Temat: Czy godzina drogi na uczelnię będzie męcząca?

Czeka mnie przeprowadzka, i niestety wyprowadzam się dalej od swoich studiów. Dojazd będzie zajmował z godzinę, czasem może dłużej w jedną stronę. Myślicie, że to będzie bardzo uciążliwe? Ktoś tak jeździ codziennie? Muszę dodać, że ciężko mi się wstaje o 6, więc nie wiem czy będę do życia jak będę musiała wstawać jeszcze wcześniej..

Marisca napisał(a):

bridetobee napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

Takie życie. Zaczynałam zajęcia o 8 30, a w zimę w domu byłam o 21-22, w tym wcale nie miałam takich dużych okienek, bo  jedno 1,5 h. Przychodził weekend to była nauka, więc nie wiem o jakim życiu studencki mowa, chyba na socjologi, albo bibliotekoznawstwie .
Oprócz prawa studiowałam jeszcze jeden kierunek i miałam spokojnie czas na studenckie życie. To, że nikt Cię nie zapraszał, to nie znaczy, że nie było imprez  Chyba, że szło Ci tak źle, że musiałam nadrabiać ciągle i gonić innych z nauką. 
To nie wiem na jakich uczelniach studiowałaś, chyba robiłaś te studia korespondencyjnie  :P Tak, że życie studenckie było to wiem, ale kończyło się na powtarzaniu roku, albo wylocie ze studiów :P także nie trzeba jak małpa latać po imprezach tylko dlatego, że dostało się zaproszenie. 
Marsica to, że Ty nie dawałaś rady i musiałaś non stop się uczyć, nie znaczy, że inni nie łapią szybciej. Widocznie wybrałaś dla siebie za trudne studia. Studiowałam 2 ciężkie kierunki na jednej z najlepszych uczelni technicznych w kraju, roku nigdy nie powtarzałam, skończyłam z dobrym wynikiem i jeszcze mam dobrą pracę ;) A jednak życie studenckie miałam bogate, fajne i jedyne co to wiecznie byłam niewyspana :) A jednak nadążałam z nauką, z projektami, ze sprawkami i jeszcze zaproponowano mi po tym wszystkim doktorat ;) nie mówię, że byłam na każdej imprezie i codziennie w akademiku piłam ale jednak byłam towarzyską osobą wówczas i przeżyłam świetne 6 lat (drugi kierunek dobrałam później) takie trochę głupie gadanie ale w sumie niczego mądrzejszego się już od dawna po Tobie nie spodziewam :)
. Skoro balowałaś kosztem snu to widać,  że nie do końca  radziłaś sobie na studiach, bo gdybyś prowadziła higieniczny tryb życia i przeznaczała odpowiedni czas na sen to nie miałabyś czasu na imprezy, czyli niestety, ale wychodzi na to, że sama non stop się uczyłaś z tą różnicą , że zastępowałaś sen imprezami. 


Nie zastępowałam snu imprezami i zdecydowanie nie uczyłam się non stop :) Ale dzikusem też nie byłam i był to wspaniały czas :)
W czasie studiów chodziłam również na ciekawe wystawy, na wykłady związane z zupełnie innymi dziedzinami, na różne warsztaty i wydarzenia kulturalne :) Miałam znajomych z innych uczelni i np brałam udział w wydarzeniach typu "dni kryminalistyki" bo zawsze trochę mnie to ciekawiło, bywałam na konferencjach jako słuchacz z dziedzin zupełnie niezwiązanych z moimi studiami. Miałam też fajnego faceta, z którym też spędzałam czas no to na sen czasem brakowało godzin.

Do dziś nie dosypiam bo doba za krótka na wszystko co chcę robić ;)

Ale po raz kolejny nie dziwi mnie, że takie wnioski wyciągasz. Pozdrawiam i bez odzewu :)

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Marisca wybrała życie rodzinne. Chociaż czytając między wierszami, to chyba nie do końca był to jej wybór.
Jak dla mnie to ją mąż ze skłonnościami do alkoholu zamknął na siłę w domu z nadpobudliwym dzieckiem. Dlatego jest taka sfrustrowana i zachowuje się tak, jak wszyscy widzimy. 
Analiza to nie jest Twoja mocna strona, ale to już nie mój problem. 
Okay, pewnie więc wszyscy na tym forum mają problem z analizą i wcale nie uważają Cię za sfrustrowaną kurę domową, która wykorzysta każdą okazję, żeby tylko komuś dopiec. 
Nie wiem z czym mają problem wszyscy na forum :P Dwa bardzo wybiórczo potraktowałaś mój komentarz. Pewnie ..... lepiej część wykasować i  pominąć, że masz tyle do powiedzenia, a wykazujesz się dużą niewiedzą ..... 
Nie znam się na dzieciach i ich chorobach, więc nie mam się do czego odnosić. Ja nie udaję, że pozjadałam wszystkie rozumy. Nie muszę się dowartościowywać na forum o odchudzaniu ;) 
Skoro się nie znasz, a  zabierasz głos i kusisz się o wydawanie wniosków  to tym bardziej wychodzi na to jaką amatorką jesteś w analizowaniu. Jak to nie , przecież dowartościowałaś się swoim komentarzem na temat mojego życia osobistego nawet nie mając podstawowej wiedzy. 

