Temat: JA SIĘ ZAJ**IE

Ja już nie wiem co robić.

Czy ktoś tutaj też cierpi na zaparcia?

I to takie zaparcia nawet kilkadziesiąt dni? Kur/... brak mi sił na walkę z tym. Odkad pamietam, wyproznialam sie rzadziej niz inni. Jeszcze jak bylam nastolatka to w liceum z przyjaciolka sie smialysmy, ze wyprozniam sie raz na tydzien a ona musi codziennie rano biegac na kibelek.

Odchudzałam się rok temu - wiadomo, zdrowe jedzenie (wykluczyłam cukier), dużo wody, błonnik 30g dziennie. CZYLI SPORO jak na kobiete, ktora nie wazyla duzo i nie wazy duzo. Przy wzroscie 162 schudlam z 55 kg do 49 kg. No i ze tak powiem - ta kupa byla regularna! Jak w zegarku. Co drugi dzien nawet o tych samych godzinach. Na poczatku tego roku stopniowo zaczelam wprowadzac do diety codziennej produkty ktore lubie - np pol czekolady dziennie. I bylo ok. Ale jak byl lockdown... z chlopakiem zesmy sobie "dogadzali" troche alkoholu, troche wiecej slodyczy  ogolnie wiecej przetworzonej zywnosci - masz ci los! Zaparcia. Zaczelam dobijac ten blonnik COLONEM C i opamietalam sie z przetworzona i niezdrowa zywnoscia. Ale problem nie znikal. Nie bylo jeszcze wtedy tragedii - dw razy w tygodniu...... W lipcu poszlam do gastrologa, dostalam debridat i moxalole (przeczyszczajacy). Uslyszalam ze to prawdopodobnie IBS. Bralam leki przez ponad miesiac i bylo ok. Cos tam sie ruszylo i w miare regularnie. W drugiej polowie sierpnia pojechalam na wakacje do Bulgarii i nie wzielam lekow ze soba - troche sie obawialam, bo bez lekow, jeszcze jedzenie tam takie tluste..... ale o dziwo, nawet bez nich robilam kupke bardzoo regularnie. Codziennie, czasem nawet 2x dziennie (wybaczcie za ta wylewnosc)...wrocilam z wakacji, przed wrzesniem. Nie bralam juz lekow. Myslalam ze sie uregulowalo... 1 wrzesnia rzucilam palenie.. ostatnie wyproznienie bylo 4 wrzesnia, a kolejne.............26 wrzesnia!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 22 dni zaparcia!!!!!!!!!!!! potem znowu do lekarza - kazal odstawic blonnik do 5-10g bo on moze zapychac. Nic. Olałam gastrologow poszlam do internisty - ten powiedzial: pilna kolonoskopia. PRzygotowanie do kolonoskopii to wiadomo - silnie przeczyszczajacy lek treba zazyc. Lek mial dzialac od razu - zadziałał dopiero po 8 godzinach!!!! Lekarze wrecz sie przerazili jak to uslyszeli. Oczywiscie W efekcie czego mialam słabo oczyszczone jelita....... po kolonoskopii wrocilam do brania lekow MOXALOLE, bralam je 6 dni i nie bylo wyproznienia.... Ostatnia konsultacja z lekarzem internista: omówienie kolonoskopii. Sam powiedzial, ze juz nie ma pomyslu i zebym brala caly czas przeczyszczaajce leki... i znalazla dobrego gastrologa .. CHOLERA CO JA MAM ROBIĆ? 

Moje zycie ostatnio kreci sie wokol jednego.......... serio!! Czuje sie fatalnie, mam stany depresyjne, brzuch mi rosnie do rozmiarow kobiety w ciazy....... Boje sie, ze zle sie to skonczy... Jakąś stomią czy coś... Rany...

Wspolczuje ci bardzo, to o czym piszesz to koszmar, niedawno przezylam taki epizod i nie zycze nikomu. Mi pomogl srodek "zmiekczajacy" i regulujacy Movicol- nie wiem czy w Pl jest taki sam, moze inaczej sie nazywa. Moja wnuczka ma ciagle takie problemy jak ty i ostatnio pomogl jej  Dicopeg. Lek na Rezepte w Pl. 

Może zamiast łykać błonnik ( tak to zrozumiałam) jedz dużo warzyw.

Pasek wagi

blonnik?!?! Wyglądałam po nim jak przed porodem,strasznie zapycha.u Ciebie to poważna sprawa ale ja od czasu do czasu piję podwójną herbatę z liścia sensu.... Zawsze działa

Myślę, że musisz znaleźć dobrego gastrologa, takie rady z forum nic tu nie dadzą. Normalnie bym doradziła bieganie, bo mnie to świetnie regulowało, ale tutaj już mówimy o poważnym problemie. 

A tak w ogóle- 22 dni bez wypróżnienia- nikt Ci po 2 tygodniach nie zlecał jakiejś lewatywy czy coś? 

