Temat: czy okres wroci?

witam od 2 miesiecy jestem an diecie 1000 kcal, mam 17 lat. Zanikła mi tez miesiaczka. Chce powoli zaczac wychodzic z diety i jesc wiecej (schudlam 9 kg). Moja pytanie: czy gdy zaczne wiecej jesc i utrzymam wage okres wroci, czy jedynym warunkim jest przytyc? Nie chce tyc bo nie po to sie odchudzalam. Prosze o odpowiedz
to zależy ile masz wzrostu i wagi.. zapewne masz już niedowagę.
ja nie mialam przez 8 miesiecy  i wrocil ,ale niestety tylko na raz  bo teraz drugi miesiąc mija a okresu  nie ma;/
miesiączka powinna wrócić jeśli zwiększysz kaliorie

a tak pytanie z innej beczki w jakim czasie schudłaś 9 kg??
napisała w czasie 2msc schudła 9kg..
nie bądź taka do przodu
ja musialam isc do gin po specjalnie tabletki na wywołanie okresu i dopiero mi wrocil ;)
A bylam tez na diecie 1000 kcal jakies 4 miesiace, schudlam 20 kg (ale to z 3-4 lata temu..:/)

mam ten sam problem ,nie mam już okresu 3 miesiące ,z tym ,że ja jadłam okolo 1200 -1500 kcal ,ale przez 2 miesiące bardzo dużo ćwiczyłam ,aż za dużo. Schudłam 12 kg. Powinnaś iść do lekarza ,to może mieć bardzo powazne konsekwencje w przyszłości jak to zaniedbasz. Pewnie przepisze Ci luteinę ,bo takim dziewczynom w młodym wieku zawsze ją przepisują ( czasami - jesli ktoś ma skrajną niedowagę mówią ,że najpierw musi przytyć). Luteina  zawiera hormony ,ale nie martw się ,nie przytyjesz od niej ,chyba ,że w czasie jej brania będzie cały czas jeść ,ja ją biorę i nic mi nie jest. Po 10 dniach brania okres powinien wrócić :)

Pasek wagi
Ja nie miałam ponad 8 miesiący okresu, wrócił mi dopiero gdy przytyłam 7-8 kg :)

a wiec: po 1 nie mam niedowagi! waze 51 przy wzroscie 159

po 2 chudłam 1kg na tydzien a to nie za duzo o ile wiem,

po 3 chce zwiekszając liczbe .kcal wychodzic z diety

nie chce tyc, by dostac okres, jak Karolina powiedziala " czasami - jesli ktoś ma skrajną niedowagę mówią ,że najpierw musi przytyć" a ja nie mam niedowagi.

Co do ginekologa- bedac niepelnoletnia musze isc z mama? mam z nia bardzo zly kontakt o tyle ze i tak by ze mna nie poszla, nie mam nawet z kim na temat mojego chudniecia porozmawiac, a odkad schudlam mam dziwna napady złosci, placzu, nie czuje sensu niczego, mozna powiedziec wielki dołek psychiczny. Po drugie mowie ciagle ze juz koniec, nie chce chudnac, a potem ciegle" jeszcze 1 kg, jeszcze 1kg..."

Ale teraz wiem ze to zle myslenie, poprzestaje na 51 i od dzis zwiekszylam kcal do 950, za tydzien do 1000 itd

Przepraszam ze tak marusze o wsoich problemach ale serio nikt nie chce mnie sluchac jak chce sie powiedzmy zwierzyc

przyjaciolka tylko na mie krzyczy i nie chce sluchac

pozdrawiam..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.