Haha, o matko, z taką logiką to nie dziwię się, że Ci na studiach prawniczych tak słabiutko szło. Nie interesuje mnie, co jest Twojemu dziecku, życzę mu zdrowia, ale to Ty się nieraz żaliłaś, że już nie masz siły, bo ciągle masz problemy z chorą córką. Więc to* nie było i nigdy nie będzie przedmiotem mojej analizy. 

* choroba Twojej córki, dopisuję, bo znowu możesz nie zrozumieć

Pasek wagi

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Marisca wybrała życie rodzinne. Chociaż czytając między wierszami, to chyba nie do końca był to jej wybór.
Jak dla mnie to ją mąż ze skłonnościami do alkoholu zamknął na siłę w domu z nadpobudliwym dzieckiem. Dlatego jest taka sfrustrowana i zachowuje się tak, jak wszyscy widzimy. 
Analiza to nie jest Twoja mocna strona, ale to już nie mój problem. 
Okay, pewnie więc wszyscy na tym forum mają problem z analizą i wcale nie uważają Cię za sfrustrowaną kurę domową, która wykorzysta każdą okazję, żeby tylko komuś dopiec. 
Nie wiem z czym mają problem wszyscy na forum :P Dwa bardzo wybiórczo potraktowałaś mój komentarz. Pewnie ..... lepiej część wykasować i  pominąć, że masz tyle do powiedzenia, a wykazujesz się dużą niewiedzą ..... 
Nie znam się na dzieciach i ich chorobach, więc nie mam się do czego odnosić. Ja nie udaję, że pozjadałam wszystkie rozumy. Nie muszę się dowartościowywać na forum o odchudzaniu ;) 
Skoro się nie znasz, a  zabierasz głos i kusisz się o wydawanie wniosków  to tym bardziej wychodzi na to jaką amatorką jesteś w analizowaniu. Jak to nie , przecież dowartościowałaś się swoim komentarzem na temat mojego życia osobistego nawet nie mając podstawowej wiedzy. 
Haha, o matko, z taką logiką to nie dziwię się, że Ci na studiach prawniczych tak słabiutko szło. Nie interesuje mnie, co jest Twojemu dziecku, życzę mu zdrowia, ale to Ty się nieraz żaliłaś, że już nie masz siły, bo ciągle masz problemy z chorą córką. Więc to* nie było i nigdy nie będzie przedmiotem mojej analizy. * choroba Twojej córki, dopisuję, bo znowu możesz nie zrozumieć

Dobra ok szło mi mizernie na studiach, byłam najgorsza studentką w dziejach uczelni. Nigdy żadnej pracy w zawodzie nie utrzymała dłużej niż 1 dzień, bo od razu mnie wywalali. Nie posiadam żadnego doświadczenia zawodowego i  nie mam pracy, bo nikt nie chce nie zatrudnić. Mam chore, nadpobudliwe dziecko, które się nie rozwija i mając 3,5 roku jest cały czas na etapie dziecka z okresu o jakim piszesz, a mój maż jest na odwyku, bo raz napił się na weselu. 

Bingo :P Wygrałaś odkurzacz. D

Rozszyfrowałaś mnie, dzięki Tobie wszyscy na vitalii wiedzą już jaka jest prawda o mnie i moim nieszczęśliwym życiu. Kto wie może teraz wszyscy zaczną mi współczuć i wykazywać się zrozumieniem dla moich komentarzy. 

