Temat: Emerytura według Tuska

Protestuję ! W h...a - nie bede tyle robić !

Podwyższenie wieku emerytalnego

Premier nie mógł pominąć kwestii wieku emerytalnego. Zamierza zacząć podwyższać i zrównywać od 2013 roku wiek emerytalny kobiet i mężczyzn - finalnie do 67 roku życia. - Co 4 miesiące wiek emerytalny będziemy przesuwać o kolejny miesiąc. Zakładany wiek emerytalny mężczyźni osiągną więc w 2020 roku, a kobiet w 2040 roku. Dla kobiety, która ma dziś 39 lat, oznacza to pracę dłuższą o 7 lata i emeryturę wyższa o 80 proc.
Monika rozumiem, że kogoś nie stać na dziecko, jak zarabia powiedzmy tys zł, ale że ktoś nie wyobraża sobie rodziny 2+1 za 2,5 tys?? Ja mam rodzinę 2+2 za 2,5-3 tys mies. I tak jak napisałam, wszyscy żyją, mają co jeść, ubrać, jeżdżą na wakacje i mają się dobrze! Ludzie są tak wygodni, że planując dziecko najbardziej martwią się, czy im starczy na extra wypasione zabawki i firmowe ciuszki. A tymczasem wśród moich uczniów jest coraz więcej uczniów zaniedbanych emocjonalnie!! Wszyscy mają extra komputery, jeżdżą na wakacje wszędzie gdzie to możliwe, a brakuje im zwykłej rozmowy, ciepła, bo wszyscy mają tylko przed oczami tę cholerną kasę!! Ja nie mam dziadków do opieki nad dziećmi, rodzice moi i męża pracują, moi synowie do 1 roku byli ze mną w domu (żylismy wtedy z pensji męża tylko ok 1,5- 2 tys mies), potem dzieci poszły do żłobka i do przedszkola. Trochę chorowali, ale na zmianę chodzilismy na opiekę, teraz nie choruja wcale. Sorry, ale mam alergię na takie pieprzenie, że nikogo na dzieci nie stać!! A zwykle to mówią te osoby, które zarabiają więcej niż ja.

I przyznaję się GŁOSOWAŁAM NA TUSKA I NIE ŻAŁUJĘ!!


Załóżmy ze we dwoje mamy 5 tys, kredyt na mieszkanie/wynajem czyli jakieś 2 tys, do tego media itp... czyli z 2700 tys idzie na bieżące wydatki, a gdzie jedzenie itp ? We dwoje jest ekstra, ale teraz pomyśl zarabiamy 5 tys, zachodzę w ciąże... i mamy połowę tego, bo mojej pensji nie ma, pracodawca zatrudnia mnie na najnizszą krajową, reszta pod stołem, ile dostane macierzyńskiego ? Duże pradowpodobieństwo jest ze poprostu wylecę z roboty... i ani pensji ani macierzyńskiego. Mamy zatem jedną pensję, mieszkanie do spłacenia, życie, dziecko itp...Moi dziadkowie nie żyją, a rodzice pracują... Jak żyć ?
Pasek wagi
Monika kredyt na mieszkanie 2 tys? To jakie to mieszkanie, 200m? Chyba, że chcesz go spłacić w kilka lat. My płacimy ratę za dom i działkę 2,5 tys, kredyt mamy na kwotę 320 tys. Mieszkanie chyba tyle nie kosztuje? A wynajem mieszkania 2 tys? No chyba, że w Wa-wie mieszkasz. U mnie wynajęcie M3 to ok 1000 zł. Zresztą, nie wiem, czy warto się o to kłócić. Ja żyłam przez rok z jednym dzieckiem za 1500 zł mies, płaciło się rachunki, na jedzenie było. To kwestia poziomu życia. Można oszczędzić na jedzeniu, ciuchach itp, a można jeść łososia co niedziela i jak kogoś na niego nie stać to jest tragedia.

Wszystko jest teraz znacznie droższe niż 5 lat temu, paliwo po 6zł ... będzie jeszcze drożej. Mieszkam w Krakowie tutaj wynajem mieszkania o srednim standardzie ok 45 m to 1500 zł... Nawet płacąc taką rate kredytu czy to za dom czy mieszkanie, czarno to widzę. 


Kiedyś żyliśmy za pensje ojca 1500 zł w 4 osoby i dało się...a teraz ? 

