Temat: Torba do szpitala

Czeka mnie minimum tygodniowy pobyt w szpitalu (niewykluczone , że się przedłuży o +2-3 dni). Mam do was pytanie co przede wszystkim ze sobą zabrać? I mniej więcej ile tych rzeczy. Nie jestem pewna czy są odwiedziny żeby ktoś coś mi mógł podrzucić. Wszelkie rady mile widziane. 

Jeśli to istotne będę mieć zabieg ginekologiczny. 

dominoa napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Rady jak byśmy byli w 18 wieku, co prawda byłam ostatnio w szpitalu 10 i 12 lat temu i było ok, może za nierzadow PiS coś się spierdo.... z resztą nie tylko to ???

Ja nie wiem czy rady jak w 18 w. Niestety ale szpital szpitalowi nierówny. Byłam w jednym z dzieckiem i była kuchnia wyposażona od talerzy, sztućcy przez garniki, kuchenkę do gotowania, lodówkę itp. Nawet ciato mogłam upiec. Poszłam z nim do drugiego i co nawet herbaty nie mogłam zrobić. Kuchnia malutka i tylko do dyspozycji personelu. A herbatę czy kawę mogłam sobie w automacie kupić. Ja już nie mówię o jedzeniu. 

W kolejnym szpitalu nie było nic nawet tego automatu z kawą, tv na pieniądze też nie. 

I ten szpital cały czas tak ma. Wiec gdzie tu PIS ? 

U mnie w szpitalu jest mikrofala dostępna na korytarzu lodówka, czajnik elektryczny  cukier, herbata i kawa rozpuszczalna  na oddziale ginekologicznym. Ale jak nie masz kubka, czy talerzyka to też nie skorzystasz bo z śniadania musisz oddać. To lepiej mieć swoje.

A podkłady czy podpaski to raczej normalne żeby mieć przy zabiegu ginekologicznym. Przecież to nawet przy porodzie przynosisz ze sobą. 

Miałam operację w Niemczech, szpital był fajny, etc., dbali o mnie, ale z tymi podpaskami to i tam prawda. W DE dostaniesz, i owszem, ale takie, moim zdaniem, mało wygodne. Polecam te długie, nocne. 

Pasek wagi

LessLessLess napisał(a):

dominoa napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Rady jak byśmy byli w 18 wieku, co prawda byłam ostatnio w szpitalu 10 i 12 lat temu i było ok, może za nierzadow PiS coś się spierdo.... z resztą nie tylko to ???

Ja nie wiem czy rady jak w 18 w. Niestety ale szpital szpitalowi nierówny. Byłam w jednym z dzieckiem i była kuchnia wyposażona od talerzy, sztućcy przez garniki, kuchenkę do gotowania, lodówkę itp. Nawet ciato mogłam upiec. Poszłam z nim do drugiego i co nawet herbaty nie mogłam zrobić. Kuchnia malutka i tylko do dyspozycji personelu. A herbatę czy kawę mogłam sobie w automacie kupić. Ja już nie mówię o jedzeniu. 

W kolejnym szpitalu nie było nic nawet tego automatu z kawą, tv na pieniądze też nie. 

I ten szpital cały czas tak ma. Wiec gdzie tu PIS ? 

U mnie w szpitalu jest mikrofala dostępna na korytarzu lodówka, czajnik elektryczny  cukier, herbata i kawa rozpuszczalna  na oddziale ginekologicznym. Ale jak nie masz kubka, czy talerzyka to też nie skorzystasz bo z śniadania musisz oddać. To lepiej mieć swoje.

A podkłady czy podpaski to raczej normalne żeby mieć przy zabiegu ginekologicznym. Przecież to nawet przy porodzie przynosisz ze sobą. 

Miałam operację w Niemczech, szpital był fajny, etc., dbali o mnie, ale z tymi podpaskami to i tam prawda. W DE dostaniesz, i owszem, ale takie, moim zdaniem, mało wygodne. Polecam te długie, nocne. 

Ale te podpaski czy podkłady to Noe jest mój wymysł. Jeżeli nie przyniesiesz do szpitala na zabieg to musisz kupić i mieć. To jest u nas norma. I raczej nikt Ci nie da. 

Oprócz wyżej podanych, biorę na pobyt w szpitalu, dłuższy niż 2 dni, rodzynki. U mnie zmiana jedzenia i otoczenia powoduje zaparcia, rodzynki problem rozwiązują.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.