągnął tam mojego chłopaka, twierdzi, że są to najlepsze imprezy na jakich kiedykolwiek był. 
Czy ja jestem niedoinformowana, czy Wy słyszałyście o czymś takim, bo ja pierwszy raz słyszę o takich akcjach i jestem lekko przerażona...?
normalny rytuał "uzdrowienia" tak sie to u mnie nazywa, i jest w co którąś środe w miesiącu- ot słaba z Ciebie katoliczka:P hehe, to normalne w kościele:)
Hmmm , wprowadzaja Duch Swietego , ciekawe ciekawe....
byłam na czymś takim  i to nie jest sekta !!
w wierze chrześcijańskiej i wspólnocie jest to zrozumiałe
jest ono darem Boga- modlitwa o wylanie Ducha świętego
aby swoją widzialną lub niewidzialną mocą świadczyć ludziom jak to robili apostołowie

i t magia nie wchodzi w grę, to dokonuję się tylko i wyłącznie w świetle wiary i łaski samego Boga-Ojca
Przecież to najzwyczajniej w świecie odpoczynek w Duchu Świętym Raz na miesiąc, w pierwszy czwartek miesiąca, można spotkać taką "sektę" w Warszawie u Dominikanów na Służewcu Kapłan modli się aby zstąpił na danego człowieka Duch Święty i wtedy faktycznie taka osoba może, choć nie musi, upaść, choć wg. zeznań nie jest to tym samym co zemdlenie. Jest to właśnie działanie Ducha Świętego. Nie ma tu mowy o sekcie z racji charakteru spotkania, na którym adoruje się Najświętszy Sakrament (dla JEHOWY i reszty - Jezusa Chrystusa) i jednocześnie modli się do Ducha Świętego. Sam byłem parę razy - daje kopa!!! Nikt nikogo nie namawia do oddawania pieniędzy dla jakiegoś guru, nie musi opuszczać rodziny itp. Nie wiem na jakiej zasadzie miałoby to być związane z sektą.

Chociaż jak rozumiem sam fakt, że wierzy w Boga świadczy o przynależności do pewnej sekty. W końcu też nie wolno takiemu wszystkiego. Pewne normy moralne narzucone przez kościół (sic!), nie ma lekko. Ale powinien z tego wyjść cało :)
Ja byłam kiedyś na takim spotkaniu. Dowiedziałam sie o nim od szkolnej katechetki . Gdy widziałam padajacych na ziemie ludzi myslalam ze oni robia to specjalnie, jednak gdy przyszla moja kolej przekonalam sie na wlasnej skorze ze cos w tym jest. Ogólnie panujaca tam atmosfera była niesamowita czułam sie jakbym ludzi ktorzy uczestniczyli w spotkaniu znala od lat. Szkoda ze na niedzielnych mszach w kosciele katolickim nie panuje podobna atmosfera, gdyby tak bylo mogla bym tam chodzic codziennie. :)
@wiaraczynicuda1, wyobraź sobie, że nie trzeba mieć zawsze takich "fajerwerków" żeby chodzić częściej do kościoła niż raz w tyg.
szkoda, że na Woodstocku nie ma takiego czadu, bo jeździłbym tam co tydzień, nawet jeśli nic nie wrzuciłbym do puszki:))..chociaż słyszałem, że Jurek próbował kiedyś coś tam uzdrawiać..:)
chyba raczej ok, bo pamietam ze moja ciocia na cos takiego tez jezdzi, do Wawolnicy chyba.

ewelina8015 napisał(a):

No wygląda na to że należy jak najbardziej do sekty, jako że kościół katolicki jak najbardziej posiada cechy sekty. Zapraszam do lektóry jeżeli masz otwarty umysł i brak ograniczenia. http://www.eioba.pl/a/1hxr/czy-kosciol-katolicki-jest-sekta


ja zapraszam do lektUry słownika
ewelinka, tobie sekta o nazwie Ruch Podtarcia Palikota chyba zrobiła niezłe zamieszanie w górnych częściach somy:))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.