- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 października 2019, 18:42
Praca biurowa, cały etat, 4 dni pracy po 10 godzin, 3 dni wolnego. Jedna zmiana 9-19. Zarobki 2000 zł netto. Praca również w weekendy i niektóre święta. W sezonie urlopowym nadgodziny.
Dojazd komunikacją miejską 40 minut. Autem 10 min.
10 października 2019, 21:13
Gdybym uważała, że pensja 2000 zł jest super to pewnie bym tyle zarabiała... Na szczęście myślę, że to bardzo niskie wynagrodzenie i absolutnie bym się na taką pracę nie zdecydowała. Dzięki takiemu podejściu zalazłam - bo szukałam - sposób na zdecydowanie lepsze pieniądze. Ja również uważam, że wmawianie ludziom, iż tylko na tyle zasługują (tak to odbieram) i nie powinni oczekiwać niczego ponadto jest generalnie szkodliwe. Jeśli ktoś jest zdrowy i w miarę ogarnięty może mierzyć znacznie wyżej. Mając lat 19 zarabiałam 1800 zł, a była to praca co drugi dzień...
też się zgadzam, że trzeba mierzyć wysoko, ale.. warto też być realistą. ja bym nie oczekiwała w swojej pierwszej pracy 4 tyś na rękę chyba, że miałabym na prawde jakieś zajebiste kwalifikacje ;-) ale to prawda jest zarabiam na prawdę dobrze, ale z czasem nauczyłam się zamiast robić oczy jak 5 zł do jakichś ochłapów podwyżki najzwyczajniej w świecie targować się, walczyć o swoje. no, ale trzeba mieć pewność, że jest się wartym tych pieniędzy i jednak nie bujać w obłokach tylko być realistą, bo inaczej można siedzieć bez pracy w domu wiele lat czekając na pracę odpowiadającą naszym wybitnym kompetencjom ;-) u nas chłopaki zarabiają grube pieniądze, ale wiadomo, że nikt nie zaczyna od nie wiadomo jakiej pensji i z tym się trzeba liczyć. najpierw masz coś do zaoferowania. mi się zdarzyło być nawet zaczepioną linked.in przez jakąś rekruterkę czy nie zechciałabym uczestniczyć w ich rekrutacji, ale żeby dojść do tego to trzeba mieć juz coś ciekawego w cv. do obecnej pracy też przyszłam, bo zostałam "wyciągnięta" od poprzedniego pracodawcy, nie musiałam nawet szukać.
10 października 2019, 21:25
też się zgadzam, że trzeba mierzyć wysoko, ale.. warto też być realistą. ja bym nie oczekiwała w swojej pierwszej pracy 4 tyś na rękę chyba, że miałabym na prawde jakieś zajebiste kwalifikacje ;-) ale to prawda jest zarabiam na prawdę dobrze, ale z czasem nauczyłam się zamiast robić oczy jak 5 zł do jakichś ochłapów podwyżki najzwyczajniej w świecie targować się, walczyć o swoje. no, ale trzeba mieć pewność, że jest się wartym tych pieniędzy i jednak nie bujać w obłokach tylko być realistą, bo inaczej można siedzieć bez pracy w domu wiele lat czekając na pracę odpowiadającą naszym wybitnym kompetencjom ;-) u nas chłopaki zarabiają grube pieniądze, ale wiadomo, że nikt nie zaczyna od nie wiadomo jakiej pensji i z tym się trzeba liczyć. najpierw masz coś do zaoferowania. mi się zdarzyło być nawet zaczepioną linked.in przez jakąś rekruterkę czy nie zechciałabym uczestniczyć w ich rekrutacji, ale żeby dojść do tego to trzeba mieć juz coś ciekawego w cv. do obecnej pracy też przyszłam, bo zostałam "wyciągnięta" od poprzedniego pracodawcy, nie musiałam nawet szukać.Gdybym uważała, że pensja 2000 zł jest super to pewnie bym tyle zarabiała... Na szczęście myślę, że to bardzo niskie wynagrodzenie i absolutnie bym się na taką pracę nie zdecydowała. Dzięki takiemu podejściu zalazłam - bo szukałam - sposób na zdecydowanie lepsze pieniądze. Ja również uważam, że wmawianie ludziom, iż tylko na tyle zasługują (tak to odbieram) i nie powinni oczekiwać niczego ponadto jest generalnie szkodliwe. Jeśli ktoś jest zdrowy i w miarę ogarnięty może mierzyć znacznie wyżej. Mając lat 19 zarabiałam 1800 zł, a była to praca co drugi dzień...
Ależ oczywiście, że tak! :) Absolutnie nie chodzi mi o puste chciejstwo, lecz o to, aby starać się zasłużyć na wyższe wynagrodzenie. :) Jeżeli jednak ktoś zakłada, że zarobek 2000 zł jest super i trzeba się cieszyć, że w ogóle ma się pracę, to wydaje mi się to jakieś takie bardzo smutne oraz nierokujące. Podałam swój przykład, ponieważ ja właśnie zawsze wiedziałam, że nie chcę pracować za te +/- 2000 zł i MUSZĘ być w czymś naprawdę dobra. No i się udało. ;)
10 października 2019, 21:51
zdecydowanie nie. Chyba, ze miałabym noz na gardle.
