- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Tłuściec
- Liczba postów: 71
18 marca 2012, 22:12
Jestem z chłopakiem 4 lata. Na początku byłam bardzo wszystkiego ciekawa, przezywalam jakos te chwile kiedy się kochaliśmy w łóżku. Pózniej zaczął mnie zmuszać przez co od dwóch lat tego nienawidzę .. Zmuszam się, chce mi sie płakać czasami myslac o spotkaniu, ze to juz czas aby to zrobic. Kocham Go.. ale nie moge przełamać tej babiery.. Zmienił się- juz mnie nie zmusza, ale mimo wszystko po prostu nie potrafię się z nim kochac, czuję, ze to dla mnie jakas kara a nie przyjemnosc. Nigdy nie proszę zeby mnie zaspokoił bo tego tez nie znoszę. Zmuszam się do wszelkich zblizen .. Nie wiem czy to ma sens, martwie sie, ze to juz ciagle bedzie sie na nas odbijało
- Dołączył: 2009-11-13
- Miasto: Dobra
- Liczba postów: 1896
18 marca 2012, 22:36
Ty nie "musisz" nic!!! A już na pewno nie robić żadnych seksualnych czynności jeśli nie masz na to ochoty!!! Jeśli on wie że nie chcesz i że sie zmuszasz i że nie sprawia Ci to żadnej przyjemności to jest zboczeńcem. Każdy facet kochający swoją kobietę chce sprawić jej przyjemność a nie tylko zaspokoić siebie - jesteś jego prywatną prostytutką - bo tak Cię traktuje!! Opamiętaj się i weź się w garść i skończ to...
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Tłuściec
- Liczba postów: 71
18 marca 2012, 22:37
Kocham Go, i dałam mu szansę zeby się zmienił : ( ale nie chce byc nieszczesliwa : (
- Dołączył: 2012-02-19
- Miasto: -
- Liczba postów: 4144
18 marca 2012, 22:40
On się nie zmieni a jeśli tak to na krótko
Edytowany przez augenblick 18 marca 2012, 22:40
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
18 marca 2012, 22:41
Ja się nie dziwię że masz uraz po czymś takim.... A poza tym źle to określasz moim zdaniem. Nie masz niechęci do seksu jako takiego, tylko niechęć do seksu Z NIM. Jeżeli rozmowy na ten temat nie pomagają, ani nie jesteś szczęśliwa i jak widać ta druga szansa, którą mu dałaś nie sprawiła, ze Twoje obrzydzenie minęło to daj sobie z nim spokój. Zwłaszcza niepokoją mnie te Twoje reakcje - że się boisz jak macie się spotkac. To na pewno nie jest normalne! Robiłaś wszystko żeby było mu dobrze nawet wbrew sobie. Teraz chyba nadal poświęcasz się dla niego. Powiedz sobie dość. Czas zacząć myśleć o sobie.
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Tłuściec
- Liczba postów: 71
18 marca 2012, 22:41
JEst mi z nim wspaniale. Tylko poza seksem- jestem załamana. Nie wiem co robić .. Kocham Go nad zycie- ale czy to jest warte tego zeby cierpiec?
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
18 marca 2012, 22:47
olobolo napisał(a):
JEst mi z nim wspaniale. Tylko poza seksem- jestem załamana. Nie wiem co robić .. Kocham Go nad zycie- ale czy to jest warte tego zeby cierpiec?
Moim zdaniem nie. Ale i tak zrobisz to, co będziesz chciała. Może idź do psychologa? Bo nie wiem jak Ci pomóc...
- Dołączył: 2012-02-16
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 643
18 marca 2012, 22:47
Kochana, mieszkam ze swoim chłopakiem i ostatnio (od kąd sie odchudzam, nie wiem czy ma to znaczenie) ale wcale nie mam ochoty na seks ani na całowanie ani nic, jak dla mnie mógłby spac na balkonie i bym nie płakała. Przez ten miesiąc mój A. nie raz próbował mnie rozpalić, delikatnie nakłonić do "zabaw". Ale wystarczyło mu, że raz sie skrzywiłam i nie ma już tematu! On to rozumie i szanuje. Nie dawaj sie zmuszac do takich rzeczy :( To nie ma byc kara a przyjemnosc! Jak dla mnie powinnas sie zastanowic nad wyborem faceta... :(
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Tłuściec
- Liczba postów: 71
18 marca 2012, 22:50
Myślałam nad psychologiem własnie..
18 marca 2012, 22:50
To tylko jego wina, że teraz masz do tego taki wstręt, polecam psychologa, miałam innego rodzaju lęk i wstręt, ale bardzo mi pomogło
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Tłuściec
- Liczba postów: 71
18 marca 2012, 22:51
123julia456 napisał(a):
Kochana, mieszkam ze swoim chłopakiem i ostatnio (od kąd sie odchudzam, nie wiem czy ma to znaczenie) ale wcale nie mam ochoty na seks ani na całowanie ani nic, jak dla mnie mógłby spac na balkonie i bym nie płakała. Przez ten miesiąc mój A. nie raz próbował mnie rozpalić, delikatnie nakłonić do "zabaw". Ale wystarczyło mu, że raz sie skrzywiłam i nie ma już tematu! On to rozumie i szanuje. Nie dawaj sie zmuszac do takich rzeczy :( To nie ma byc kara a przyjemnosc! Jak dla mnie powinnas sie zastanowic nad wyborem faceta... :(
to cudowne, ze kiedy mowisz " nie" temat się urywa .. Ciężko pozbyć sie czterech lat