Pasek wagi
Monika, masz rację, że kilka lat temu było taniej. Teraz za te 1,5 tys na pewno trudno wyżyć. Nie czepiam się w sumie tego co piszesz, bo sama daleka jestem od twierdzenia, że wszyscy narzekają bezpodstawnie. Wkurzaja mnie tylko ludzie, którzy mają się w miarę dobrze, a ciągle tylko narzekają, ciągle chcieliby więcej, a najlepiej to żeby państwo dało. I że winę za drożyznę zwala się tylko na nasz rząd i PO. Tak jakby w innej sytuacji, gdyby rządziła inna partia, miało być u nas jakieś eldorado. Poza tym na całym świecie jest kryzys, to jest globalna tendencja, dlatego wkurza mnie jak słyszę, że Tusk to taki i owaki. Niech wszyscy ci, co są tacy mądrzy idą rządzić i decydować o sprawach państwa w dobie kryzysu. Wg mnie jest to cholernie trudne zadanie i wymaga wielu poświęceń od nas wszystkich. A Polacy mam wrażenie często nie potrafią tego przyjąć do wiadomości i tylko by chcieli, żeby wszystko im ot tak dano, bo przecież się należy.
Jak napisałaś wyżej 2,5-3 tys to masz na czysto... Już bez wynajmu mieszkania. Mieszkanie moim zdaniem kosztuje ok 1,5 najtaniej. Wynajem ;p za sam pokój w poznaniu się płaci 600-800zł ;p. Także, no nie jest najlepiej, a nie zapowiada się żeby coś miało pójść w innym kierunku... Sama gdyby było mnie stać chciałabym mieć dziecko za 2-5 lat potem drugie. Nie wiem czy będę miała. Jeżeli stwierdzę, że nie będę miała za co je wyżywić i dla niego czasu...
jeśli ktoś ma 1500zł i mu wystarczy na dzieci to ok.
jeśli ktoś ma 5000zł i stwierdza, że nie stać go na dzieci, to też ok. Bo to znaczy, że tego zwyczajnie nie chce.
nie można mieć do kogoś pretensji o to, że ma kasę, że sobie dobrze żyje, że je łososia i nie planuje zakładać rodziny. to kwestia priorytetów i życiowych planów.
.

JasmineRose, Jejku, opisałaś macierzyństwo jak chorobę, do tego ciężką;p . A przecież to napewno nie choroba ;p.
Hmm, co do rzeczy, które wymieniłaś jako negatywy i wcześniejszych wypowiedzi, które mówiły o tym, że tylko chcemy czegoś od państwa. Tu nie o to chodzi, że chcemy dostawać nic nie robiąc. Chodzi po prostu o zapewnienie sensownych warunków, to rozwoju, stabilizacji, prokreacji. Ktoś zarabiający tys zł pracuje... to, że nie może znaleźć lepszej pracy to hmm (nie we wszystkich przypadkach) nie jego wina, bo po prostu teraz jest ciężko znaleźć dobrą pracę. I nie chodzi o to czy ma dyplom, nie ma - więc powiedzmy jest po zawodówce. Standardy powinny być takie, aby każdy pracujący - obojętnie fizycznie/przy biurku mógł utrzymać siebie, rodzinę - nie wegetując tylko żyjąc. Na takim podstawowym poziomie, co przez to rozumiem ? Wydaje mi się, że to jest zapewnienie mieszkania, ubrań, jedzenia (wartościowego), wykształcenia, jakichś wakacji i choć trochę wyjść kulturalnych typu choćby hmm nie wiem wycieczki do teatru w szkole - dzieciom i sobie. Nie martwiąc się czy starczy do 10-tego. Więc nie chodzi o to, że państwo ma zapewnić... ono powinno jakoś ustabilizować to wszystko. A tymczasem... za minimum życiowe dla jednej osoby uważa się około 500 zł miesięcznie....chodzi o jednoosobowe gospodarstwo. To jest śmieszne - wchodzi to mieszkanie, jedzenie, środki czystości, komunikacja- wszystko. 

Patasola, ja nie mam pretensji, że ktoś ma kasę i je łososia, źle mnie zrozumiałaś. Denerwuje mnie tylko, jak ludzie, którzy mają na tego "łososia" wiecznie narzekają, że ich na nic nie stać.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.