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Marisca wybrała życie rodzinne. Chociaż czytając między wierszami, to chyba nie do końca był to jej wybór.
Jak dla mnie to ją mąż ze skłonnościami do alkoholu zamknął na siłę w domu z nadpobudliwym dzieckiem. Dlatego jest taka sfrustrowana i zachowuje się tak, jak wszyscy widzimy. 
Analiza to nie jest Twoja mocna strona, ale to już nie mój problem. 
Okay, pewnie więc wszyscy na tym forum mają problem z analizą i wcale nie uważają Cię za sfrustrowaną kurę domową, która wykorzysta każdą okazję, żeby tylko komuś dopiec. 
Nie wiem z czym mają problem wszyscy na forum :P Dwa bardzo wybiórczo potraktowałaś mój komentarz. Pewnie ..... lepiej część wykasować i  pominąć, że masz tyle do powiedzenia, a wykazujesz się dużą niewiedzą ..... 
Nie znam się na dzieciach i ich chorobach, więc nie mam się do czego odnosić. Ja nie udaję, że pozjadałam wszystkie rozumy. Nie muszę się dowartościowywać na forum o odchudzaniu ;) 
Skoro się nie znasz, a  zabierasz głos i kusisz się o wydawanie wniosków  to tym bardziej wychodzi na to jaką amatorką jesteś w analizowaniu. Jak to nie , przecież dowartościowałaś się swoim komentarzem na temat mojego życia osobistego nawet nie mając podstawowej wiedzy. 
Haha, o matko, z taką logiką to nie dziwię się, że Ci na studiach prawniczych tak słabiutko szło. Nie interesuje mnie, co jest Twojemu dziecku, życzę mu zdrowia, ale to Ty się nieraz żaliłaś, że już nie masz siły, bo ciągle masz problemy z chorą córką. Więc to* nie było i nigdy nie będzie przedmiotem mojej analizy. * choroba Twojej córki, dopisuję, bo znowu możesz nie zrozumieć
Dobra ok szło mi mizernie na studiach, byłam najgorsza studentką w dziejach uczelni. Nigdy żadnej pracy w zawodzie nie utrzymała dłużej niż 1 dzień, bo od razu mnie wywalali. Nie posiadam żadnego doświadczenia zawodowego i  nie mam pracy, bo nikt nie chce nie zatrudnić. Mam nadpobudliwe dziecko, które się nie rozwija i mając 3,5 roku jest cały czas na etapie dziecka z okresu o jakim piszesz, a mój maż jest na odwyku, bo raz napił się na weselu. Bingo :P Wygrałaś odkurzacz. DRozszyfrowałaś mnie, dzięki Tobie wszyscy na vitalii wiedzą już jaka jest prawda o mnie i moim nieszczęśliwym życiu. Kto wie może teraz wszyscy zaczną mi współczuć i wykazywać się zrozumieniem dla moich komentarzy. 

Niestety, ale to Ty sama już dawno pokazałaś, kim i jaka jesteś. 

Zrób coś ze sobą, bo niedługo zgnuśniejesz już do szpiku kości. 

Pasek wagi

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Marisca wybrała życie rodzinne. Chociaż czytając między wierszami, to chyba nie do końca był to jej wybór.
Jak dla mnie to ją mąż ze skłonnościami do alkoholu zamknął na siłę w domu z nadpobudliwym dzieckiem. Dlatego jest taka sfrustrowana i zachowuje się tak, jak wszyscy widzimy. 
Analiza to nie jest Twoja mocna strona, ale to już nie mój problem. 
Okay, pewnie więc wszyscy na tym forum mają problem z analizą i wcale nie uważają Cię za sfrustrowaną kurę domową, która wykorzysta każdą okazję, żeby tylko komuś dopiec. 
Nie wiem z czym mają problem wszyscy na forum :P Dwa bardzo wybiórczo potraktowałaś mój komentarz. Pewnie ..... lepiej część wykasować i  pominąć, że masz tyle do powiedzenia, a wykazujesz się dużą niewiedzą ..... 
Nie znam się na dzieciach i ich chorobach, więc nie mam się do czego odnosić. Ja nie udaję, że pozjadałam wszystkie rozumy. Nie muszę się dowartościowywać na forum o odchudzaniu ;) 
Skoro się nie znasz, a  zabierasz głos i kusisz się o wydawanie wniosków  to tym bardziej wychodzi na to jaką amatorką jesteś w analizowaniu. Jak to nie , przecież dowartościowałaś się swoim komentarzem na temat mojego życia osobistego nawet nie mając podstawowej wiedzy. 
Haha, o matko, z taką logiką to nie dziwię się, że Ci na studiach prawniczych tak słabiutko szło. Nie interesuje mnie, co jest Twojemu dziecku, życzę mu zdrowia, ale to Ty się nieraz żaliłaś, że już nie masz siły, bo ciągle masz problemy z chorą córką. Więc to* nie było i nigdy nie będzie przedmiotem mojej analizy. * choroba Twojej córki, dopisuję, bo znowu możesz nie zrozumieć
Dobra ok szło mi mizernie na studiach, byłam najgorsza studentką w dziejach uczelni. Nigdy żadnej pracy w zawodzie nie utrzymała dłużej niż 1 dzień, bo od razu mnie wywalali. Nie posiadam żadnego doświadczenia zawodowego i  nie mam pracy, bo nikt nie chce nie zatrudnić. Mam nadpobudliwe dziecko, które się nie rozwija i mając 3,5 roku jest cały czas na etapie dziecka z okresu o jakim piszesz, a mój maż jest na odwyku, bo raz napił się na weselu. Bingo :P Wygrałaś odkurzacz. DRozszyfrowałaś mnie, dzięki Tobie wszyscy na vitalii wiedzą już jaka jest prawda o mnie i moim nieszczęśliwym życiu. Kto wie może teraz wszyscy zaczną mi współczuć i wykazywać się zrozumieniem dla moich komentarzy. 
Niestety, ale to Ty sama już dawno pokazałaś, kim i jaka jesteś. Zrób coś ze sobą, bo niedługo zgnuśniejesz już do szpiku kości. 

