Temat: Leczenie zgryzu po 50 tce

Dodaję temat tutaj bo pogaduszki nie działają. 

Czy są na forum osoby które leczyły zły zgryz koło 50 rż z pomocą stałego aparatu ? Czy udało się z powodzeniem przeprowadzić leczenie ?

Pasek wagi

Myślę, że to kwestia indywidualna. Tak samo jak wybór ortodonty ma znaczenie, bo każdy ma jakaś swoją wizję (wbrew pozorom to nie tak że założy aparat każdy tak samo). Najlepiej byłoby zasięgnać opinii ze 2-3 różnych, ale niestety wiem że to się wiąże z kosztem, bo trzeba iść prywatnie.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Myślę, że to kwestia indywidualna. Tak samo jak wybór ortodonty ma znaczenie, bo każdy ma jakaś swoją wizję (wbrew pozorom to nie tak że założy aparat każdy tak samo). Najlepiej byłoby zasięgnać opinii ze 2-3 różnych, ale niestety wiem że to się wiąże z kosztem, bo trzeba iść prywatnie.

Nie wiem czy tak chciałabym zrobić bo póki co byłam u 2 stomatologów 

( wiem że to nie to samo co ortodonta) ale oni mieli 2 różne pomysły na leczenie. Przy czym ta niby lepsza chciała najpierw przedłużyć starty ząb? W sumie to nie wiem jak miała bym wtedy jeść skoro zęby żuchwy i szczęki nie stykały by się ? Druga powiedziała że najpierw wyprostuje zgryz a potem załatwi resztę czyli przedłuży i uzupełni braki. I ten model bardziej do mnie przemawia. No i ostatnia sprawa to może być tak że każdy powie co innego (bardzo prawdopodobne) a ja jako laik i tak nie będę wiedziała co zdecydować. Szukam jeszcze w internetach ale nie bardzo mogę znaleźć info. Wyskakują mi tylko tematy z kolejnością leczenia ortodontycznego. Poszukam jeszcze na YT. Oba gabinety są z wielopokoleniową tradycją i najlepsze w okolicy.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Myślę, że to kwestia indywidualna. Tak samo jak wybór ortodonty ma znaczenie, bo każdy ma jakaś swoją wizję (wbrew pozorom to nie tak że założy aparat każdy tak samo). Najlepiej byłoby zasięgnać opinii ze 2-3 różnych, ale niestety wiem że to się wiąże z kosztem, bo trzeba iść prywatnie.

Nie wiem czy tak chciałabym zrobić bo póki co byłam u 2 stomatologów 

( wiem że to nie to samo co ortodonta) ale oni mieli 2 różne pomysły na leczenie. Przy czym ta niby lepsza chciała najpierw przedłużyć starty ząb? W sumie to nie wiem jak miała bym wtedy jeść skoro zęby żuchwy i szczęki nie stykały by się ? Druga powiedziała że najpierw wyprostuje zgryz a potem załatwi resztę czyli przedłuży i uzupełni braki. I ten model bardziej do mnie przemawia. No i ostatnia sprawa to może być tak że każdy powie co innego (bardzo prawdopodobne) a ja jako laik i tak nie będę wiedziała co zdecydować. Szukam jeszcze w internetach ale nie bardzo mogę znaleźć info. Wyskakują mi tylko tematy z kolejnością leczenia ortodontycznego. Poszukam jeszcze na YT. Oba gabinety są z wielopokoleniową tradycją i najlepsze w okolicy.

Nie znam się i mówię na podstawie leczenia mojego syna, ale na logikę wydaje mi się, że najpierw prostowanie a potem niuanse. Syn ma jedną jedynkę ciut krótszą, bo ułamał jak wyrżnął hulajnogą i póki miał te zęby krzywe (jedna jedynka szła lekko ze skosa i oprócz tego była szpara miedzy nimi) to nie rzucało się to w oczy. Teraz jak ma wyprostowane i się stykają to już to widać. Nie bardzo wiem jakby miała je wyrównać wcześniej, bo nawet nie było widać różnicy i nie było wiadomo jak to będzie wyglądało już docelowo po prostowaniu. Jest duża szansa, że jakby najpierw je próbowali wyrównać, to po wyprostowaniu ich i tak było by widać różnicę, tylko kto wie w którą stronę ;) No i podwójna robota też. Chyba lepiej najpierw wyprostować, żeby mieć punkt odniesienia. Ale mówię to jako laik na logiczne myślenie tak trochę. No i fakt, że stomatolog to nie to samo co ortodonta. U nas najpierw była wizyta żeby zobaczyć z czym przyszliśmy, potem kazała nam zrobić panoramę zębów, bo mówiła, że same zęby widoczne to pikuś - trzeba zobaczyć jak się układają korzenie i stałe zęby (on ma jeszcze część mleczaków - wiadomo, bo dziecko) i dopiero mając to zdjęcie była w stanie zaproponować leczenie ortodontyczne. Stomatolog widzi tylko to co widać, więc też nie ma pełnego obrazu.

