Temat: Spotykanie się w domu

Moja mama mówi, że to że dziewczyna chodzi do chłopaka to nie wypada, że mnie źle odbiorą itd.. A u mnie zawsze było tak, że jak się z kimś spotykałam to ja chodziłam do niego, nawet nie wiem z czego to wynika.. Całe dnie nie było mnie w domu. Może powinnam zacząć wymuszać, żeby to mnie ktoś odwiedzał? Mimo, że u mnie jest tysiąc razy mniej ciekawie.. I nie ma prywatności.. Jak jest u was? I z czego to wynika? Zapraszacie, czy on pyta czy może wpaść czy jak?
też tak mam :) tylko u mnie jest sytuacja że mój boi się moich rodziców :P więc spotykamy się u niego :)

Ja się nigdy takim durnym gadaniem ludzi nie przejmowałam.

Zazwyczaj siedzimy u mnie, bo to on do mnie przyjeżdża, ja nie mam za bardzo jak. Ale w sumie to woliy chyba oboje siedzieć u niego, bo jest neico swobodniej, ja mieszkam w mieszkaniu, a on w domu więc jest różnica ;)


Pasek wagi
u mnie częściej facet n iż odwrotnie ;-) 
tak powiedziałam jest paskudna pogoda wpadnij do mnie jutro na kawę i ciacho 
albo oglądniemy film na kompie itp
Pasek wagi

Mój chłopak do mnie przychodził. Bywałam u niego tylko czasem, ale to dlatego, że mieszkał w innym mieście :)

hm na zmiane;D ale częściej on chyba wynika to z tego, że nie chce żebym się fatygowała szczególnie w taką pogodę.. a mam dosyć daleko
też się nasłuchałam, że to nie wypada.. ale postawiłam na swoim.. najgorsze były początki i to ciągłe 'co ludzie powiedzą'.. zapraszaj go też do siebie.. często faceci są przewrażliwieni i dochodzą do wniosku, że się ich wstydzisz lub Twoi rodzice go nie lubią
Powiem szczerze, ze troche sie boje go zaprosic.. Raz, ze mam u siebie rozne dziwne rzeczy, dwa, ze moja rodzina jest.. bardzo krytyczna a do tego wscibska.. Martwie sie, ze beda mi potem suszyc glowe..
zanim zamieszkalismy razem a dzielilo nas 90 km to przyjezdzalismy do siebie co tydzien ... ja do niego w sobote lub piatek i wyjezdzalam w niedziele wieczorem a on do mnie tylko na 1 dzien bez noclegu poniewaz nie mialam w domu prywatnosci, o nocowaniu nie bylo nawet mowy ... niestety
Moja byla dziewczyna miała zakaz przychodzenia do mnie bo jej mama nie kazała bo nie wypadało żeby dziewczyna do chłopaka chodziła 20 latka która ma zakazy od mamy porażka.
On w tygodniu raz do mnie przyjeżdża (tzn w dni robocze) i na cały week albo ja do niego albo on do mnie ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.