Tak się przejmujesz losem sfrustrowanych  ludzi ..... 

Jestem pewna, że te  kłamliwe analizy to robisz z troski i dobroci serca, a nie dlatego, że sama chcesz kogoś zgnoić. 

Nie jesteś lepsza kobieto ode mnie, ale ciężko Ci przyjąć tę smutną prawdę. 

Bez odbioru. 

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Marisca wybrała życie rodzinne. Chociaż czytając między wierszami, to chyba nie do końca był to jej wybór.
Jak dla mnie to ją mąż ze skłonnościami do alkoholu zamknął na siłę w domu z nadpobudliwym dzieckiem. Dlatego jest taka sfrustrowana i zachowuje się tak, jak wszyscy widzimy. 
Analiza to nie jest Twoja mocna strona, ale to już nie mój problem. 
Okay, pewnie więc wszyscy na tym forum mają problem z analizą i wcale nie uważają Cię za sfrustrowaną kurę domową, która wykorzysta każdą okazję, żeby tylko komuś dopiec. 
Nie wiem z czym mają problem wszyscy na forum :P Dwa bardzo wybiórczo potraktowałaś mój komentarz. Pewnie ..... lepiej część wykasować i  pominąć, że masz tyle do powiedzenia, a wykazujesz się dużą niewiedzą ..... 
Nie znam się na dzieciach i ich chorobach, więc nie mam się do czego odnosić. Ja nie udaję, że pozjadałam wszystkie rozumy. Nie muszę się dowartościowywać na forum o odchudzaniu ;) 
Skoro się nie znasz, a  zabierasz głos i kusisz się o wydawanie wniosków  to tym bardziej wychodzi na to jaką amatorką jesteś w analizowaniu. Jak to nie , przecież dowartościowałaś się swoim komentarzem na temat mojego życia osobistego nawet nie mając podstawowej wiedzy. 
Haha, o matko, z taką logiką to nie dziwię się, że Ci na studiach prawniczych tak słabiutko szło. Nie interesuje mnie, co jest Twojemu dziecku, życzę mu zdrowia, ale to Ty się nieraz żaliłaś, że już nie masz siły, bo ciągle masz problemy z chorą córką. Więc to* nie było i nigdy nie będzie przedmiotem mojej analizy. * choroba Twojej córki, dopisuję, bo znowu możesz nie zrozumieć
Dobra ok szło mi mizernie na studiach, byłam najgorsza studentką w dziejach uczelni. Nigdy żadnej pracy w zawodzie nie utrzymała dłużej niż 1 dzień, bo od razu mnie wywalali. Nie posiadam żadnego doświadczenia zawodowego i  nie mam pracy, bo nikt nie chce nie zatrudnić. Mam nadpobudliwe dziecko, które się nie rozwija i mając 3,5 roku jest cały czas na etapie dziecka z okresu o jakim piszesz, a mój maż jest na odwyku, bo raz napił się na weselu. Bingo :P Wygrałaś odkurzacz. DRozszyfrowałaś mnie, dzięki Tobie wszyscy na vitalii wiedzą już jaka jest prawda o mnie i moim nieszczęśliwym życiu. Kto wie może teraz wszyscy zaczną mi współczuć i wykazywać się zrozumieniem dla moich komentarzy. 
Niestety, ale to Ty sama już dawno pokazałaś, kim i jaka jesteś. Zrób coś ze sobą, bo niedługo zgnuśniejesz już do szpiku kości. 
Tak się przejmujesz losem sfrustrowanych  ludzi ..... Jestem pewna, że te  kłamliwe analizy to robisz z troski i dobroci serca, a nie dlatego, że sama chcesz kogoś zgnoić. Nie jesteś lepsza kobieto ode mnie, ale ciężko Ci przyjąć tę smutną prawdę. Bez odbioru. 

