- Dołączył: 2011-06-30
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 985
24 lutego 2012, 19:30
Nigdy nie przepadałam za dziećmi, ale wydawało mi się, że w pewnym wieku to się zmieni i instynkt macierzyński się odezwie. Ale nic z tego! Mam 31 lat i naprawdę nie wyobrażam sobie posiadania potomstwa. Mój mąż natomiast chce dzieci... Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Jak z tego wybrnęłyście?
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
25 lutego 2012, 11:01
az w szoku jestem ile tu kobiet ktore nie chca dzieci. a kto Ci poda potem szklanke wody czy tylek podetrze?
i wiekszosc jedzie po tym biednym mezczyznie, a ja uwazam ze jestes egoistka . to on ma sie dopasowac i koniec.
to powinno byc przedyskutowane przed slubem, bo gdyby moj maz mi nie powiedzial przed slubem,ze nie chce dzieci , to zapewne potem skonczylo by sie rozwodem, bo ja bym je chciala .
i tak dziewczyny gadaja,ze on ma sie dostosowac . niby dlaczego ?
oczywiscie nie czujac instynktu bron boze nie zachodz w ciaze ,bo skrzywdzic biedna dzidzie :( bycie nie kochanym przez matke to straszna rzecz. lepiej sie rozejdzcie.
a czemu w ogole nie chcesz dzieci ? bo powody typu " nie lubie" " przytyje" sa slabe...
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Praga
- Liczba postów: 2621
25 lutego 2012, 11:17
"az w szoku jestem ile tu kobiet ktore nie chca dzieci. a kto Ci poda potem szklanke wody czy tylek podetrze?"
taak.. i to kobiety, które nie chcą dzieci, są egoistkami?
25 lutego 2012, 11:26
wiekszosc z dziewczyn nie chcacych miec dzieci, tlumaczy to tym ze nie pokocha tego dziecka...a moim zdaniem to sa naprawdę rzadkie przypadki..mam dużo znajomych ktore byly antydzieciowe a teraz nie widza swiata poza dzieckiem ,przy czym nie zapominaja tez o sobie:)posiadanie dziecka to na prawdę nie koniec świata,!zwlaszcza gdy u boku jest kochajacy partner ktory nas we wszystkim wesprze:)
żeby nie bylo ,ja nikogo nie namawiam!!!szanuje poglady innych choc niektóre argumenty mnie po prostu śmieszą a niektore dziwią...bo jak w wieku 20-stu paru lat mozna miec pewnosc ze sie w tej kwestii nie odwidzi?
Edytowany przez ...Siaska... 25 lutego 2012, 11:30
25 lutego 2012, 11:31
Jestem młoda i głupia, ale "nie widzą świata poza dzieckiem"- bo innego świata dla nich nie ma. Jeśli były nieprzygotowane na pociechę psychicznie, nie są w stanie tego rozdzielić.
CO INNEGO gdy one same nie były anty, tylko 'co będzie to będzie' i liczą się z konsekwencjami, a dodatkowo wspiera je partner.
25 lutego 2012, 11:36
no i tu sie mylisz:)przeciez napisalam ze realizuja sie tez na innych polach..to na prawde da sie pogodzic !nie wiem na ile ich antydyieciostwo bylo glebokie ,argumenty podawaly podobne do wiekszosci podanych tutaj:)
- Dołączył: 2008-01-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1421
25 lutego 2012, 11:49
narzeczona27 napisał(a):
"az w szoku jestem ile tu kobiet ktore nie chca dzieci. a kto Ci poda potem szklanke wody czy tylek podetrze?"taak.. i to kobiety, które nie chcą dzieci, są egoistkami?
Boże, widzisz i nie grzmisz, robić se dzieciaka żeby z niego na starość sobie zrobić darmową pielęgniarkę do podcierania zafajdanej dupy.
I zgadzam sie z narzeczoną27- i to niby ludzie nie chcący mieć dzieci sa egoistami. paranoja.
- Dołączył: 2011-06-30
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 985
25 lutego 2012, 12:47
Może nie najlepiej sie wyraziłam - nie wydaje mi się, że nie pokocham własnego dziecka - obawiam się raczej, że mimo miłości będzie mnie irytować, męczyć, że będę się od niego odganiać jak od natrętnej muchy (tak jest z moją siostrzenicą - bardzo kocham tego dzieciaka, dopóki ona jest daleko ode mnie). A czy sie nie obawiam, że kiedyś zatęsknię za rodziną, a będzie już za późno? Obawiam się, bardzo. Ale żeby mieć w przyszłości prawdziwą więź ze swoim dorosłym dzieckiem, trzeba najpierw poświęcić mu samego siebie.
- Dołączył: 2011-06-30
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 985
25 lutego 2012, 12:56
Ale muszę przyznać, że czasem bardzo żałuję, że nie przytrafiła nam się kiedyś wpadka, nawet na studiach. Przyjęłoby się to do wiadomości i sprawy potoczyłyby się swoim torem. Ale podjąć takiej decyzji po prostu nie umiem. A jeśli wpadka nie zdarzyła sie nam od 8 lat (choć jakoś szczególnie się nie przykładaliśmy do zabezpieczenia), to już sie chyba raczej nie trafi.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
25 lutego 2012, 13:02
a Twój mąż od początku chciał dziecko? może jemu się odmieni za jakiś czas;p
- Dołączył: 2011-06-30
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 985
25 lutego 2012, 13:03
Tak, mój mąż odkąd pamiętam chciał mieć dziecko. Najbardziej zaraz po ślubie, ale wtedy przekonałam go, że się jeszcze urządzamy, mnie czeka awans, jego też - wtedy były ważniejsze sprawy.