Temat: futro naturalne z drugiej reki

Co sadzicie na temat kupowania futer naturalnych z drugiej reki?

Pasek wagi

Nie wiem czy jesteś świadoma, ale na likwidacji ferm po dupie dostaniesz również Ty, bo w górę pójdą ceny mięsa wszelakiego, gdyż odpady poubojowe będzie trzeba zutylizować, a obecnie przerabiane są na paszę dla futerkowych. 

Dla każdego co innego jest krzywdzeniem ludzi i czerpanie z tego korzyści finansowych. Mało znajdziesz empatycznych i pełnych miłości działalności, nawet fundacje rąbią ludzi na kaskę, a "zwierzątka w tle".

Jasne, niech biznesy upadają, ludzie niech zostaną bez pracy, dzieci niech będą głodne, no bo w końcu jak rodzic idiota pracuje w takim miejscu to dziecko też idiota więc nie żal.... Ważne że nie będzie hodowli ... a zwierzaki, no cóż, jak będą miały szczęście i nikt o nich nie zapomni to dostaną kijem w łeb i do rowu, bo nikt nie będzie ładował kasy w humanitarny ubój i utylizację jeżeli nic z tego nie będzie miał, jak nie będą miały szczęścia to zdechną z głodu w klatkach. Zajebista perspektywa i dla ludzi i dla zwierząt. 

Martulleczka napisał(a):

Nie wiem czy jesteś świadoma, ale na likwidacji ferm po dupie dostaniesz również Ty, bo w górę pójdą ceny mięsa wszelakiego, gdyż odpady poubojowe będzie trzeba zutylizować, a obecnie przerabiane są na paszę dla futerkowych. Dla każdego co innego jest krzywdzeniem ludzi i czerpanie z tego korzyści finansowych. Mało znajdziesz empatycznych i pełnych miłości działalności, nawet fundacje rąbią ludzi na kaskę, a "zwierzątka w tle".

no to wydam kilka złotych więcej na kurczaka dla psa, przeżyję ;) jak ktoś je kilo mięsa dziennie rzeczywiście może mieć problem.

lilaa893 napisał(a):

Martulleczka napisał(a):

Nie wiem czy jesteś świadoma, ale na likwidacji ferm po dupie dostaniesz również Ty, bo w górę pójdą ceny mięsa wszelakiego, gdyż odpady poubojowe będzie trzeba zutylizować, a obecnie przerabiane są na paszę dla futerkowych. Dla każdego co innego jest krzywdzeniem ludzi i czerpanie z tego korzyści finansowych. Mało znajdziesz empatycznych i pełnych miłości działalności, nawet fundacje rąbią ludzi na kaskę, a "zwierzątka w tle".
no to wydam kilka złotych więcej na kurczaka dla psa, przeżyję ;) jak ktoś je kilo mięsa dziennie rzeczywiście może mieć problem.

Jakby każdy myślał tak jak Ty, to Twój pies musiałby zasmakować w brokułach, albo porostach zbieranych w lesie. Czyli empatia ale tak wybiórczo? Ja nie jem, ale dla psa lepiej niech zostanie kurczaka i mięska? Jak fanatyzm to na całego, czemu się tak rozdrabniasz?

Armara napisał(a):

Jasne, niech biznesy upadają, ludzie niech zostaną bez pracy, dzieci niech będą głodne, no bo w końcu jak rodzic idiota pracuje w takim miejscu to dziecko też idiota więc nie żal.... Ważne że nie będzie hodowli ... a zwierzaki, no cóż, jak będą miały szczęście i nikt o nich nie zapomni to dostaną kijem w łeb i do rowu, bo nikt nie będzie ładował kasy w humanitarny ubój i utylizację jeżeli nic z tego nie będzie miał, jak nie będą miały szczęścia to zdechną z głodu w klatkach. Zajebista perspektywa i dla ludzi i dla zwierząt. 

