21 kwietnia 2011, 10:49
Miałyście jakieś doświadczenia sercowe z muslimami?
21 kwietnia 2011, 10:56
Już prawie od roku jestem w związku z muzułmaninem i powiem wam, że jest NORMALNIE!
Mój facet, że tak powiem, należy do tych najmniej ortodoksyjnych, tzw. "maliki" (cokolwiek to znaczy). Jest Berberem i pochodzi z północnej Afryki.
Jeśli chodzi o Azjatów, to nie mam doświadczenia, ale tamtych już bym się bała.
Powiem tak, Ci z Afryki, chodzą do meczetu, modły odprawiają, ale są agresywni ZAZWYCZAJ nie są.
- Dołączył: 2008-12-16
- Miasto: Madagaskar
- Liczba postów: 1515
21 kwietnia 2011, 10:59
różne religie nie powinny być przeszkodą by być razem. równie dobrze możesz być z ewangelikiem, buddystą itp. religia jak każda inna.
- Dołączył: 2007-12-19
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3043
21 kwietnia 2011, 10:59
Czekoladozerca z Północnej Afryki? Tzn. skąd? Jak go poznałaś?
- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Igloo
- Liczba postów: 107
21 kwietnia 2011, 11:04
ehmm, to nie dla mnie.. zwłaszcza wiedząc, jakie oni rzeczy mogą zrobić (to prawie nigdy nie kończy się dobrze).
21 kwietnia 2011, 11:07
Ja mam faceta Turka. Też muslim, ale nie jakoś specjalnie ortodoksyjny. Pali, pije, nie żyje w celibacie. Studiuje tutaj. W sumie czasem odnoszę wrażenie, że chciałby mnie we wszystkim kontrolować, wszystko o mnie wiedzieć. Co 5 minut pisze mi smsy z pytaniami gdzie jestem, z kim, na jak długo i o której wrócę do domu, bo chce ze mną pogadać na skype. W sumie kocham go i chcę z nim być, ale takie coś mnie irytuje.
Właśnie to mnie interesuje, jak zachowują się inni.
21 kwietnia 2011, 11:09
Siostra mi odradza, przyjaciółka nie komentuje, rodzice o niczym nie wiedzą. Ogólnie gość nieziemsko przystojny (wcale nie brudny, kolor skóry jasny, jak mojej), inteligentny, czuję się świetnie w jego ramionach. Ale nie wiem, czy to wszystko, inna religia, kultura też, nie przeszkodzą nam?
- Dołączył: 2008-11-19
- Miasto: Italia
- Liczba postów: 5574
21 kwietnia 2011, 11:21
kolezanka wyszla za Kurda, przed slubem jeszcze bylo w miare ok, ale teraz to biedna zupelnie ubezwlasnowolniona. innym facetom nawet reki nie moze podac, o krotkich spodniach czy spodnicach moze zapomniec, do lekarza faceta nie moze isc, pracowac rowniez, musi siedziec w domu i zajmowac sie mala coreczka, a w przyszlosci i kolejnymi dziecmi ktorych ma byc conajmniej 4, oczywiscie bo on tak chce. ona nie ma nic do powiedzenia, zupelnie mu podporzadkowana. dziwie sie jak tak mu sie dala, bo nalezala do dziewczyn ktore nie daja sobie w kasze pluc, wyksztalcona, pracowala w biurze, robila co chce.
21 kwietnia 2011, 11:28
hm... często niestety tak jest, ze inne kultury przyjeżdzają do nas na studia i "wpasowują się", zachowują się zupełnie normalnie, a kiedy dziewczyna wyjeżdza z nimi do ich kraju wszystko wraca do normy, nie są już pięknymi zeuropeizowanymi gentelmenami .nie wiem jak to bedzie, jesli będiesz żyła z nim tu, w polsce... oczywiście wszystko co mówię nie dotyczy każdego, przecież zależy od człowieka i tego jak został wychowany :) ale skoro już teraz tak chce cię kontrolować, to nie wiem, co może być pózniej . przemyśl to :>
- Dołączył: 2010-04-08
- Miasto: Brodnica
- Liczba postów: 949
21 kwietnia 2011, 11:31
moja przyjaciółka była z Palestyńczykiem, wcale nie ortodoksyjnym, i szybko sielanka się skończyła, bo zaczął ją bić. Aż któregoś dnia, kiedy go nie było zabrała swoje rzeczy i uciekła. Nie każdy muzułmanin jest taki, ale różnice w kulturze sa chyba jednak zbyt duże, że mogło się nam (Europejkom) z nimi układać jak w bajce