Temat: problemy ze swoją naturą (?)

Może to to trochę głupie pytanie i wiem o tym, ale to dla mnie ważne, wiec proszę sie nie śmiać.
A mianowicie: puszczanie bąków. Mam z tym straszny problem, jak siedzę z chłopakiem to nieraz strzasznie mi sie chce i powstrzymuję sie przed "jego puszczeniem". Nieraz przez kilka godzin i potem strasznie boli mnie brzuch. Nie wiem co robić, do toalety tez jak pójdę to bedzie wszystko słyszał, w tych akademikach mamy drzwi z wielkim wywietrznikiem i każdy szmer. Może to głupie pytanie ale kiedy zaczęliscie puszczać gazy przy swojej dziewczynie/ chłopaku? iJak mu wytłumaczyć jakby sie to zdarzyło?
dziewczyny nie puszczaja bąków ....
Tak, ja jestem ze swoim od paru ładnych lat i nadal tego tematu nie przetrawiłam. Moja fizjologia pozostaje tajemnicą. To tajemnica, że robię kupę, rzygam i czasem puszczam bąki.
Po prostu jestem zbyt idealna jak na człowieczeństwo.
a on przy Tobie też nie puszcza?
> heh jakoś samo z siebie to WYSZŁO :D :D


Powiem Ci ze tak samo mam z tym problem do tego dochodzi problemy z toaleta . Jak nieraz jestem w towarzystwie to musze wstrzymywac , a potem brzuch mam wzdety i mega  bol . A zaczelo sie to dokladnie jak wyjechalam na stale za granice , bylam u lekarza zroblial mi badania nic nie wykryto i lekarz stwierdzil ze albo ma taka natura albo jedzenie zaagraniczne mi nie slozy bo jak mieszkalam w PL to takich problemow nie mialam . Probowalismy z mezem wielu lekow ale to nic nie pomagalo a jeszcze gorzej bylo wiec niestety mosielismy sie przyzwyczaic i zaakceptowac to ze nieraz mam takie dni ze puszczam od rana do wieczora baki
> Tak, ja jestem ze swoim od paru ładnych lat i
> nadal tego tematu nie przetrawiłam. Moja
> fizjologia pozostaje tajemnicą. To tajemnica, że
> robię kupę, rzygam i czasem puszczam bąki. Po
> prostu jestem zbyt idealna jak na człowieczeństwo.
>

ja też jakoś nie mogę się 'przełamać' (nie mówię tu o 'pierdzeniu' na prawo i lewo, o zwykłym 'bączku niespodziewajku' ), czuję, że straciłabym na kobiecości, ale to tylko ja... :)

russianroulette211jak to było z tym "pierwszym razem"?

eee tam to normalne:) Ja  wszystko moge robic przy swoim mężu, w końcu to normalne, poza tym nie mam żadnych oporów:) To kwestia przyzwyczajemia. Myślę, że gdy zamieszkacie razem to wszystko stanie się normalne. Miałam koleżankę, która nawet po 3 latach związku miała taki problem, mało tego nawet gdy była z chłopakiem na wakacjach to nie "załatwiała" się w toalecie, którą mieli wspólną tylko wychodziła na miasto do McDonalds itp:/ Gdy zamieszkali ze sobą, to wszystko stało sie normalne i nie ma żadnych oporów co do bączków i innych wstydliwych dla nas tematów:)
Mój facet jest jak manekin. Jego układ pokarmowy działa książkowo, nigdy mu się nie zdarzyło nic podobnego. Dobrze, że chociaż się poci, dzięki temu wiem, że to na pewno człowiek...
Hmm my oboje juz to zaakceptowaliśmy u siebie z partnerem. To normalna czynność. W sensie wiecie nie da się tego powstrzymać. Fakt faktem gdzies w miejscu publicznym to staramy się unikać takich sytuacji jak tylko można ale w domu ? czemu nie ;] my to akurat śmiejemy sie z tego ale i przepraszamy za to ;p Jestesmy rok razem

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.