ViolaStyles napisał(a):

Ja już nie wiem co robić.Czy ktoś tutaj też cierpi na zaparcia?I to takie zaparcia nawet kilkadziesiąt dni? Kur/... brak mi sił na walkę z tym. Odkad pamietam, wyproznialam sie rzadziej niz inni. Jeszcze jak bylam nastolatka to w liceum z przyjaciolka sie smialysmy, ze wyprozniam sie raz na tydzien a ona musi codziennie rano biegac na kibelek.Odchudzałam się rok temu - wiadomo, zdrowe jedzenie (wykluczyłam cukier), dużo wody, błonnik 30g dziennie. CZYLI SPORO jak na kobiete, ktora nie wazyla duzo i nie wazy duzo. Przy wzroscie 162 schudlam z 55 kg do 49 kg. No i ze tak powiem - ta kupa byla regularna! Jak w zegarku. Co drugi dzien nawet o tych samych godzinach. Na poczatku tego roku stopniowo zaczelam wprowadzac do diety codziennej produkty ktore lubie - np pol czekolady dziennie. I bylo ok. Ale jak byl lockdown... z chlopakiem zesmy sobie "dogadzali" troche alkoholu, troche wiecej slodyczy  ogolnie wiecej przetworzonej zywnosci - masz ci los! Zaparcia. Zaczelam dobijac ten blonnik COLONEM C i opamietalam sie z przetworzona i niezdrowa zywnoscia. Ale problem nie znikal. Nie bylo jeszcze wtedy tragedii - dw razy w tygodniu...... W lipcu poszlam do gastrologa, dostalam debridat i moxalole (przeczyszczajacy). Uslyszalam ze to prawdopodobnie IBS. Bralam leki przez ponad miesiac i bylo ok. Cos tam sie ruszylo i w miare regularnie. W drugiej polowie sierpnia pojechalam na wakacje do Bulgarii i nie wzielam lekow ze soba - troche sie obawialam, bo bez lekow, jeszcze jedzenie tam takie tluste..... ale o dziwo, nawet bez nich robilam kupke bardzoo regularnie. Codziennie, czasem nawet 2x dziennie (wybaczcie za ta wylewnosc)...wrocilam z wakacji, przed wrzesniem. Nie bralam juz lekow. Myslalam ze sie uregulowalo... 1 wrzesnia rzucilam palenie.. ostatnie wyproznienie bylo 4 wrzesnia, a kolejne.............26 wrzesnia!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 22 dni zaparcia!!!!!!!!!!!! potem znowu do lekarza - kazal odstawic blonnik do 5-10g bo on moze zapychac. Nic. Olałam gastrologow poszlam do internisty - ten powiedzial: pilna kolonoskopia. PRzygotowanie do kolonoskopii to wiadomo - silnie przeczyszczajacy lek treba zazyc. Lek mial dzialac od razu - zadziałał dopiero po 8 godzinach!!!! Lekarze wrecz sie przerazili jak to uslyszeli. Oczywiscie W efekcie czego mialam słabo oczyszczone jelita....... po kolonoskopii wrocilam do brania lekow MOXALOLE, bralam je 6 dni i nie bylo wyproznienia.... Ostatnia konsultacja z lekarzem internista: omówienie kolonoskopii. Sam powiedzial, ze juz nie ma pomyslu i zebym brala caly czas przeczyszczaajce leki... i znalazla dobrego gastrologa .. CHOLERA CO JA MAM ROBIĆ? Moje zycie ostatnio kreci sie wokol jednego.......... serio!! Czuje sie fatalnie, mam stany depresyjne, brzuch mi rosnie do rozmiarow kobiety w ciazy....... Boje sie, ze zle sie to skonczy... Jakąś stomią czy coś... Rany...

A jak wygląda twoja dieta?

Pasek wagi

O rany współczuję :( Miałam kiedyś taki epizod kilkudniowy, żadne błonniki i leki nie pomagały, dopiero solidna dawka oliwy dała radę. Przypuszczam że brakowało, kolokwialnie mówiąc, poślizgu. Nie wiem jak u Ciebie z ilością tłuszczu w diecie, ale może nie zaszkodzi zwiększyć? Zwłaszcza że wspominasz, że na wakacjach jadłaś tłusto i nie było problemu.

truskaweczka8402 napisał(a):

Ale w czym problem boli cię coś? Srasz kiedy ci się zachce i tyle. 

a w tym czasie całe żarcie jej gnije w jelitach przez 3 tygodnie!

Pasek wagi

Mysle że nadmiar błonnika też nie jest dobry. I chyba trochę się zapętliłaś z lekami na przeczyszczenie - to rozleniwia jelita. Powiem Ci co mnie pomaga - suszone Śliwki, suszone morele, kawa, dużo wody, soki warzywne, siemię lniane zamiennie z babką jajowatą, aktywność fizyczna np spacery, rowerek, ćwiczenia w domu też spoko. 

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

truskaweczka8402 napisał(a):

Ale w czym problem boli cię coś? Srasz kiedy ci się zachce i tyle. 

a w tym czasie całe żarcie jej gnije w jelitach przez 3 tygodnie!

Truskaweczka sama zakładałaś milion tematów kiedy liczyłaś na pomoc a teraz tak chamsko odpisujesz... 

Pasek wagi

Na pewno dobry lekarz! Błonnik może nieźle zapchać szczególnie jeśli się mało wody pije  - przelatując przez jelita zasysa w siebie wodę i przez to ze tak powiem - jest sucho i nie ma poślizgu. Od tego mogło się zacząć, później lekarze zalali Cię toną leków przeczyszczających, które działają doraźnie, ale nie zwalczają problemu. Do tego rozleniwiły się jelita. Kurczę, cieżka sprawa. Z domowych sposobów to chyba bym piła gluta z siemienia lnianego (choć u mnie sprawdza się nawet jak dodam ziarna siemienia do owsianki, ale ponoć glut działa cuda) i na pewno zaczęłabym brać jakieś probiotyki, żeby zagnieździć w jelitach więcej dobrych bakterii - bo to one w dużej mierze odpowiadają za to co się tam dzieje. Także nie skupiać się na samym mechanicznym przeczyszczeniu a na sprawieniu, żeby jelita zaczęły funkcjonować. Probiotyki, kiszonki, tłuszcz w diecie, glut z siemienia lnianego dla poślizgu, sporo ruchu, pić dużo płynów, szczególnie wody. Ale podstawa do dobry gastrolog - na pewno inny niż był, bo tamtemu skończyły się pomysły. Może świeże spojrzenie coś da?

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.