Na tym forum jest wiele niepewnych siebie dziewczyn, sama taka byłam, gdy tu trafiłam, i chciałabym je obronić przed Twoimi atakami. 

Pasek wagi

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Marisca wybrała życie rodzinne. Chociaż czytając między wierszami, to chyba nie do końca był to jej wybór.
Jak dla mnie to ją mąż ze skłonnościami do alkoholu zamknął na siłę w domu z nadpobudliwym dzieckiem. Dlatego jest taka sfrustrowana i zachowuje się tak, jak wszyscy widzimy. 
Analiza to nie jest Twoja mocna strona, ale to już nie mój problem. 
Okay, pewnie więc wszyscy na tym forum mają problem z analizą i wcale nie uważają Cię za sfrustrowaną kurę domową, która wykorzysta każdą okazję, żeby tylko komuś dopiec. 
Nie wiem z czym mają problem wszyscy na forum :P Dwa bardzo wybiórczo potraktowałaś mój komentarz. Pewnie ..... lepiej część wykasować i  pominąć, że masz tyle do powiedzenia, a wykazujesz się dużą niewiedzą ..... 
Nie znam się na dzieciach i ich chorobach, więc nie mam się do czego odnosić. Ja nie udaję, że pozjadałam wszystkie rozumy. Nie muszę się dowartościowywać na forum o odchudzaniu ;) 
Skoro się nie znasz, a  zabierasz głos i kusisz się o wydawanie wniosków  to tym bardziej wychodzi na to jaką amatorką jesteś w analizowaniu. Jak to nie , przecież dowartościowałaś się swoim komentarzem na temat mojego życia osobistego nawet nie mając podstawowej wiedzy. 
Haha, o matko, z taką logiką to nie dziwię się, że Ci na studiach prawniczych tak słabiutko szło. Nie interesuje mnie, co jest Twojemu dziecku, życzę mu zdrowia, ale to Ty się nieraz żaliłaś, że już nie masz siły, bo ciągle masz problemy z chorą córką. Więc to* nie było i nigdy nie będzie przedmiotem mojej analizy. * choroba Twojej córki, dopisuję, bo znowu możesz nie zrozumieć
Dobra ok szło mi mizernie na studiach, byłam najgorsza studentką w dziejach uczelni. Nigdy żadnej pracy w zawodzie nie utrzymała dłużej niż 1 dzień, bo od razu mnie wywalali. Nie posiadam żadnego doświadczenia zawodowego i  nie mam pracy, bo nikt nie chce nie zatrudnić. Mam nadpobudliwe dziecko, które się nie rozwija i mając 3,5 roku jest cały czas na etapie dziecka z okresu o jakim piszesz, a mój maż jest na odwyku, bo raz napił się na weselu. Bingo :P Wygrałaś odkurzacz. DRozszyfrowałaś mnie, dzięki Tobie wszyscy na vitalii wiedzą już jaka jest prawda o mnie i moim nieszczęśliwym życiu. Kto wie może teraz wszyscy zaczną mi współczuć i wykazywać się zrozumieniem dla moich komentarzy. 
Niestety, ale to Ty sama już dawno pokazałaś, kim i jaka jesteś. Zrób coś ze sobą, bo niedługo zgnuśniejesz już do szpiku kości. 
Tak się przejmujesz losem sfrustrowanych  ludzi ..... Jestem pewna, że te  kłamliwe analizy to robisz z troski i dobroci serca, a nie dlatego, że sama chcesz kogoś zgnoić. Nie jesteś lepsza kobieto ode mnie, ale ciężko Ci przyjąć tę smutną prawdę. Bez odbioru. 
Na tym forum jest wiele niepewnych siebie dziewczyn, sama taka byłam, gdy tu trafiłam, i chciałabym je obronić przed Twoimi atakami. 

Hahahaha nie pogrążaj się. Sama gnoisz,  a teraz próbujesz dorobić ideologię, że to niby w dobrej wierze. Nie sądziłam, że będziesz chciała dalej się kompromitować. Myślałam, że dodanie bez odbioru powstrzyma Cię od tego, a jednak dalej brniesz. 

Mleko się wylało , więc już daruj sobie. 

