Temat: facet muzłumanin

Miałyście jakieś doświadczenia sercowe z muslimami?
No ok..studia i papiery w postaci magistra możesz mieć...ale ja nie uważam siebie za jakąś pannenieznająca tematu-to że nie studiowałam kierunku pokrewnego do Ciebie nie znaczy, że jestem jakaś niedouczona, bo pamietaj moja droga, że zycie to trochę inna bajka od siedzenia w książkach. I na prawdę to nie chodzi o wywyzszanie. Nie rozumiem dlaczego się starasz wciskac tu na forum takie tezy. Wytłumacz mi na jakiej podstawie oceniam kogoś źle? Mam tylko swoje zdanie. I nie każe nikomu się ze mną zgadzać. Natomiast dziwie się, że Ty studiując 5 lat kulturę islamu zyjesz w jakiejś błogiej niewiedzy. To, że Ty widzisz wszystko w samych superlatywach i naczytałaś się samych dobrych rzeczy nie znaczy, że możesz oskarżać kogoś o rasizm. Na prawdę jesteś w stanie udowodnić, że to co pisze ja i dziewczyny to brednie? Powiem Ci tylko tyle-możesz się cieszyć że osoba z Twojego bliskiego otoczenia nie musiała przechodzić traumy. Studiowałaś to, więc powinnaś znać cokolwiek ich kulturę. Nie mówie że to źli ludzie-ale całkiem inni od europejczyków i dlatego watpie w takie związki bo zazwyczaj koncża się wyjazdem do kraju arabskiego i podporządkowaniem się, porywaniem dzieci które giną bez śladu a taka matka Polka siedzi i beczy bo poleciała na przystojnego araba...którego cywilizacja promuje drastycznie inne zasady od naszych. Ja za dyskusję z Tobą dziekuje bo i tak nie zrozumiesz ani mnie ani moich poprzedniczek ;)
Pasek wagi


> MUZULMANIN BIJE A KATOLIK NIE BIJE TAK?????? 

1. Nikt tu chyba takiej tezy nie postawił, bo rozmowa jest o męzczyznach z krajów muzułmańskich.

2. Oczywiście, że biją, ale to nie wynika z wiary katolickiej-widziałas gdzieś taki zapis? Ja uwazam, ze to patologia i tyle, ale religia nie reguluje tego, że katolicki męzczyzna ma prawo bić zonę.

3. Jako ja myslę po prostu, że związek rodowitej europejki z czystym muzułmaninem jest owszem czymś do wykonania ale jest trudny i może nieść za sobą wiele przykrych konsekwencji dla kobiety jak i dzieci (głównie jesli są to dziewczynki i do tego matka zgodzi się na wyjazd do jego kraju).

 

Pasek wagi
OK nie wnikam w szczegoly :) co innego mieszkac w arabii saudyjskiej co innego w europie gdzie inna kultura inny  byt dla kobiety :)powiem krotko kto jest muzulmanem nie bedzie zachowywal sie jak europejczyk :) no !!!! co do dzieci dziewczynki sa bardziej pokrzywdzone w islamie bo chlopiec to juz inna wersja :)))) no nic BIALA MASAJKA tez opowiada o swej milosci nie do konca spelnionej przez bariery kulturowe i religie :) buziaki for all
Pasek wagi
Ta dziewczyna ma 15 lat. I nie jest rasistką. Poznała "ładnego" chłopaka (cudzysłów dlatego, że dla mnie Arabowie są obrzydliwi) i na razie wie o życiu niewiele i chce się może czegoś dowiedzieć? A dlaczego nie powiedziała rodzicom? No, niech będzie, że to nie mój zakichany interes.

Wyjątkowo zgadzam się z przeważnie niemiłą Scatty i z jeszcze bardziej dosadną Louve.

W kraju, w którym kiedyś mieszkałam, związek z muzułmaninem to zwyczajny obciach. Ja ich nie trawię, co nie znaczy, że odbieram im prawo do życia (to do obrońców praw człowieka). Myślę że w Polsce to też obciach do kwadratu.




Ale sie glupot czepiacie.
Skoro muslimy takie wspaniale to dlaczego, zadna z "obronczyn" nie wezmie sobie za meza?

