- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 maja 2019, 15:59
Kiedy napada mnie ogromna ochota na słodycze często sięgam po banany. Czasami zdarza mi się nawet zjeść 3-4 lub dodaje do bananów jakieś truskawki, borówki, ananas, mango czy winogrona. Zastanawiam się jednak czy taka opcja jest faktycznie dużo lepsza niż zjedzenie czekolady lub jakichś ciastek oblanych czekolada.
Wiem, ze w owocach więcej błonnika i witamin, ale zawierają tez one dużo cukru - zwłaszcza banany, ananasy, winogrona itp
Jedyny plus to znacznie mniejsza ilość tłuszczu w porównaniu z ciastkami czy czekolada.
Po co wy sięgacie jeśli napadnie was ogromna ochota na coś słodkiego?
Edytowany przez Salamandera 29 maja 2019, 16:00
29 maja 2019, 21:09
nie przepadam za owocami, za to bardzo potrzebuje czekolady. podgrzewam mleko i dodaje 3 kopiate lyzeczki gorzkiego kakao, czasem dodaje słodzik stewie. owoce jem rzadko i zazwyczaj to mus jabłkowy z cynamonem, maliny, truskawki, borówki, bardzo rzadko banany lub suszone daktyle. owoce to sam cukier, nie wiem po co wmawiac sobie ze to zrodlo witamin i blonnika. owocow nie je sie dla witamin i blonnika tylko dla ich slodkiego smaku, z reszta wcale nie maja tych dobrych skldnikow tak duzo jak ludzie probuja to sobie wmowic.Kiedy napada mnie ogromna ochota na słodycze często sięgam po banany. Czasami zdarza mi się nawet zjeść 3-4 lub dodaje do bananów jakieś truskawki, borówki, ananas, mango czy winogrona. Zastanawiam się jednak czy taka opcja jest faktycznie dużo lepsza niż zjedzenie czekolady lub jakichś ciastek oblanych czekolada.Wiem, ze w owocach więcej błonnika i witamin, ale zawierają tez one dużo cukru - zwłaszcza banany, ananasy, winogrona itpJedyny plus to znacznie mniejsza ilość tłuszczu w porównaniu z ciastkami czy czekolada.Po co wy sięgacie jeśli napadnie was ogromna ochota na coś słodkiego?
29 maja 2019, 22:14
Jak mam ochotę na czekoladę to zjedzenie jabłka nie pomaga, wręcz przeciwnie. Pozwalam sobie na słodycze, lubię batony. Wszystko dla ludzi. Z umiarem
29 maja 2019, 22:53
Sięgam po dwie kostki gorzkiej czekolady albo po jogurt naturalny. Dodaję do niego np. jakieś otręby/płatki owsiane, łyżeczkę kakao, suszone śliwki siemię lniane, banana, orzechy, nasiona chia... Generalnie co wpadnie mi w łapy i w miarę pasuje do całości ;)
Czasem robię sobie też kanapkę z masłem orzechowym, Nutellą albo pastą sezamową z kakao. Zależy, co mam na stanie.
29 maja 2019, 23:37
W tych 3-4 bananach masz tyle cukru, że te "standardowe" słodycze to wcale nie takie zło przy tym. Aczkolwiek przynajmniej tłuszczu nie ma. Cukier + tłuszcz najgorsze połączenie.
Ja nie znam takiego uczucia jak ogromna ochota na coś słodkiego. Coś musi być nie tak z dietą
Edytowany przez Gab06 29 maja 2019, 23:37
30 maja 2019, 07:40
Ja codziennie jem słodkie, owoce by mi nie zaspokoiły chęci na słodycze. Tak 100-150 kcal dziennie u mnie pochodzi ze słodyczy i wolałabym oczywiście żeby to pochodziło z owoców ale skończyłabym tak że tych kcal z owoców musiałoby być z 500 i dalej byłabym niezadowolona ;p jedna te 2 ciastka do kawy albo kostka wypasionej czekolady jakoś tak mnie bardziej dopieszczają ;p
30 maja 2019, 18:35
Ja po 4 bananach (w sensie, takiej dawce cukru) już bym zapierdzielała maratony. Cukier daje mi kopa, nawet po słodyczach czy lodach mam potrzebę ruchu.
30 maja 2019, 21:01
Nie rozumiem tego zapychania się na siłę owocami, to wam serio pomaga?
Ja owszem, jeśli mam ochotę na "coś słodkiego", jem sobie banana czy truskawki, ale mając ochotę na "tego konkretnego batona", chce zjeść tego konkretnego batona, nie owoce ;)
31 maja 2019, 13:28
już abstrahujac od ilości cukru w tych bankach to jeżeli ich jesz to tak dużo to poczytaj sobie skutkach zbyt wysokiego poziomu potasu żeby nie zrobić sobie krzywdy
31 maja 2019, 14:40
Organizm nie wchłonie za dużo potasu z bananów, no proszę Cię...