21 kwietnia 2011, 10:49
Miałyście jakieś doświadczenia sercowe z muslimami?
21 kwietnia 2011, 11:32
A do tego, nawet jak gdzieś jesteśmy na mieście, zawsze robimy to co on chce. On chce być w parku, jesteśmy w parku, on chce iść pospacerować, idziemy pospacerować, on chce siedzieć tu czy tu, siedzimy tu czy tu. Generalnie zachowuje się ok, jest kochany. Ale to chyba, żeby rządzić i chcieć wszystko wiedzieć, ma już we krwi. Nie chciałabym się z nim rozstawać, ale to mnie trochę przeraża.
21 kwietnia 2011, 11:36
wiem, ze mam tylko 16 lat i mozecie powiedziec ze jestem mloda i malo wiem itd ale mieszkam w UK to sie duzo naslucham.
jest kilka rzeczy i których malo kto wie:
--niektorzy muzlumanie jak dadza kobiecie bizuterie traktuja ta jak posag dla rodziny i wtedy kobieta nalezy juz do niego wedlug ich kultury/tradycji.
--slyszalam ze jeden studiowal medycyne w USA i potem zostal lekarzem.ozenil sie z biala amerykanka. po kilku latach wywiozl ja do swojej rodziny do Azji i tam nalezala do rodziny, byly gwalcona a jej dziecku wpajano moraly muzlumanskie.
wiem, ze nie wszyscy tacy sa (synowie takiej pani co moja mama u niej pracuje :jeden jest prawnikiem, drugi lekarzem.sami po sobie sprzataja, wartosci maja naprwade na poziomie bohaterów 'kamieni na szaniec' w dzisiejszych czasach:rodzina, przyjaciele) ale dziewczyny oni nieraz doslownie maja niektore sprawy we krwi od pokolen i nie zmieniaja pogladów. prosze was, uwazajcie.
21 kwietnia 2011, 11:39
Dodam, że ja mam 15 lat, on ma 18.
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
21 kwietnia 2011, 11:43
Trzeba uważać i tyle, różnice w kulturze mogą dać się we znaki, jego zachowanie powinno dać Ci do myślenia, bo problem dominacji będzie się pogłębiał.
Znam wielu wyznawców Allaha i większość z nich jest wspaniałymi ludźmi jednak osobiście obawiałabym się wstapić w związek z nimi. Problemem jest zupełnie inny wzorzec rodziny niż u nas.
Edytowany przez drska 21 kwietnia 2011, 11:44
- Dołączył: 2006-07-15
- Miasto: Portugalia
- Liczba postów: 9487
21 kwietnia 2011, 11:44
ciężko cokolwiek mówić nie znając człowieka...ale jak już teraz Cię ogranicza i kontroluje to lepiej nie będzie wcale...może rozmowa wystarczy?? a jak nie to przecież młoda jesteś!!:)
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2721
21 kwietnia 2011, 11:50
Rada nr. 1: Spierdalaj dziewczyno.
Rada nr. 2: Jak najdalej potrafisz.
To nie chodzi o to czy jest dobrym czy zlym czlowiekiem, chodzi i roznice kulturowe, o wielka przepasc z, ktorej sprawy sobie nie zdjesz. Chodzi wychowanie, o nurt w, ktorym on zostal wychowany, o wyzszosc jaka czuje nad partnerka...
Nie licz na to, ze cos zmienisz... Ty jestes TYLKO kobieta. A JEGO kultura mowi, ze kobiecie NIE WOLNO.
On rzadzi, bo to wyniosl z domu, bo ojciec tak robil a matka sluchala, bo dziadek tak robil a babka sluchala...
I moze jest wspanialym czlowiekiem, ale bierz pod uwage, ze "wspanialy czlowiek" moze znaczyc rozne rzeczy i to co bedzie dobre dla kobiety z jego kultury akceptowalne, i z czym ona bedzie sie godzic dla Ciebie bedzie nie do zaakceptowania.
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.
Jakos muzlumanki nie wiaza sie z "pozostalymi rasami"... Dlaczego....? Za to muslimy chetnie...
21 kwietnia 2011, 11:56
Koran zakazuje kobietom wiązania się z ludźmi innej religii. Mężczyźni mogą.
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2721
21 kwietnia 2011, 12:03
Dlaczego? Bo mezczyzna MOZE, a kobieta NIE moze... Czy trzeba dodac cos jeszcze?
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1104
21 kwietnia 2011, 12:08
mnie kolega muzułmanin powiedział ze oni sa po prostu,anajzwyczajniej bardzo zazdrosni.
co ja oczywiscie przełozyłam sobie na = kobieta jest jego własnoscia, wiec sie interesuje co robi, gdzie jest itd. niestety systemu wartosci nie da sie im zmienic.
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 544
21 kwietnia 2011, 12:13
> Dlaczego? Bo mezczyzna MOZE, a kobieta NIE moze...
> Czy trzeba dodac cos jeszcze?
poczytaj trochę o islamie, przyda się jeśli chciałabyś kiedyś budować wypowiedzi oparte na wiedzy, a nie na własnych uprzedzeniach, stereotypach i informacjach rodem z super expressu.