Mieszkam w miejscu gdzie muslimow i czarnuchow jest na peczki, buka za buka drepcza jak gaski za swoimi "panami" taszczac siaty i zabawiajac bachory...
Proponuje kazdej wspanialomyslnej, przedstawic muzlumanina tatusiowi, jako material na meza... Obserwujcie reakcje tatusia uwaznie.
Mozecie przedstawic mamie, siostrze, znajomym... I znajdzcie mi wsrod nich jedna osobe, ktora wykaze ENTUZJAZM, nie obojetnosc, czy pogarde, ENUZJAZM.
Wysle wam kwiatki na slub...
I tu nie chodzi o bije/nie bije, chodzi o mentalnosc, priorytety, sytulacje spoleczna, predyzpozycje zdrowotne itd.
Bo wpierdol mozna zarobic od kazdego, ale od bialego mozna uciec, a od muslima juz nie tak latwo bo predzej dupe odstrzela niz zdarzy ksiezniczka uciec.

Dopuki zadna z was takowego meza nie ma, ani kontaku na codzien proponuje pozamykac buzie i zamilczec bo wiedza ksiazkowa DALEKO mija sie ze stanem rzeczywistym.
Nigdy, NIGDY nie posadzila bym samej siebie o rasizm, dopuki nie zaczelam mieszkac tu gdzie mieszkam.

I wybaczcie mi moj jezyk, ale gotuje sie we mnie jak widze czasami biale piekne kobiety, owiniete tymi szmatami, z gromadka dzieci, z wzrokiem wbitym w ziemie...

Muslimy sie biora za biale kobiety bo sa bardziej atrakcyjne, bo to prstiz "wyrwac bialasa" i "udomowic"...
Scatty - 100 % racji

Ja tez nigdy nie bylam rasistka dopoki nie przyjechalam do Francji, i nie poznalam kultury arabskiej. Niestety dzis jestem w takiej sytuacji ze mieszkam w miejscu gdzie jest ich duzo, i czarnych i arabow, i niestety jeszze 2,5 roku bede tu dopoki nie skoncze szkoly... Juz niewiem jak wytrzymam. 
Wszytskie obronczynie Arabow : zapraszam was do mnie, zobaczycie jak to jest miec dzien w dzien od rana do wieczora 30 Arabow pod blokiem, urzadzajacych sobie spotkania, siadajacych na maskach nie swoich samochodow, plujacych, zaczepiajacych ludzi, puszczajacych muzyke po nocach, sprzedajacych narkotyki na oczach wszystkich... A powiedz im cos to zbluzgaja cie od stop do glow, w najlepszym razie porysuja samochod lub wybija szybe, w najgorszym spala samochod (juz u nas pod blokiem spalilo sie ich troche poniewaz Francuzi pozwolili sobie zwrocic im uwage). 
U nas mowi sie na nich "racaille" - robactwo, bo legnie sie jak robactwo i jest tak samo mile widziane. Dla mnie oni sa jak zwierzeta, to oni sa rasistami nie ja, to oni psuja krew pozanym ludziom. 

Przykladowa rozmowa Araba z biala dziewczyna:
-EEe Niunia, ruchasz sie ??  
(Milczenie dziewczyny przez strach)
-OOO ty szmato jeb *** 

Kiedys lubilam nosic spodnice, od kiedy jestem tu to do glowy mi nie przyjdzie ubrac sukienke czy spodnice, ich teksty i zachowanie mnie obrzydaja, chce sie od nich trzymac jak najdalej, nie chce ich znac, nie gadam z nimi, a za 2,5 roku jak skoncze szkole to wyprowadze sie tam gdzie ich niema... 

O tych ludziach mozna mowic i mowic, 100 stron tematu nie starczy, przez 3 lata uzbiaralo mi sie tyle historii ze....


Mam koleżankę , jej tata jest Libańczykiem a mama Polką . Całkiem spoko rodzina , wiem ze przez jakiś czas  tj. okres ok .5-8 lat mieszkali w Beirucie , i było ok . Jak gadałam z tą koleżanką to  opowiadała mi że chodziła tam  do polskiej szkoły , rozmawiali w domu po polsku a jej mama normalnie pracowała . Jedyny minus jej ojca to tylko  że jest strasznie nadopiekuńczy w stosunku do córki . Teraz mieszkają w Polsce , i są normalną rodziną . Tak więc i normalni muzułmańczycy zdarzają się , ale wydaje mi się że wiele zależy od kraju pochodzenia ,i od jego religijności :) Ale ja osobiście bym się w coś takiego nie pakowała .

