- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 lutego 2017, 14:45
Za kilka miesięcy idę z moim chłopakiem na weselę do mojej kuzynki. Zstanawiam się, czy dużym nietaktem byłyby fakt, że nie założyłby do garnituru krawatu, tylko elegancką koszulę, z jakąś ozdobną koordynatą. Taką, jak poniżej. Na co dzień nie ubiera się elegancko, nosi t-shirty, jeansy, koszule (kiedyś bojówki i glany więc i tak jest progres :P ), a ja nie chcę mu też niczego narzucać, cenię jego indywidualność i nonkonformizm. Wiem, ze w bardzo formalnym stroju źle by się czuł.
1 lutego 2017, 22:59
Krawata. Nie ma krawata, a nie krawatu. To raz.
Dwa: chodzenie bez krawata lub muchy w garniturze na uroczyste przyjęcia, nie ma nic wspólnego z elegancją. Sa pewne kanony i jeżeli ktoś aspiruje do bycia eleganckim, to musi je spełniać.
Krawat zawiązany na odpowiednią długość (a nie do połowy brzucha), zegarek wskazówkowy, na skórzanym pasku (nie wiem, czy na bransolecie jest dopuszcalny, ale raczej nie), pasek w spodniach (nawet jak nie spadają, bo facet w garniaku bez paska wygląda jak pajac), czyste, skórzane półbuty, koszula z kołnierzykiem odpowiednim do okazji, kolor garnituru itd itd.
Ergo - tak jak nie ubierze do garnituru białych skarpet i sandałów (dużo wygodniejsze niż lakierki), tak nie powinien iść bez krawata, choćby miał najpiekniejszą koszule na świecie.
Oczywiście inna sprawa to to, że to wesele nie musi być traktowane jakoś bardzo oficjalnie i krawat nie jest wymogiem, ale wtedy chyba lepiej sobie ten garnitur odpuścić i generalnie ubrac się bardziej casualowo.
1 lutego 2017, 23:14
Krawata. Nie ma krawata, a nie krawatu. To raz.Dwa: chodzenie bez krawata lub muchy w garniturze na uroczyste przyjęcia, nie ma nic wspólnego z elegancją. Sa pewne kanony i jeżeli ktoś aspiruje do bycia eleganckim, to musi je spełniać. Krawat zawiązany na odpowiednią długość (a nie do połowy brzucha), zegarek wskazówkowy, na skórzanym pasku (nie wiem, czy na bransolecie jest dopuszcalny, ale raczej nie), pasek w spodniach (nawet jak nie spadają, bo facet w garniaku bez paska wygląda jak pajac), czyste, skórzane półbuty, koszula z kołnierzykiem odpowiednim do okazji, kolor garnituru itd itd.Ergo - tak jak nie ubierze do garnituru białych skarpet i sandałów (dużo wygodniejsze niż lakierki), tak nie powinien iść bez krawata, choćby miał najpiekniejszą koszule na świecie.Oczywiście inna sprawa to to, że to wesele nie musi być traktowane jakoś bardzo oficjalnie i krawat nie jest wymogiem, ale wtedy chyba lepiej sobie ten garnitur odpuścić i generalnie ubrac się bardziej casualowo.
1 lutego 2017, 23:28
To, że nowomowa dopuszca wynaturzenia, nie znaczy, ze nalezy ich używać.
W tekstach pisanych, zarówno książkach jak i artykułach, z formą "krawatu" nie spotkaełem się.
Tutaj masz dwa w jednym: art o krawatach (czy też krawatuch jak wolisz)
http://www.szarmant.pl/do-garnituru-nie-trzeba-nos...
2 lutego 2017, 00:07
To, że nowomowa dopuszca wynaturzenia, nie znaczy, ze nalezy ich używać.W tekstach pisanych, zarówno książkach jak i artykułach, z formą "krawatu" nie spotkaełem się. Tutaj masz dwa w jednym: art o krawatach (czy też krawatuch jak wolisz)http://www.szarmant.pl/do-garnituru-nie-trzeba-nos...O ile sama nie akceptuję włączania niepoprawnych form do obiegu, tak tutaj, nie uważam wymienionej wyżej formy za niepoprawną. Ale to jest już moje zdanie, możesz sobie uważać inaczej, co nie znaczy, że jedyną akceptowalną formą, jest forma "krawata". Można używać ich zamiennie. I o ile w ogóle nie przeszkadza mi, jeśli ktoś zwróci innej osobie uwagę, na jakiś popełniony przez nią błąd, tak mało która rzecz irytuje mnie bardziej niż sytuacja, kiedy jakaś osoba, mająca o poprawnej polszczyźnie jeszcze mniejsze pojęcie, stara się kogoś pouczać, po czym okazuje się, że to właśnie ona jest w błędzie. Może na krawatach się znasz, ale na poprawnych formach w języku polskim już nie. I niepotrzebna ta złośliwość na końcu. ;)
Edytowany przez Gersimi94 2 lutego 2017, 00:09
2 lutego 2017, 01:37
Człowiek powinien w każdej sytuacji być przede wszystkim sobą. Tak uważam. Wychodzę za mąż pod koniec marca i mój pan młody nie będzie miał krawata ani muchy. Nie widzę sensu w przebieraniu ludzi za kogoś, kim nie są.
