- Dołączył: 2010-12-29
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1613
21 marca 2012, 21:35
HEJ
nie mam sił.
wszystko mnie denerwuje, nie ogarniam tego
do nie dawna wszystko było ok teraz coraz bardziej, głębiej zastanawiam się nad sensem życia .
po co ja tu jestem ??????????
no po co!?
po co wadze tym ludziom
po co się uczę
po co kupuje nowe rzeczy
po co się przyzwyczajam do ludzi/ rzeczy
jak w każdej chwili mogę stracić wszystko.
to po co żyć .;[
nie chce już.
głupie ?
być może że osoba która chciała brać od życia jak najwięcej z dnia na dzień staje się słabsza w walce o nowy dzień.
nie daje rady
z olewaniem
kolejnymi porażkami
i nowymi wyzwaniami.
TO WSZYSTKO MNIE PRZERASTA ....
- Dołączył: 2012-01-12
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 356
21 marca 2012, 21:38
może pomoże Ci rozmowa z kimś ..:**
- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7939
21 marca 2012, 21:43
mam tak samo, tzn takie myśli w słabszych momentach życia, teraz nie pojawiają się nazbyt często, ale się zdarzają.
Moje motto to: każdy żyje po coś i dla kogoś
- Dołączył: 2012-03-08
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1229
21 marca 2012, 21:45
cancri napisał(a):
Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo ;-)
![]()
mam czasem takie myśli jak Ty. oparcie w bliskiej osobie pomaga. pomyśl, że żyjesz dla kogoś na kim Ci zależy, nie tylko dla siebie.
21 marca 2012, 21:46
A ja bym to nazwała karmą. Wszystko co robisz wraca do Ciebie...
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 222
21 marca 2012, 21:57
cancri napisał(a):
Zgadzam się z tatti.Kiedyś cieszyłam się życiem, i życie też się cieszyło.Ludzie się uśmiechali, było fajnie.Odkąd mulę, świat muli razem ze mną.
co masz na myśli pisząc "mule" :)
21 marca 2012, 21:58
gdzies był taki tekst że 20% życia to sytuacje a 80% to nasze reakcje na nie ;) (mówię o zwyczajnych ludziach a nie o jakichś skrajnościach;)) i jest dużo w tym prawdy.. świat i ludzie często odwzajemniają uśmiech no ale trzeba najpierw się wysilić i optymistycznie spojrzeć na świat
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: Legnica
- Liczba postów: 645
21 marca 2012, 21:59
A może masz za dużo czasu na rozmyślanie , może zajmij się czymś co będzie bardziej Cię absorbować na co dzień. Nam w wojsku zawsze dawali coś do roboty , chociaż by to była największa głupota ,a po co? , no właśnie abyśmy nie mieli czasu na myślenie o pierdołach.