10 października 2019, 22:15
To, czy 2000zl miesięcznie to niskie czy wysokie zarobki to już kwestia sporna. Natomiast nie wyobrażam sobie pracy w weekendy i święta i zmian od 9 do 19. Szukałabym dalej.
10 października 2019, 23:23
Szczerze powiedziawszy nie rozumiem czemu mnie obrażasz tym bardziej, że nie masz żadnego pojęcia o temacie, bo jak widzę hasło kursy to już dokładnie wiem z kim i o czym rozmawiam. Akurat dzwonią do mnie osoby, którym ktoś mnie polecił, bo ja pracy aktualnie nie szukam, więc jednak skoro ktoś poleca to chyba nie jest tak źle. A jak nie wiesz ile zarabia asystent sędziego to sobie poszukaj.jasne bujaj się z takimi bajkami ;) gdybyś serio skończyła takie studia i tyle kursów i była dobra to szybko byś znalazła pracę... nawet nie wiesz ilu prawników ludzie szukają... po prostu jesteś słaba w tym co robisz dlatego masz propozycje za 1500 ;D naprawdę nie wciskaj takiego kitu ;D moja niedoszła teściowa jako sprzątaczka 2 razy wiecej zarabiała, więc daruj sobie bajki o tym, że jesteś prawnikiem....Wykształcenie prawnicze, znajomość konkretnych branżowych programów komputerowych i kilkuletnie doświadczenie zawodowe związane ze stosowaniem prawa - oczywiście nie piszę tutaj o doświadczeniu w sekretariacie kancelarii i wysyłaniu listów, czy odbieraniu telefonów. Asystent sędziego dostaje ok. 3200 brutto. Na jedno stanowisko potrafi być chętnych po 50-100 osób, bo ciężko tyle gdzieś zarobić.A jakie umiejętności są wymagane na stanowiskach, o których mówisz? I to Śląsk, prawda?U mnie w regionie podobno nie biednym to bardzo wysoka pensja dla pracy biurowej. Szczerze to ja nigdy nie widziałam takiej pensji na oczy i nigdy takiej kwoty nie usłyszałam na żadnej rozmowie poza sytuacją naprawdę patową gdzie ktoś miał nóż na gardle, ale ja wiedziałam , że tam jest syf po poprzednikach i nawet za 5 tyś bym tam nie poszła. A i doświadczenie , wykształcenie akurat tutaj wrażenia na nikim nie robi, bo jest krótka piłka na rozmowie : U mnie zarabia się np. 2400 brutto , tyle zarabiają wieloletni pracownicy, więc pasuje Pani, czy nie. Nie znam też żadnej koleżanki, która pracowałaby za taką pensję jak 2 tyś netto , a wszystkie są po studiach i po 30-stce czyli ze sporym doświadczeniem. Miałam okazję oglądać też oświadczenia majątkowe koleżanek, które są od kilku lat na swoim, mają własne kancelarie i tam mają dochód do opodatkowania rzędu 50 tyś rocznie, więc też bez kokosów jak na samodzielne użeranie się ze wszystkim i pilnowanie wszystkiego. A jak opowiadały, że gdyby wiedziały to poszłyby to Biedry na kasę zamiast tylu lat nauki to się śmiałam, Śmiałam się dopóki nie zobaczyłam tych oświadczeń.Marisca dlaczego uważasz że pensja wyższa niż 2 koła na rękę to tylko Warszawa albo Gdańsk? Przecież 2 tysiące to nie są żadne cuda, więcej zarabialam w pierwszej pracy na zadupiu 100km od Poznania i to siedem lat temu. Nie wzięłabym pracy za 2k netto, chyba że naprawdę nie miałabym innych perspektyw albo ofert
Ja tylko napiszę, że czytając Twoje różne posty o tym jaka Twoja praca była stresujące, ciężka i w ogóle, do tego teraz czytam za jak marne pieniądze pracowałaś, to ja się Tobie nie dziwię, że wolisz z dzieckiem w domu zostać niż iść do pracy. W takich warunkach to i ja bym pewnie wolała.
11 października 2019, 07:42
Kurde to jest czysty wyzysk !!! Zart jakis. No,ale zobaczmy z innej strony. Jesli nie masz ambicji, albo masz bogatego meza i idziesz do pracy z nudow, to mozesz sprobowac. Natomiast wez tak z reka na sercu zobacz, czy jestes w stanie za takie pieniadze sie utrzymac i godnie zyc ? Zmarnowac caly dzien, bo ani rano ani po poludniu juz nic nie zrobisz. Moze masz noz na gardle i komornik sciga ? No po prostu w normalnych warunkach w zyciu bym.za taka pensje nie poszla do pracy.
11 października 2019, 07:46
zalezy od tego co potrafisz, jakie masz doswiadczenie praktyczne i wyksztalcenie, jakie masz inne szanse na lepsza prace w tym momencie i jaka jest sytuacja na okolicznym rynku pracy. na start, bez doswiadczenia albo w super miejscu gdzie sie duzo naucze to za tyle calowalabym po raczkach (calowalam za znacznie mniej :p). teraz jakby mi ktos tyle powiedzial to bez slowa bym sie pożegnała, bo to by bylo okradanie mnie.