Problem nie leży w samej religii (islamie) a tradycji arabskiej. Mam koleżanki, ojciec jest Pakistańczykiem, matka Polką i żyją jak normalna rodzina.
Jak wspominałam miałam okazję mieszkac przez miesiąc u muzulmanskiej rodziny te brednie jakie tu czytam o upodleniu przyprawiają mnie o zawrót głowy. Jasne moja gospodyni zajmowała się dziećmi, nie pracowała poza gospodarstwem domowym bo tak chciała - tak ją wychowano. Jej mąż zajmował się resztą świata, było widać między nimi wzajemny szacunek. Nigdy nie słyszałam aby podniósł na nią głos, swoje problemy rozwiązywali dyskusją, nie była stłamszona, poobijana - ona miała swoje miejsce i on miał swoje. Ich córka, a moja rówieśniczka normalnie studiowała, miała narzeczonego, który tez wydawał się normalny. Oczywiście nie zachowywali się jak rozwydrzone nastolatki po parkach, chłopak był o nią zazdrosny mniej więcej jak ten autorki wątku - jej to pochlebiało cieszyła się, że mu zależy.
Mi by przeszkadzało i ja nie potrafiłabym tak żyć, ale taka jest ich kultura i nie potrafię zrozumieć skąd w was tyle jadu. Polka w takiej sytuacji czułaby się podle, muzułmanka czułaby się źle gdyby nagle musiała stać się taka wyzwolona.
Małżeństwa mieszane owszem są bardzo trudne, ale to nie powód żeby na wszystkich wieszać psy.
Scatt  również się z tobą zgadzam.nigdy nie byłam i nie jestem rasistką ale wszystkich pakisów albanów i w ogóle muzułmanów nie cierpię.nie mogę na nich patrzeć.mieszkałam z jednym muzułmaninem około 1 rok.ja nie byłam z nim związana ale moja koleżanka tak.takich cyrków co tam odchodziły to mi sie w głowie nie mieściły.oczywiście kobieta na początku znajomości to jest najważniejsza dla niego .pięknie mówi miły i w ogóle cudeńka.jak juz się zakochasz to cie ma.potem zaczyna się terror.telefony co 5 minut gdzie jesteś w co ubrana,z kim.opowiadanie co sie robiło i to co minuty dawanie tak szczegółowych relacji.oczywiści zawsze stwierdza że kłamiesz.ty oczywiście tłumaczenie sie jeszcze szczególniej.masakra jak ja na to patrzyłam to myślałam że to jakiś sen.dziewczyna nie raz dostała że tak powiem za nic bo to albo ja widział jego kolega na mieście (ich przyjaźnie męskie polegają również na szpiegowaniu i donoszeniu o partnerkach) albo miała bluzkę z za dużym dekoltem.w sumie w każdej kulturze takie wyjątki sie zdarzają ale u nich to standard.jesli dziewczyna nie odejdzie od razu to już on wie że z nią zrobi wszystko.zaczyna się proces odsuwania od rodziny i znajomych.na pierwszy ogień poszłam ja bo przecież mieszkając z nimi widziałam to wszystko na własne oczy i jej pomagałam i trzymałam jej stronę no bo to normalne.zaczął wymyślać bzdury na mój temat takie nie stworzone i co zakochana dziewczyna oczywiście,że mu wierzyła.ja się wyprowadziłam i zostawiłam ich bo juz tego znieść sie nie dało.jednym słowem wzieli ślub tam u niego i teraz go szuka po świecie żeby rozwód wziąć jakikolwiek

to jest straszne streszczenie tego jej horroru.mam 5 koleżanek które wzięły ślub z muzułmaninem i to z tymi z europy i każda przechodziła to samo.wniosek: nieźle muszą ryć banie laskom skoro te się z nimi hajtają rodzą im dzieci i dopiero przeglądają na oczy jak już chodzą w tych kiecach  5 metrów za nimi(jesli sie juz z domu wydostana jakos) a oni dalej uwodzą kolejne dziewczyny bo im wolno.każdej z nich również 100 osób mówiło nie rób głupot i radzili zakończyć.jednym słowem ja sie w życiu bym na takie coś nie zgodziła i odradzałabym wszystkim

do autorki wątku! tobie również 100 osób mówi(tu na forum) żebyś sie nie pakowała w to a ty jednak i tak w to pójdziesz.to jest pierwszy sygnał że już cię  zdobył.dalej czeka cię ta historia która opisałam wyżej albo jeszcze gorzej bo wątpię żeby będzie super.rada: uciekaj

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.