Temat: Wyczucie stylu

Hej! Ostatnio zrobiłam porządny przegląd szafy i doszłam do wniosku, że kompletnie nie mam stylu. Często noszę byle co - w tym sensie, że ubieram to co akurat mam pod ręką i wychodzę z domu. Czuje się jak Dexter z kreskówki, z tą różnicą że on miał tylko jeden 'outfit', a ja mam może ze trzy :PP. Jak jest z Wami? Gdzie szukacie inspiracji modowych? Chciałabym coś zmienić i odświeżyć swoją szafę, ale nie wiem kompletnie od czego zacząć.

psheen napisał(a):

cynamonowy44 napisał(a):

basicowe ubrania na początek. I dostosować do swojej pracy, do swojego życia. Ja od 3 lat powoli to ogarniam. I jestem zadowolona. 
Jak tak pomyśle o tym to mało mam takich "podstawowych" ubrań. 

Zrób jeszcze raz wielki przegląd szafy. Na pewno masz coś co już się nie nadaje do chodzenia, coś co można oddać innym, wyrzucić. To da Ci orientacje co potrzebujesz. Określ swój dzień, pomyśl jak musisz ubierac sie do pracy, jak po pracy lubisz sie nosić. 

Nie mówie, że to łatwe. Bo takie nie jest :)

Pasek wagi

Martulleczka napisał(a):

psheen napisał(a):

Hej! Ostatnio zrobiłam porządny przegląd szafy i doszłam do wniosku, że kompletnie nie mam stylu. Często noszę byle co - w tym sensie, że ubieram to co akurat mam pod ręką i wychodzę z domu. Czuje się jak Dexter z kreskówki, z tą różnicą że on miał tylko jeden 'outfit', a ja mam może ze trzy . Jak jest z Wami? Gdzie szukacie inspiracji modowych? Chciałabym coś zmienić i odświeżyć swoją szafę, ale nie wiem kompletnie od czego zacząć.
Nie pomogę,  ale przybij 5 :P.

Też się dołączam.

Ja chyba mam też spaczony gust bo mi się podoba to co inni uważają za brzydkie 

Pasek wagi

SmoczycaKamila napisał(a):

Niestety ale Polki nie maja ani stylu ani gustu. Na ulicach albo jeginsy +ranoneska+bialy top i proste buty wszystko w jednej tonacji. Niektore te co maja kase mysla ze wyczucie smaku to torebka witchen lub korsa. No dramat. Sama nie jestem dobrze ubrana i zdaje sobie z tego sprawe. Ale jak tu sie dobrze ubrac jak w tych sklepach taki szajs na jedno kopyto uszyty Nie kazda stac ciuchy np od Lidii Kality lub ubierac sie jak Magda Gesler czy Macadmian.

Polecam przyjrzeć się Niemka 

Pasek wagi

Smoczyca to generalnie troll jakich mało, ale się z nią zgodzę, Polki ubierają się słabo - w porównaniu do Francuzek czy dziewczyn ze Skandynawii.

Kiedyś zeracałam uwagę na ciuchy, teraz kupuję to, co mi się podoba, nie uważam, żebym miała styl, ma mi się pdoobać i być wygodnie. Są ważniejsze rzeczy.

ja wybieram zawsze nieoczywste kolory. Płaszcz na zimę? W Polsce koniecznie czarny. Ktoś zaszaleje jak kupi szary. A u mnie ostatnio to blady róż lub bordo. Mama zawsze najpierw skrytykuje, a potem „nikt takiego ładnego nie ma, mogę pożyczyć” :D

Tez ponoc dobrze się wyglada, jak ma się na sobie Max 3 kolory. I tego tez staram się trzymać :) 

Tez lubię do białych bluzek dawać mocną biżuterię na szyję, wtedy to nie jest takie mdłe. 

A jak wybrać dobre ciuchy? Ja zawsze jak coś przymeirze, robię zdjęcie. Jak wyglądam Ok- kupuję. Jak nie jestem pewna- wysyłam do kogoś, żeby ocenił. I już dawno nie kupiłam nic, w czym źle wyglądam lub czego zupełnie nie noszę, a wcześniej zdarzało się to baaaardzo często. Myśle ze 70% mojej obecnej „zapomnianej” szafy to właśnie takie nietrafione ciuchy. 

Ale przynajmniej jakiś krok do przodu w zmianie na lepsze :) 

Mi się podoba styl francuzek :) 

wiesz co, generalnie mozesz nosić byle co ze swojej szafy, pod warunkiem, że przy zakupie bedzie to coś co kupujesz z pełnym przekonaniem że wyglądasz w tym ekstra i masz z czym zestawić. Natomiast jesli już przy zakupie wybierasz zachowawczo czy aby było, no to przecież nagle się to w domu nie odmieni. Masz to, co kupiłas. I trzeba zacząc u podstaw :)

Cyrica napisał(a):

wiesz co, generalnie mozesz nosić byle co ze swojej szafy, pod warunkiem, że przy zakupie bedzie to coś co kupujesz z pełnym przekonaniem że wyglądasz w tym ekstra i masz z czym zestawić. Natomiast jesli już przy zakupie wybierasz zachowawczo czy aby było, no to przecież nagle się to w domu nie odmieni. Masz to, co kupiłas. I trzeba zacząc u podstaw :)

No właśnie zazwyczaj kupowałam ubrania z myślą: "no nawet ładne, podoba mi się", ale kompletnie nie myślałam czy będę miała z czym to nosić i czy jest to coś co będę mogła ubierać na codzień :P Także mam w szafie mnóstwo "losowych" ubrań, może w tym tkwi mój problem ;/ 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.