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

ulus85 napisał(a):

musisz umówić się na wizytę do ortodonty, on wszystko ci powie. Moja córka lat 12 ma zgryz krzyżowy, (będzie miała zakładany aparat), ortodonta powiedział że w jej przypadku gdybyśmy czekali jeszcze x lat to trzeba byłoby chirurgicznie ustawiac

p.s  póki są żeby to wszystko można bez względu na wiek

Mam umówioną wizytę na 23 marca. Ale teraz to są takie czasy że nikomu do końca nie można ufać,kasa się liczy.

no niestety tak jest. Jeśli chodzi o aparaty w starszym wieku to znam parę osób, które miały koło 40stki. No i twierdzą, że po tym jak zostały zdjęte to po kilku miesiącach niemal wszystko wróciło do tego co było zanim aparat założyły. Ale może nie u wszystkich tak jest i jednak niektórym udaje się na dłużej.

Tak się dzieje, jeśli wada zgryzu wynika z nieprawidłowej pracy języka. 

Korekta zgryzu to praca ortodonty, mioterapeuty, a czasem także fizjoterapeuty

Karolka_83 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Myślę, że to kwestia indywidualna. Tak samo jak wybór ortodonty ma znaczenie, bo każdy ma jakaś swoją wizję (wbrew pozorom to nie tak że założy aparat każdy tak samo). Najlepiej byłoby zasięgnać opinii ze 2-3 różnych, ale niestety wiem że to się wiąże z kosztem, bo trzeba iść prywatnie.

Nie wiem czy tak chciałabym zrobić bo póki co byłam u 2 stomatologów 

( wiem że to nie to samo co ortodonta) ale oni mieli 2 różne pomysły na leczenie. Przy czym ta niby lepsza chciała najpierw przedłużyć starty ząb? W sumie to nie wiem jak miała bym wtedy jeść skoro zęby żuchwy i szczęki nie stykały by się ? Druga powiedziała że najpierw wyprostuje zgryz a potem załatwi resztę czyli przedłuży i uzupełni braki. I ten model bardziej do mnie przemawia. No i ostatnia sprawa to może być tak że każdy powie co innego (bardzo prawdopodobne) a ja jako laik i tak nie będę wiedziała co zdecydować. Szukam jeszcze w internetach ale nie bardzo mogę znaleźć info. Wyskakują mi tylko tematy z kolejnością leczenia ortodontycznego. Poszukam jeszcze na YT. Oba gabinety są z wielopokoleniową tradycją i najlepsze w okolicy.

Nie znam się i mówię na podstawie leczenia mojego syna, ale na logikę wydaje mi się, że najpierw prostowanie a potem niuanse. Syn ma jedną jedynkę ciut krótszą, bo ułamał jak wyrżnął hulajnogą i póki miał te zęby krzywe (jedna jedynka szła lekko ze skosa i oprócz tego była szpara miedzy nimi) to nie rzucało się to w oczy. Teraz jak ma wyprostowane i się stykają to już to widać. Nie bardzo wiem jakby miała je wyrównać wcześniej, bo nawet nie było widać różnicy i nie było wiadomo jak to będzie wyglądało już docelowo po prostowaniu. Jest duża szansa, że jakby najpierw je próbowali wyrównać, to po wyprostowaniu ich i tak było by widać różnicę, tylko kto wie w którą stronę ;) No i podwójna robota też. Chyba lepiej najpierw wyprostować, żeby mieć punkt odniesienia. Ale mówię to jako laik na logiczne myślenie tak trochę. No i fakt, że stomatolog to nie to samo co ortodonta. U nas najpierw była wizyta żeby zobaczyć z czym przyszliśmy, potem kazała nam zrobić panoramę zębów, bo mówiła, że same zęby widoczne to pikuś - trzeba zobaczyć jak się układają korzenie i stałe zęby (on ma jeszcze część mleczaków - wiadomo, bo dziecko) i dopiero mając to zdjęcie była w stanie zaproponować leczenie ortodontyczne. Stomatolog widzi tylko to co widać, więc też nie ma pełnego obrazu.

