Temat: mąż kilka razy mnie uderzył...

jesteśmy małżeństwem prawie 7 lat. pierwszy raz uderzył mnie rok po ślubie. Nie zdarza się to często, raz na jakiś czas, ale ja się go naprawdę zaczynam bać. Wczoraj poprostu mnie przeraził zacząc mnie dusic, wykręcać ręcę. Nie wiem co mam robić. Odejśc czy martwić się co zrobi następnym razem...
Zostaw go... chcesz , żeby kiedyś Twoje dziecko pobił, a Ciebie udusił ?!
Trzymaj się i idź za rozumem, nie sercem.
ja bym mu założyła sprawę za znęcanie psychiczne ,dużo kobiet popada w depresje z takiego powodu a potem boją się komukolwiek o tym nawet powiedzieć bo są zastraszane
Po pierwszym razie powinnaś go już zostawić, ja bym odeszła mimo wszystko, uderzył raz - zrobi to po raz kolejny...nie dziwię się, że się go boisz...
> Odejdź, uderzył Cię jeden raz uderzy kolejny..


 dokladnie tak bedzie;/
uciekaj poki czas!

Jeżeli Cię uderzył, to z całą pewnością będzie się to powtarzać. I raczej częściej i mocniej. Powód zawsze się znajdzie. Jeżeli jeszcze nie jesteś na etapie, na którym sama się obwiniasz, nie osprawiedliwiasz go, że "zasłużyłaś na to", to pewnie nie potrafisz sobie wyobrazić co będzie dalej. Pewnie sobie myślisz że poważna rozmowa, albo ultimatum coś zmieni. Nie zmieni.

Ok, tyle wyjaśnień. Natomiast na pytanie co masz zrobić, bo dziecko i lepiej jeśli wychowuje się w rodzinie, w której tatuś od czasu do czasu sprzeda mamusi "strzała", ale pełnej, niż w niepełnej i teraz co dalej? No to już jest kwestia priorytetów. Jeśli jesteś w stanie zaakceptować swoją podrzędną rolę w związku i to że będziesz bita, to ok. Chyba większość ofiar takich toksycznych związków decyduje się na pozostawanie w nich, z różnych ważnych dla nich powodów. Ja osobiście odradzam, bo im dłużej to będzie trwało, tym bardziej będziesz psychicznie ubezwłasnowolniona. I w końcu przywykniesz.

Oczywiście ,że odejść on jest dla mnie kompletnym śmieciem nie ma szacunku do kobiet ja uważam ,że jeśli mężczyzna raz uderzy to będzie to robił zawsze przecież chyba nie chcesz być z kimś kogo się boisz ? Odchodz póki jeszcze możesz kobieto ratuj swoje życie

"mój", kiedy sie obraziłam, po jego tzw. totalnym odcięciu... zapytał czy mnie uderzył.. przeraziłam sie. Wtedy mnie nie uderzył, nie uderzył mnie nigdy. Ale jestem czujna. Stałam się czujna. Bo on ma taki wzorzec w ojcu. i jego pierwszy raz będzie (mam nadzieje byłby) ostatnim.

Pasek wagi
.
uciekaj od niego zanim Cię zabije, nad czym Ty się dziewczyno chcesz zastanawiać? Czy następnym razem wylądujesz w szpitalu czy w kostnicy?????? Otrzeźwiej to nie miłość! Zbieraj manatki i uciekaj od niego gdziekolwiek, byle z nim nie mieszkać pod jednym dachem, jesteś młoda ułóż sobie życie puki jeszcze możesz z kimś kto Cię będzie kochał i szanował i nigdy nie podniesie na Ciebie ręki!

Moj byly maz zaczal mnie bic po roku i ja GLUPIA trwalam w tym chorym zwiazku jeszcze 4 lata . po co ? po co ! Na dodatek moja mala coreczka wszystko widziala.Jestem juz 6 lat po rozwodzie i czesto mysle , na co ja czekalam , dlaczego , moje zycie to byl jeden wielki lek.Po takich wieczornych , kolejnych atrakcjach z jego piescia , rano poczekalam az pojedzie do pracy , spakowalam sie i wyprowadzilam z corka do rodzicow.Potem do lekarza na obdukcje , bardzo mila pani doktor , w sumie to poogladala siniaki ,pytala jak to sie stalo .Dokument z obdukcji byl ZAWSZE mocnym dowodem w sprawie , moj byly maz bardzo bal sie o reputacje , wiec przystal na wszystkie warunki.To jest prostsze niz Ci sie wydaje , aha i bedzie tylko gorzej , nie ludz sie i uciekaj jak najszybciej ! Powodzenia.Szczesliwa ,samodzielna mama :))))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.