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Marisca wybrała życie rodzinne. Chociaż czytając między wierszami, to chyba nie do końca był to jej wybór.
Jak dla mnie to ją mąż ze skłonnościami do alkoholu zamknął na siłę w domu z nadpobudliwym dzieckiem. Dlatego jest taka sfrustrowana i zachowuje się tak, jak wszyscy widzimy. 
Analiza to nie jest Twoja mocna strona, ale to już nie mój problem. 
Okay, pewnie więc wszyscy na tym forum mają problem z analizą i wcale nie uważają Cię za sfrustrowaną kurę domową, która wykorzysta każdą okazję, żeby tylko komuś dopiec. 
Nie wiem z czym mają problem wszyscy na forum :P Dwa bardzo wybiórczo potraktowałaś mój komentarz. Pewnie ..... lepiej część wykasować i  pominąć, że masz tyle do powiedzenia, a wykazujesz się dużą niewiedzą ..... 
Nie znam się na dzieciach i ich chorobach, więc nie mam się do czego odnosić. Ja nie udaję, że pozjadałam wszystkie rozumy. Nie muszę się dowartościowywać na forum o odchudzaniu ;) 
Skoro się nie znasz, a  zabierasz głos i kusisz się o wydawanie wniosków  to tym bardziej wychodzi na to jaką amatorką jesteś w analizowaniu. Jak to nie , przecież dowartościowałaś się swoim komentarzem na temat mojego życia osobistego nawet nie mając podstawowej wiedzy. 
Haha, o matko, z taką logiką to nie dziwię się, że Ci na studiach prawniczych tak słabiutko szło. Nie interesuje mnie, co jest Twojemu dziecku, życzę mu zdrowia, ale to Ty się nieraz żaliłaś, że już nie masz siły, bo ciągle masz problemy z chorą córką. Więc to* nie było i nigdy nie będzie przedmiotem mojej analizy. * choroba Twojej córki, dopisuję, bo znowu możesz nie zrozumieć
Dobra ok szło mi mizernie na studiach, byłam najgorsza studentką w dziejach uczelni. Nigdy żadnej pracy w zawodzie nie utrzymała dłużej niż 1 dzień, bo od razu mnie wywalali. Nie posiadam żadnego doświadczenia zawodowego i  nie mam pracy, bo nikt nie chce nie zatrudnić. Mam nadpobudliwe dziecko, które się nie rozwija i mając 3,5 roku jest cały czas na etapie dziecka z okresu o jakim piszesz, a mój maż jest na odwyku, bo raz napił się na weselu. Bingo :P Wygrałaś odkurzacz. DRozszyfrowałaś mnie, dzięki Tobie wszyscy na vitalii wiedzą już jaka jest prawda o mnie i moim nieszczęśliwym życiu. Kto wie może teraz wszyscy zaczną mi współczuć i wykazywać się zrozumieniem dla moich komentarzy. 
Niestety, ale to Ty sama już dawno pokazałaś, kim i jaka jesteś. Zrób coś ze sobą, bo niedługo zgnuśniejesz już do szpiku kości. 
Tak się przejmujesz losem sfrustrowanych  ludzi ..... Jestem pewna, że te  kłamliwe analizy to robisz z troski i dobroci serca, a nie dlatego, że sama chcesz kogoś zgnoić. Nie jesteś lepsza kobieto ode mnie, ale ciężko Ci przyjąć tę smutną prawdę. Bez odbioru. 
Na tym forum jest wiele niepewnych siebie dziewczyn, sama taka byłam, gdy tu trafiłam, i chciałabym je obronić przed Twoimi atakami. 
Hahahaha nie pogrążaj się. Sama gnoisz,  a teraz próbujesz dorobić ideologię, że to niby w dobrej wierze. Nie sądziłam, że będziesz chciała dalej się kompromitować. Myślałam, że dodanie bez odbioru powstrzyma Cię od tego, a jednak dalej brniesz. Mleko się wylało , więc już daruj sobie. 

O matko, jaka Ty jesteś śmieszna :D Przecież ja nigdzie nie napisałam, że Cię nie gnoję. Właśnie taki mam cel w tej dyskusji. Chcę Ci pokazać, jak czują się inni ludzie, gdy na nich naskakujesz. Widzę, że mocno zmarkotniałaś, więc poniekąd cel osiągnęłam. Nie pogrążam się więc a bardzo cieszę :D 

