- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 stycznia 2021, 11:18
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i zażartą dyskusję.
Pisałam w jednym poście że oglądam mieszkania - decyzja zapadła i wyprowadzam się ,szkoda że żadna tego nie zauważyła.
Pozdrawiam serdecznie.
Edytowany przez OcalicOdZapomnienia 17 stycznia 2021, 23:53
14 stycznia 2021, 14:26
Teraz łatwiej i taniej można coś wynająć, niż przed pandemią, ludzie mają puste mieszkania i muszą je opłacać, da się znaleźć mieszkanie nawet po kosztach za 300-500 zł. Szukaj.
tu gdzie mieszkam najtańsze kawalerki są od 1200 zł z opłatami, tańszych nie ma niestety a nie chcę wydawać majątku bo odkładam na własne mieszkanie, mam nadzieję że w czerwcu już uda mi się kupić.
1200 majątek faktycznie. Majatek wart wiecej niz wlasna godność
zarabiam 3500 zł netto, oczywiście mogłabym wynająć mieszkanie takie za 2 tysiące ale to chyba trochę niedorzeczne, biorąc pod uwagę że chyba lepiej więcej kasy odłożyć na własne mieszkanie i wziąć mniejszy kredyt?
Poza tym leczę się od jakiegoś czasu prywatnie (endometrioza, biopsje, laparoskopie) uwierz, że naprawdę sporo pieniedzy wydaję na ten cel...
Jeżeli wolisz spać w jednym z łóżku z facetem, który prawdopodobnie podczas Twojej nieobecności flirtował z innymi zamiast poczekać kilka miesięcy dłużej na zakup mieszkania to szczerze współczuję. Każdy ma inne priorytety :)
14 stycznia 2021, 14:43
Cieszyć się ze wiesz juz dzis ze trzeba go zostawić a nie za 20 lat majac setne rogi.
14 stycznia 2021, 14:51
Dla mnie związek jakiś kosmiczny - on łazi po tinderach, ona mu grzebie w prywatnych rzeczach. Po co trwać w takiej patologii?
Twoim zdaniem nie powinnam wchodzić na jego komputer i żyć w nieświadomości?
Moim zdaniem, jeśli ktoś chce w ogóle kogoś kontrolować - to się nie nadaje do bycia w tym związku.
14 stycznia 2021, 15:35
Umówmy się - on robi cię w ch... Nie masz w związku z tym żadnych zobowiązań wobec niego. W tej sytuacji powinnaś robić to co najlepsze dla ciebie nie licząc się z nim ani jakimiś pierdołami o godności. Ustal, co jest dla ciebie autentycznie i wymiernie najlepsze na dzień dzisiejszy i tym się kieruj. Na twoim miejscu zapadłabym natychmiast na jakąś oporną przypadłość intymną uniemożliwijącą współżycie i chwaliła misia za to, że jest taki wyrozumiały. Na marginesie - zrób sobie badania, bo nie wiadomo, co ta męska dziwka ci sprzedała. Możesz stoswać płodozmian różnych przypadłości. Do czerwca powinnaś na tym pojechać a potem się wyprowadzisz. Oczywiście pewnie góra za trzy miesiace bedzie już naprawdę niesympatycznie więc ostatecznie wyprowadzisz się wcześniej. Mile widziane kilkudniowe wypady np. do rodziców. Nie śpij z nim, szkoda zdrowia a na dodatek moga ci hormony pomieszać w głowie. Jeśli jeseś w stanie wystarczająo mocno się wściec, żeby nabrać dystansu i wychłodzić przywiązanie, to zrób jak pisałam, jeśli nie, lepiej się wyniść od razu.
14 stycznia 2021, 17:05
Czyli żeby zaoszczędzić hajs będziesz mieszkać z krętaczem ? Gratuluje priorytetów
14 stycznia 2021, 17:28
Dla mnie związek jakiś kosmiczny - on łazi po tinderach, ona mu grzebie w prywatnych rzeczach. Po co trwać w takiej patologii?
Twoim zdaniem nie powinnam wchodzić na jego komputer i żyć w nieświadomości?
Moim zdaniem, jeśli ktoś chce w ogóle kogoś kontrolować - to się nie nadaje do bycia w tym związku.
Czyli albo jest sie w zwiazku i ufa w 100% albo jest sie singlem do smierci..? To niezdrowe ufac w 100%. Ja nie ufam nawet samej sobie w 100% ;) Jestem szczesliwa, chce byc z moim partnerem, kocham go. Ale skad wiem, co bedzie za 10 lat? Wiem, jak sobie to teraz wyobrazam, ale nie wiem jak bedzie... moze cos mi odbije, moze znajde innego (mimo, ze teraz dla mnie inni moga byc jedynie dobrymi kolegami), a moze to moj partner mnie zostawi? Ufam mu tak samo jak sobie - w 99%, nie w 100.
I nie, ja nie kontroluje mojego partnera. Ale gdybym zauwazyla, ze jego zachowanie nagle zmienilo sie o 180 stopni, to sprawdzilabym czy cos jest nie tak (najpierw oczywiscie rozmowa).
Edytowany przez mlodapanna2020 14 stycznia 2021, 17:30
14 stycznia 2021, 17:55
Znajac zycie NIESTETY olejesz wszystkie madre rady. Pamietaj, ze partner na cale zycie musi widziec w swojej zonie cos wiecej niz jej wyglad. Jesli majac Ciebie szuka na boku a jestescie mlodzi, to sie nie zmieni i bedzie gorzej. Jak z taka osoba miec stabilne zycie, dzieci itp.? Teraz sie jeszcze z tym ukrywa a z czasem nie bedzie mial skrupulow, az w koncu jak sie troche zestarzejesz zostawi Cie dla innej kobiety bo zwyczajnie mu sie znudzisz. Szukaj normalnego partnera do zycia, obecny kreci i bedzie lapal kazda okazje jaka mu sie nawinie bo po pierwsze Cie nie kocha, po drugie nie szanuje. Nie mydl sobie oczu, mlodosc nie jest wieczna i szkoda jej na nieodpowiedniego czlowieka.