6 października 2011, 21:02
.
Edytowany przez Cat.Lover 25 listopada 2012, 12:54
- Dołączył: 2010-10-28
- Miasto: Mexico
- Liczba postów: 508
7 października 2011, 09:39
Kiedy jest naprawdę źle to pozostaje instynkt samozachowawczy i iskierki nadziei. Żeby zmienić perspektywę swoich problemów spójrz w górę, popatrz na sufit/niebo.
Zastanów się, czy aby na pewno nic nie masz do stracenia? Czy nie ma kogoś, kto gdybyś się zabiła miałby ciążące do końca życia poczucie winy?
Nie myśl tunelowo, spróbuj dostrzec jakieś fajne rozwiązania życiowe dla siebie, wprowadzaj zmiany. Może zacznij od zapisania się na terapie. Albo kurs gancarstwa, flamenco... albo najlepiej dąż do tego o czym zawsze marzyłaś.
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Legnica
- Liczba postów: 228
7 października 2011, 09:44
Kochający mąż i ukochany synek :-) Wspólnie spędzany czas (wieczory i wakacje)
Edytowany przez goniam1 7 października 2011, 09:49
7 października 2011, 09:50
Nie mam prawa zostawiac tych ktorzy mnie kochaja lub tych których "oswoiłam" , czytałaś "Małego Księcia"? - "Już zawsze będziesz odpowiedzialny za to co oswoisz", czystym chamstwem byloby sie z tego wycofac, a ja nie czuje sie chamką:) Nie lubię też zawodzić tych na któych mi zależy i którym zależy na mnie. Przed smiercią muszę popływać z delfinami w naturalnym środowisku, muszę dotknąć wieloryba i spojrzeć mu w oko i muszę pomóc przeżyć jeszcze wielu zwierzętom. A poza tym to chcę jak najwięcej razy widzieć wiosnę i jesień, jadąc konno spotykać na drodze jelenia z porożem jak dwie wielkie gałęzie...
7 października 2011, 10:02
mnie ostatnio nic... ani niezła praca, choć wprawdzie mogę wylecieć w każdej chwili, ani kochający rodzice i dziadkowie, ani chrześniak w drodze... czuję tylko bezsens tego wszystkiego
7 października 2011, 10:02
> nic mnie nie motywuje(nie mam milosci nie potrafie
> kochać..nie mam rodziców nie znam rodziny jestem
> samanie mam przyjaciol zostawilam bo byli zlymi
> ludzmiNie mam motywacji do zycia pomozecie mi
> jakos?co o tym mam myslec jak tajk jest
Wolontariat, wolontariat, wolontariat - najlepiej w schronisku dla zwierzat. Jeśli nie masz celu w życiu i tego nie zrobisz, to chyba jest tak jak piszesz nie bez powodu...
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
7 października 2011, 10:40
Coreczka i narzeczony :) i nasze wielkie wspoolne plany i marzenia, ktore realizujemy .
i rodzice :) <33
Edytowany przez FammeFatale22 7 października 2011, 10:48
7 października 2011, 10:54
dzieci
mąż
my jako rodzina
nasze rodziny
i kredyt hipoteczny we franku ![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smiley24.gif)
- Dołączył: 2007-11-21
- Miasto:
- Liczba postów: 2480
7 października 2011, 11:05
"słodyczowy" dzień w każdą niedziele
- Dołączył: 2011-09-22
- Miasto:
- Liczba postów: 137
7 października 2011, 11:15
dla mnie wystarczającym powodem by żyć jest to, że żyję. proste. jakby miało być inaczej, to by mnie tu, tj. na świecie, nie było.
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2125
7 października 2011, 11:52
a mnie motywuja do zycia nagrobki na ogrodku haha ja zyje ze smierci (mam zaklad kamieniarski) i sluchajac ludzi, ktorzy stracili swoich bliskich, dociera do mnie jaka to wielka tragedia dla rodziny :) no i jakos mi sie nie spieszy do ziemi , chociaz nagrobek juz sobie wybralam w razie czego hhaha :D