Pasek wagi

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Marisca wybrała życie rodzinne. Chociaż czytając między wierszami, to chyba nie do końca był to jej wybór.
Jak dla mnie to ją mąż ze skłonnościami do alkoholu zamknął na siłę w domu z nadpobudliwym dzieckiem. Dlatego jest taka sfrustrowana i zachowuje się tak, jak wszyscy widzimy. 
Analiza to nie jest Twoja mocna strona, ale to już nie mój problem. 
Okay, pewnie więc wszyscy na tym forum mają problem z analizą i wcale nie uważają Cię za sfrustrowaną kurę domową, która wykorzysta każdą okazję, żeby tylko komuś dopiec. 
Nie wiem z czym mają problem wszyscy na forum :P Dwa bardzo wybiórczo potraktowałaś mój komentarz. Pewnie ..... lepiej część wykasować i  pominąć, że masz tyle do powiedzenia, a wykazujesz się dużą niewiedzą ..... 
Nie znam się na dzieciach i ich chorobach, więc nie mam się do czego odnosić. Ja nie udaję, że pozjadałam wszystkie rozumy. Nie muszę się dowartościowywać na forum o odchudzaniu ;) 
Skoro się nie znasz, a  zabierasz głos i kusisz się o wydawanie wniosków  to tym bardziej wychodzi na to jaką amatorką jesteś w analizowaniu. Jak to nie , przecież dowartościowałaś się swoim komentarzem na temat mojego życia osobistego nawet nie mając podstawowej wiedzy. 
Haha, o matko, z taką logiką to nie dziwię się, że Ci na studiach prawniczych tak słabiutko szło. Nie interesuje mnie, co jest Twojemu dziecku, życzę mu zdrowia, ale to Ty się nieraz żaliłaś, że już nie masz siły, bo ciągle masz problemy z chorą córką. Więc to* nie było i nigdy nie będzie przedmiotem mojej analizy. * choroba Twojej córki, dopisuję, bo znowu możesz nie zrozumieć
Dobra ok szło mi mizernie na studiach, byłam najgorsza studentką w dziejach uczelni. Nigdy żadnej pracy w zawodzie nie utrzymała dłużej niż 1 dzień, bo od razu mnie wywalali. Nie posiadam żadnego doświadczenia zawodowego i  nie mam pracy, bo nikt nie chce nie zatrudnić. Mam nadpobudliwe dziecko, które się nie rozwija i mając 3,5 roku jest cały czas na etapie dziecka z okresu o jakim piszesz, a mój maż jest na odwyku, bo raz napił się na weselu. Bingo :P Wygrałaś odkurzacz. DRozszyfrowałaś mnie, dzięki Tobie wszyscy na vitalii wiedzą już jaka jest prawda o mnie i moim nieszczęśliwym życiu. Kto wie może teraz wszyscy zaczną mi współczuć i wykazywać się zrozumieniem dla moich komentarzy. 
Niestety, ale to Ty sama już dawno pokazałaś, kim i jaka jesteś. Zrób coś ze sobą, bo niedługo zgnuśniejesz już do szpiku kości. 
Tak się przejmujesz losem sfrustrowanych  ludzi ..... Jestem pewna, że te  kłamliwe analizy to robisz z troski i dobroci serca, a nie dlatego, że sama chcesz kogoś zgnoić. Nie jesteś lepsza kobieto ode mnie, ale ciężko Ci przyjąć tę smutną prawdę. Bez odbioru. 
Na tym forum jest wiele niepewnych siebie dziewczyn, sama taka byłam, gdy tu trafiłam, i chciałabym je obronić przed Twoimi atakami. 
Hahahaha nie pogrążaj się. Sama gnoisz,  a teraz próbujesz dorobić ideologię, że to niby w dobrej wierze. Nie sądziłam, że będziesz chciała dalej się kompromitować. Myślałam, że dodanie bez odbioru powstrzyma Cię od tego, a jednak dalej brniesz. Mleko się wylało , więc już daruj sobie. 
O matko, jaka Ty jesteś śmieszna :D Przecież ja nigdzie nie napisałam, że Cię nie gnoję. Właśnie taki mam cel w tej dyskusji. Chcę Ci pokazać, jak czują się inni ludzie, gdy na nich naskakujesz. Widzę, że mocno zmarkotniałaś, więc poniekąd cel osiągnęłam. Nie pogrążam się więc a bardzo cieszę :D 

Odwracania kota ogonem. Przykro mi nie trafiłaś na przedszkolaka, którego da się zmanipulować .

Naprawdę daj sobie spokój.  

Odezwij się jak wymyślisz coś lepszego niż naiwna teoria,   o tym jak to wierzyłaś w moc nauczki względem obcej osoby z neta.

Tymczasem ....