Ja do stomatologa też zrobiłam zdjęcie a do ortodonty dostałam skierowanie na pantomogram i zdjęcie cefalometryczne.

Pasek wagi

Mam 36 lat i od roku mam aparat, mąż 38 lat i od dwóch lat nosi aparat, mimo tego że nasze leczenie wciąż trwa to jesteśmy zgodni w tym, że są to bardzo dobrze wydane pieniądze. Każde z nas nosi aparat z innego powodu, mąż miał zeby krzywe, ja za to proste ale zgryz zwężony przez co zeby się ścierały. Leczymy się u dwóch różnych lekarzy orto. 

Koleżanka po noszeniu aparatu miała/ma duże problemy, bo jak to określiła "zęby się jej rozchwiały" i miała w szczęce przyklejony drucik od środka, żeby ratować sytuację. U innej z kolei po aparacie bardzo ładnie ustawił się zgryz. 

Joanna19651965 napisał(a):

Koleżanka po noszeniu aparatu miała/ma duże problemy, bo jak to określiła "zęby się jej rozchwiały" i miała w szczęce przyklejony drucik od środka, żeby ratować sytuację. U innej z kolei po aparacie bardzo ładnie ustawił się zgryz. 

Wszyscy dorośli, których znam, po leczeniu mają ten drucik, czyli retainer. Na stałe. Kolega zdjął i wszystko bardzo szybko wróciło mu do poprzedniego stanu. Więc to naprawdę różnie bywa. Ja się nie zdecydowałam, chociaż miałam rozpisane już całe leczenie na dwa lata. Po prostu stwierdziłam, ze mi się nie chce i aż tak mi nie zależy (a mój stomatolog jest od lat za to lekko obrażony).

Noir_Madame napisał(a):

Dodaję temat tutaj bo pogaduszki nie działają. 

Czy są na forum osoby które leczyły zły zgryz koło 50 rż z pomocą stałego aparatu ? Czy udało się z powodzeniem przeprowadzić leczenie ?

tak moja ciocia, jednak w miedzy czasie głupio się zakochała i jest już były partner kazał (!) Jej ściągnąć przed czasem, bo Sykała, bo coś tam, nie założyła tych retainerow, więc w sumie ma prawie zgryz taki jak przedtem ( to głównie chodziło o 1, która była krzywa i kaleczyła wargę). Ale ogólne myślę, że wiek nie ma znaczenia, teraz syn będzie miał zakładany i ortodontka powiedziała tylko tyle , że w jego wieku nie trzeba będzie usuwać zębów - za kilka lat było by to konieczne i leczenie będzie trwać krócej niż w przypadku osoby dorosłej 

aster1987 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Dodaję temat tutaj bo pogaduszki nie działają. 

Czy są na forum osoby które leczyły zły zgryz koło 50 rż z pomocą stałego aparatu ? Czy udało się z powodzeniem przeprowadzić leczenie ?

tak moja ciocia, jednak w miedzy czasie głupio się zakochała i jest już były partner kazał (!) Jej ściągnąć przed czasem, bo Sykała, bo coś tam, nie założyła tych retainerow, więc w sumie ma prawie zgryz taki jak przedtem ( to głównie chodziło o 1, która była krzywa i kaleczyła wargę). Ale ogólne myślę, że wiek nie ma znaczenia, teraz syn będzie miał zakładany i ortodontka powiedziała tylko tyle , że w jego wieku nie trzeba będzie usuwać zębów - za kilka lat było by to konieczne i leczenie będzie trwać krócej niż w przypadku osoby dorosłej 

i właśnie coś dodała że w przypadku dzieci szybciej te zęby w nowych miejscach umiejscowią się w kości, retainer będzie noszony 2xduzej niż aparat, czyli 3-4 lat, w przypadku osoby dorosłej to pewnie już na stałe.

Moje siostrze nie dało się ich podkleic i 1 je nadal wypada, teraz dentystka proponuje licówkę. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.