- Dołączył: 2010-12-28
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 101
8 marca 2011, 10:27
Witajcie.
Zrobiłam ostatnio przegląd szafy. Mam w niej bardzo dużo za małych ubrań. Tylko kilka z nich jest z okresu, kiedy byłam chudsza. Większość kupiłam, bo mi się bardzo podobały i stwierdziłam, że jak schudnę to będę je nosić. I jeszcze ich nie nosiłam. Tylko problem jest taki, że musiałabym naprawdę sporo schudnąć żeby były dobre. Też tak macie? Tez kupujecie ubrania z nadzieją, że kiedys je włożycie? Ja mam takich ubrań chyba więcej niż takich, które aktualnie noszę. Eh to jakaś paranoja chyba:)
8 marca 2011, 14:44
Ja mam pełno takich ubrań chyba z 10 par spodni i bluzki które nawet do połowy mi nie wchodzą ale trzymam je z nadzieją że kiedyś się w nie zmieszcze:)
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto:
- Liczba postów: 214
8 marca 2011, 15:05
ja mam mnostwo :) jakis taki glupi zwyczaj mam kupowania za malych ubran a pozniej chodniecia do nich! moja garderoba jest pelna roznych rozmiarow :) co czyni ja wyjatkowa
- Dołączył: 2010-09-14
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 895
8 marca 2011, 15:37
Absolutnie nie posiadam - po 1. osiągnęłam swój cel wagowy i już nie mam zamiaru chudnąc (a nawet jeśli bym schudła, to mam taką budowę, że obecnie rozmiar by mi się raczej nie zmienił), a po 2. to głupota kupować za małe ciuchy, żeby były "motywacją". Motywacją powinno byc zmieszczenie się w małe ciuchy, ale dopiero PO schudnięciu... i kupienie ciucha w mniejszym rozmiarze powinno być swego rodzaju nagrodą.
Edytowany przez Membroza 8 marca 2011, 15:38
8 marca 2011, 15:43
ja mam spodnie z okresu kiedy ważyłam 55kg i już powoli są na mnie dobre!!:D hihihi
- Dołączył: 2007-07-21
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 622
8 marca 2011, 15:53
och....wieksza czesc mojej szafy zajmuja ubrania o 2 rozmiary mniejsze niz mam obecnie
jakos nie moge sie powstrzymac od kupienia mniejszych ciuszkow-tak ladnie wygladaja
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
8 marca 2011, 15:59
Mam kilka rzeczy, które co prawda nie teraz, ale jeszcze rok temu były za małe. Mam też spodnie, których nigdy nie włożę, wiem to, bo moja sylweta zmieniła się od czasów licealnych. Biodra się poszerzyły i nie wbijam tyłka;D Mam też spódniczkę, która jest miarą dobrej wagi. Kiedy sie w nią wbijam, jest ok. Kiedy się nie mieszczę, to znaczy, że za bardzo przytyłem, hehe;D
- Dołączył: 2008-07-30
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1019
8 marca 2011, 16:10
ja sobie kupiłam kiedys jeansy z wranglera. Mialam wtedy rozmiar 29/32, byly dobre, ale wziełam 27/32 zeby te dwa rozmiary schudnac.... no i udalo sie... :D
ale to było dawno temu i o efekcie jojo wolałabym nie wspominac:P
- Dołączył: 2010-04-27
- Miasto: Zamość
- Liczba postów: 329
8 marca 2011, 16:11
owszem, mam sporo takich ciuszków. Ale mam też kilka perełek do zwężenia.
To są takie moje cele - zmieścić się w spodnie :) Nie chwaląc się - weszłam już w 4 z kolei spodnie, które dawałam radę założyć najwyżej do ud :) Rzadko w sklepie mierze ciuchy, często kupuję na allegro, dostaję i tak się odkłada na przyszłość :) Ale daję radę się potem w nie wcisnąć ;)
Edytowany przez igreg 8 marca 2011, 16:13
- Dołączył: 2011-03-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 23
8 marca 2011, 16:13
ja mam za male ale to dlatego, że je kupuje i mowie sobie, ze szybko schudne i w nie wejde :D dam!