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Marisca napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Marisca wybrała życie rodzinne. Chociaż czytając między wierszami, to chyba nie do końca był to jej wybór.
Jak dla mnie to ją mąż ze skłonnościami do alkoholu zamknął na siłę w domu z nadpobudliwym dzieckiem. Dlatego jest taka sfrustrowana i zachowuje się tak, jak wszyscy widzimy. 
Analiza to nie jest Twoja mocna strona, ale to już nie mój problem. 
Okay, pewnie więc wszyscy na tym forum mają problem z analizą i wcale nie uważają Cię za sfrustrowaną kurę domową, która wykorzysta każdą okazję, żeby tylko komuś dopiec. 
Nie wiem z czym mają problem wszyscy na forum :P Dwa bardzo wybiórczo potraktowałaś mój komentarz. Pewnie ..... lepiej część wykasować i  pominąć, że masz tyle do powiedzenia, a wykazujesz się dużą niewiedzą ..... 
Nie znam się na dzieciach i ich chorobach, więc nie mam się do czego odnosić. Ja nie udaję, że pozjadałam wszystkie rozumy. Nie muszę się dowartościowywać na forum o odchudzaniu ;) 
Skoro się nie znasz, a  zabierasz głos i kusisz się o wydawanie wniosków  to tym bardziej wychodzi na to jaką amatorką jesteś w analizowaniu. Jak to nie , przecież dowartościowałaś się swoim komentarzem na temat mojego życia osobistego nawet nie mając podstawowej wiedzy. 
Haha, o matko, z taką logiką to nie dziwię się, że Ci na studiach prawniczych tak słabiutko szło. Nie interesuje mnie, co jest Twojemu dziecku, życzę mu zdrowia, ale to Ty się nieraz żaliłaś, że już nie masz siły, bo ciągle masz problemy z chorą córką. Więc to* nie było i nigdy nie będzie przedmiotem mojej analizy. * choroba Twojej córki, dopisuję, bo znowu możesz nie zrozumieć
Dobra ok szło mi mizernie na studiach, byłam najgorsza studentką w dziejach uczelni. Nigdy żadnej pracy w zawodzie nie utrzymała dłużej niż 1 dzień, bo od razu mnie wywalali. Nie posiadam żadnego doświadczenia zawodowego i  nie mam pracy, bo nikt nie chce nie zatrudnić. Mam nadpobudliwe dziecko, które się nie rozwija i mając 3,5 roku jest cały czas na etapie dziecka z okresu o jakim piszesz, a mój maż jest na odwyku, bo raz napił się na weselu. Bingo :P Wygrałaś odkurzacz. DRozszyfrowałaś mnie, dzięki Tobie wszyscy na vitalii wiedzą już jaka jest prawda o mnie i moim nieszczęśliwym życiu. Kto wie może teraz wszyscy zaczną mi współczuć i wykazywać się zrozumieniem dla moich komentarzy. 
Niestety, ale to Ty sama już dawno pokazałaś, kim i jaka jesteś. Zrób coś ze sobą, bo niedługo zgnuśniejesz już do szpiku kości. 
Tak się przejmujesz losem sfrustrowanych  ludzi ..... Jestem pewna, że te  kłamliwe analizy to robisz z troski i dobroci serca, a nie dlatego, że sama chcesz kogoś zgnoić. Nie jesteś lepsza kobieto ode mnie, ale ciężko Ci przyjąć tę smutną prawdę. Bez odbioru. 
Na tym forum jest wiele niepewnych siebie dziewczyn, sama taka byłam, gdy tu trafiłam, i chciałabym je obronić przed Twoimi atakami. 
Hahahaha nie pogrążaj się. Sama gnoisz,  a teraz próbujesz dorobić ideologię, że to niby w dobrej wierze. Nie sądziłam, że będziesz chciała dalej się kompromitować. Myślałam, że dodanie bez odbioru powstrzyma Cię od tego, a jednak dalej brniesz. Mleko się wylało , więc już daruj sobie. 
O matko, jaka Ty jesteś śmieszna :D Przecież ja nigdzie nie napisałam, że Cię nie gnoję. Właśnie taki mam cel w tej dyskusji. Chcę Ci pokazać, jak czują się inni ludzie, gdy na nich naskakujesz. Widzę, że mocno zmarkotniałaś, więc poniekąd cel osiągnęłam. Nie pogrążam się więc a bardzo cieszę :D 
Odwracania kota ogonem. Przykro mi nie trafiłaś na przedszkolaka, którego da się zmanipulować .Naprawdę daj sobie spokój.  Odezwij się jak wymyślisz coś lepszego niż naiwna teoria,   o tym jak to wierzyłaś w moc nauczki względem obcej osoby z neta.Tymczasem ....
 

Faktycznie ta dyskusja nie ma już sensu ;) Pozdrawiam. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.