jest sporo miejsc zajmujących się ratowaniem zwierząt, takie miejsca dokładnie mają zaplanowane to, co się dzieje po likwidacji fermy ze zwierzętami 

rodzic to dorosły człowiek, który może znaleźć pracę gdzie indziej..... na pewno projekt ustawy o likwidacji ferm będzie poruszać kwestię zarówno mało empatycznych pracowników ferm jak i zwierzaków, nie rób ze mnie debila ;) nikt nie będzie umierał z głodu, po prostu państwo znajdzie inny sposób na zatrudnienie gdzieś tych ludzi

ustawa na pewno nie będzie brzmiała "zamykamy fermę, zwierzęta wypuszczamy do rzeki a pracownicy niech zdychają z głodu"

najgorsze co się przytrafi ludziom to to, że z dobrej pensji spadną na niższą, tego mi nie jest naprawdę żal, mogli iść w inny dochodowy zawód a nie myśleć "będę pracować w przemyśle znęcającym się nad zwierzętami, ale zarobię sobie dobrze"

no nie jest to wina dzieci, że ma się rodziców pracujących w takim miejscu, tego im mogę tylko współczuć.. mnie rodzice nauczyli miłości zarówno do ludzi jak i do zwierząt, nie każdy ma tyle szczęścia

związek jest bo i jedni i drudzy postępują nie moralnie

Pasek wagi

"państwo znajdzie inny sposób na zatrudnienie gdzieś tych ludzi" (smiech)(smiech)

Wysiadam... 

Na świecie zapanuje miłość i pokój, a panie na wyborach miss będą musiały zmienić swoje marzenie.

Martulleczka napisał(a):

lilaa893 napisał(a):

Martulleczka napisał(a):

Nie wiem czy jesteś świadoma, ale na likwidacji ferm po dupie dostaniesz również Ty, bo w górę pójdą ceny mięsa wszelakiego, gdyż odpady poubojowe będzie trzeba zutylizować, a obecnie przerabiane są na paszę dla futerkowych. Dla każdego co innego jest krzywdzeniem ludzi i czerpanie z tego korzyści finansowych. Mało znajdziesz empatycznych i pełnych miłości działalności, nawet fundacje rąbią ludzi na kaskę, a "zwierzątka w tle".
no to wydam kilka złotych więcej na kurczaka dla psa, przeżyję ;) jak ktoś je kilo mięsa dziennie rzeczywiście może mieć problem.
Jakby każdy myślał tak jak Ty, to Twój pies musiałby zasmakować w brokułach, albo porostach zbieranych w lesie. Czyli empatia ale tak wybiórczo? Ja nie jem, ale dla psa lepiej niech zostanie kurczaka i mięska? Jak fanatyzm to na całego, czemu się tak rozdrabniasz?

Nie jestem fanatyczką....pooglądaj sobie jak wyglądają realia na fermach, poczytaj coś na ten temat a potem się wypowiadaj.
Moim zdaniem jest to gorsze niż hodowle na mięso. Moim zdaniem trzeba być skrajnie nieempatycznym by obdzierać norki ze skór żeby się pokazać na mieście w nowej czapeczce.

Jakby z racji likwidacji ferm miałyby wzrosnąć ceny warzyw i owoców nie miałabym z tym problemu, jeśli o to Ci chodziło ;) 

Polacy swoją drogą zdrowotnie jedzą mięsa za dużo, jak ich nie będzie stać na mięso każdego dnia to fakt zjedzenia warzyw wpłynie jedynie korzystnie na ich zdrowie.

Czy masz zęby jak Twój pies? Uważasz, że pies to taka sama istota jak człowiek, z takim samym układem trawiennym i identycznymi przystosowaniami żywieniowymi oraz świadomością otaczającego go świata? No nie, pies to nie człowiek, dla psa najlepiej jeść mięso, wolno wypuszczony zjadłby ptaka czy mniejsze zwierzę, tak samo jak kot je myszy. Niewielu znam ludzi wychodzących na spacer i wracających z myszami i ptakami w zębach, które potem zjadają. Człowiek jest po prostu inny. 

Jesteś, jesteś fanatyczką i to z klapkami na oczach.

"państwo znajdzie inny sposób na zatrudnienie gdzieś tych ludzi"  .... możesz napisać co brałaś? Bo czasami by się przydał taki maksymalny odlot.

Martulleczka napisał(a):

"państwo znajdzie inny sposób na zatrudnienie gdzieś tych ludzi" Wysiadam... Na świecie zapanuje miłość i pokój, a panie na wyborach miss będą musiały zmienić swoje marzenie.

Nie jest to nierealna wizja. Na pewno będzie to uwzględnione przy tworzeniu wspomnianej ustawy.
Poza tym firmy upadają od dawien dawna, a ludzie jakoś sobie radzą. Mogli pomyśleć przed zatrudnieniem się w biznesie, który większość cywilizowanych krajów bojkotuje, więc Polska jako zacofane pole Europy nim się zajmuje. Nie wmówisz mi, że nie ma innych opcji niż praca na fermach futrzarskich.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.