2 lutego 2017, 08:26
Krawata. Nie ma krawata, a nie krawatu. To raz.Dwa: chodzenie bez krawata lub muchy w garniturze na uroczyste przyjęcia, nie ma nic wspólnego z elegancją. Sa pewne kanony i jeżeli ktoś aspiruje do bycia eleganckim, to musi je spełniać. Krawat zawiązany na odpowiednią długość (a nie do połowy brzucha), zegarek wskazówkowy, na skórzanym pasku (nie wiem, czy na bransolecie jest dopuszcalny, ale raczej nie), pasek w spodniach (nawet jak nie spadają, bo facet w garniaku bez paska wygląda jak pajac), czyste, skórzane półbuty, koszula z kołnierzykiem odpowiednim do okazji, kolor garnituru itd itd.Ergo - tak jak nie ubierze do garnituru białych skarpet i sandałów (dużo wygodniejsze niż lakierki), tak nie powinien iść bez krawata, choćby miał najpiekniejszą koszule na świecie.Oczywiście inna sprawa to to, że to wesele nie musi być traktowane jakoś bardzo oficjalnie i krawat nie jest wymogiem, ale wtedy chyba lepiej sobie ten garnitur odpuścić i generalnie ubrac się bardziej casualowo.
2 lutego 2017, 10:04
Nie wypada. Mój też upierał się, że on nie będzie w krawacie, bo go dusi itp.
Ale musial ubrac i pozniej jak patrzyliśmy to się cieszyliśmy, bo na cale, średnie wesele (ok. 300os) tylko dwoch mlodych panow nie mialo.
Niektorzy ubierali krawat tylko do kosciola, tylko do obiadu, pozniej sciągali.
Do północy juz chyba połowa nie miała krawatów.
Ale ubrać powinien, nawet, żebyście pozniej nie patzryli gorączkowo, że na wspolnym zdjęciu tylko on nie będzie miał krawata )
Niby nic takeigo, ale po co psuć efekt wizualny??:P
Edytowany przez martaxyz 2 lutego 2017, 10:06
2 lutego 2017, 11:16
myslalam , ze tylko ja mam takie zdanie :oKrawata. Nie ma krawata, a nie krawatu. To raz.Dwa: chodzenie bez krawata lub muchy w garniturze na uroczyste przyjęcia, nie ma nic wspólnego z elegancją. Sa pewne kanony i jeżeli ktoś aspiruje do bycia eleganckim, to musi je spełniać. Krawat zawiązany na odpowiednią długość (a nie do połowy brzucha), zegarek wskazówkowy, na skórzanym pasku (nie wiem, czy na bransolecie jest dopuszcalny, ale raczej nie), pasek w spodniach (nawet jak nie spadają, bo facet w garniaku bez paska wygląda jak pajac), czyste, skórzane półbuty, koszula z kołnierzykiem odpowiednim do okazji, kolor garnituru itd itd.Ergo - tak jak nie ubierze do garnituru białych skarpet i sandałów (dużo wygodniejsze niż lakierki), tak nie powinien iść bez krawata, choćby miał najpiekniejszą koszule na świecie.Oczywiście inna sprawa to to, że to wesele nie musi być traktowane jakoś bardzo oficjalnie i krawat nie jest wymogiem, ale wtedy chyba lepiej sobie ten garnitur odpuścić i generalnie ubrac się bardziej casualowo.
Nie tylko Ty;). Uważam, że są pewne okoliczności, które wymagają odpowiedniej oprawy, która również dotyczy gości i moim zdaniem ślub i wesele jest jedną z nich. Garnitur wymaga tych wszystkich elementów, które podał @rafalmruk, a jeśli naprawdę krawat to taka trauma, to lepiej wybrać bardziej casualowy zestaw, którym garnitur bez krawata na pewno nie jest.
3 lutego 2017, 02:24
Jak najbardziej jest to objaw chamstwa, lekceważenia pary młodej, kobiety z którą się przyszło i ogólnego braku poszanowania podstawowych zasad savoir vivre.
Wesele jest z założenia bardzo formalną uroczystością, do tego jedną z najważniejszych w życiu, pojawienie się na nim w stroju innym niż wieczorowym jest po prostu nietaktem.