Temat: Chodziliście/chodzicie na imprezy?

Moja siostra chodz co tydzień,miesiecznie wyciaga od mamy 200zl na te wlasnie imprezy.. Ja nie chodze i szczerze mówiac nie ciagnie mnie. Siostra mówi ze bede załować bo imprezy sa fajne i można poznac fajnych chłopaków. Ciekawe czy podobaly by sie jej,jak wydawała by kase na tych imprezach z wlasnej kieszeni a nie z mamy. A wy chodzicie? Wyciagacie kase od rodziców? Czy macie swoje pieniażki?
Chodzę, ale raz max w miesiącu i to przy dobrych wiatrach, tylko jak jest coś fajnego w klubie. :) Np. ostatnio bywam w energy bo był Mike Candys, Headhunterz,a  oni tworzą dość fajną muzykę klubową :) Aha i na imprezie nie szastam pieniędzmi. Martwię się tylko o dojazd taxą, wejściówkę i maybe jednego drinka  : ))

paranormalsun napisał(a):

po zdjęciu oceniam, ze słuchasz punka (tak jak ja). Nie wiem czemu wydaje ci się, że imrpezy to tylko techno itp. Jest pełno imprez rockowych, punkowych, metalowych itp. I to raz na jakis czas, tylko co tydzień. 

To też zależy od miasta.

U nas najczęściej klub = wszelkie rodzaje muzyki elektronicznej, klubowej i ewentualnie hip-hop.

Rocka można za to posłuchać w pubach i niektórych klubach, ale to już nie są stricte kluby taneczne, a raczej po prostu większe puby.
ja tam chodzę jak mam okazję i chęć, pomimo tego,że mam chłopaka :), trzeba się bawić póki się ma okazje i jest się młodym, co oczywiście nie znaczy, że starsi ludzie nie mogą się bawić. a jeśli chodzi o pieniądze, to rodzice mi dawali a niekiedy ze swoich ;>.
Pasek wagi
na imprezy chodzę średnio raz/dwa razy w miesiącu i zawsze staram się ciąć koszta takiej imprezy. Nawet jak nie mam kieszonkowego, to od rodziców biorę zazwyczaj nie więcej jak 30zł, ale to i tak maksimum, bo przewinie jest to 10/20. Fakt, chodzę dużo częściej od siostry, ale rodzice jakoś nie mają mi tego za złe, wręcz się cieszą, że wychodzę do ludzi, a nie zamykam się w sobie. 
wszystko zależy od wieku. chociaż mnie akurat zawsze ciągnęło na imprezy.
powiedzmy, że zaczęłam jak miałam 17 lat. teraz mam 21 i trochę zaczynam się uspokajać. chociaż i tak wszyscy twierdzą, że mam duszę imprezowiczki.
pomimo różnych głupot, które robiłam pod wpływem alkoholu nie żałuję takiego stylu życia. czuję, że je wykorzystuję jak chcę i na pewno na starość będzie się miło wszystko wspominać.
baw się póki jesteś młoda! nie musisz od razu tańczyć na stole, ale wychodź z ludźmi!
Ja nie chodzę i jakoś nie ciągnie mnie do tego i szkoda by mi było tej kasy :D
Pasek wagi
za młodu nie chodziłam . .  mam dużo starszych rodziców z lekko sredniowiecznymi zasadami
teraz co prawda mogłabym pomykać, ale siły nie te
więc moi drodzy - póki młodzi jesteście to chodźcie :) w granicach rozsądku oczywiście :)
Pasek wagi
ja chodzę na dyskoteki, płacę z własnej kasy.
nie wyciągałam kasy od mamy a na imprezach czasem i możesz poznać kogoś ale większość chłopaczków szuka tam rozrywki a nie związku. Reszta jest już zajęta i bawi sie z własnymi dziewczynami. A mama jej tak bezproblemowo daje te kase? To Ty też bierz i sobie odkładaj :-)

justyna43219 napisał(a):

nie wyciągałam kasy od mamy a na imprezach czasem i możesz poznać kogoś ale większość chłopaczków szuka tam rozrywki a nie związku. Reszta jest już zajęta i bawi sie z własnymi dziewczynami. A mama jej tak bezproblemowo daje te kase? To Ty też bierz i sobie odkładaj :-)
Ja już mamie powiedzialam że też chce kase, powiedziała że nie ma tyle kasy że by dawać na oby dwom

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.