- Dołączył: 2008-09-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 74
16 grudnia 2010, 20:16
Wy też jak macie isc na zakupy to wszystkiego Wam się odechciewa? Niby teraz juz jest lepiej z rozmiarami w sieciówkach, ale ostatnio byłam i w H&M ani w NewYorkerze i NewLooku nic nie bylo :/ wydpadaloby cos odświetnego ubrac na wigilie.. co oznacza.. kolejne wyjscie na zakupy.. teraz jeszcze tyle ludzi w marketach, a ja stoje przy sukience w szukam z nadzieja metki z numerem 44::/
- Dołączył: 2008-09-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 74
16 grudnia 2010, 20:58
Przy wadze 80 niektóre fasony 44 byly za male, ale przy wadze 76 mam rozmiar 44, a to źle czy dobrze?
- Dołączył: 2008-09-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 74
16 grudnia 2010, 21:04
ja mam 41 cm teraz w najszerszym punkcie, ale troszke zlecialam z wagi, i z cm. Ale jestem tak zrażona do kupowania butów.. najgorsze ze wstydze sie.. ze znowu ich nie wcisne... poza tym nie wiem jak Wy, ale ja nie lubie takich wkladancyh kozaków, ja preferuje tylko z zamkiem. a i jeszcze jedno.. jeszcze grunt to nie zeby tylko dopiac kozaki, ale zeby jeszcze lazaly ladnie, a nie jak na prosiaczku.. :(
- Dołączył: 2008-09-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 74
16 grudnia 2010, 21:07
To prawda z tymi rozmiarami, ale najczesniej kupuje 44. Najczesniej tez ubieram sie w tych trzech sklepach które wymienialam. Juz wiem jaki maja asortyment i co w jakim moge kupic pod swoj gust... Zawsze omijalam inne sklepy po pierwsze z przekonania ze sa bardzo drogie a po drugie, ze rozmiary to pewnie max 40. ale co sie okazalo teraz naprawde coraz wiecej sklepow jest tanszych w Polsce.. wchodzą rozne sieciówki..
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1014
16 grudnia 2010, 21:10
aanetra - nie, nie - nie o to chodzi :) czy dobrze czy źle, tylko tak się zastanawiam bo wagę mam prawie zbliżoną do ciebie, a jak ważyłam 84 - 86 to nosiłam ubrania 44, myślałam że teraz po ubytku wagi rozmiar ubrań też się zmieni ;) - a tutaj widzę, że chyba zonk ;).
Lena 1980 - rozumiem, że kupiłaś kozaki w Ryłko? Ja mam jeszcze dodatkowy problem :( - rozmiar buta - 41 - jeden z największych wśród damskich bucików
. To już w ogóle tragedia...a zawsze jak jestem w Ryłko to numeracja była mała :/. Kończyła się na 39, no czasem znalazł się jakiś but w rozm.40, ale oczywiście akurat nie w moim guście
- Dołączył: 2008-09-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 74
16 grudnia 2010, 21:15
> aanetra - nie, nie - nie o to chodzi :) czy dobrze
> czy źle, tylko tak się zastanawiam bo wagę mam
> prawie zbliżoną do ciebie, a jak ważyłam 84 - 86
> to nosiłam ubrania 44, myślałam że teraz po ubytku
> wagi rozmiar ubrań też się zmieni ;) - a tutaj
> widzę, że chyba zonk ;). Lena 1980 - rozumiem, że
> kupiłaś kozaki w Ryłko? Ja mam jeszcze dodatkowy
> problem :( - rozmiar buta - 41 - jeden z
> największych wśród damskich bucików . To już w
> ogóle tragedia...a zawsze jak jestem w Ryłko to
> numeracja była mała :/. Kończyła się na 39, no
> czasem znalazł się jakiś but w rozm.40, ale
> oczywiście akurat nie w moim guście
Ale przy rozmiarze buta 41, cholewki sa zawsze szersze, masz szanse znaleźc buciki.. naprawde :) Co do rozmiarów, nie wiem jaki masz wzrost.. budowe ciala itd.. :) ja mam 165 cm jestem niewysoka, domyslam sie ze Ty jestes wyższa , wiec glowa do gory :) Bedzie dobrze.
- Dołączył: 2007-06-26
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 1857
16 grudnia 2010, 21:40
no ja tez mam taki problem ... ja waze 76kg i nosze 44 ale jestem niska a niektore dziewczyny przy tej wadze sa szczuple i wysokie :( ja tez nie wchodze do niektorych sklepow bo wiem jakie maja rozmiary ... no nietety... a jak cos nieraz sie znajdzie juz duzego to zupelnie nie w moim guscie .. kiedys kupowalam bo musialam nie mialam innego wyboru jak chcialam miec nowe spodnie bo z tym najwiecej problemow ... w lydce tez mam jakies 41cm i musialam rozcinac kalosze ktore kupowalam bo zadne mi sie nie miescily i pewnie dlatego tez nie mam kozakow i butow na obcasie bo mnie nogi bola od chodzenia ...jestem poprostu za ciezka :(
- Dołączył: 2010-01-25
- Miasto: Jastrzębie-Zdrój
- Liczba postów: 233
16 grudnia 2010, 21:44
Rozumiem Cię... Też kiedyś nosiłam 44, nawet 46. I musiałam kupować to co było (pod warunkiem, że w ogóle było...!), a nie to co mi się podobało. Niestety nie mam dla Ciebie dobrej rady :/
- Dołączył: 2008-09-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 74
16 grudnia 2010, 21:52
Jejku... absolwentka... wyglądasz rewelacyjnie!!! Jestes moim wzorem :) Jak dlugo dochodzilas do obecniej wagi? Wyglądasz promiennie i seksownie.. ajjj :) zazdroszcze
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8112
16 grudnia 2010, 22:08
> ja też dziś byłam na shopingu i... wszystko za
> małe chociaż brałam XL... masakra a na dodatek
> chciałam sobie kupić wysokie kozaczki, takie za
> kolano i mi się co ? łydka nie zmieściła...
> paranoja
z tą łydka to mam tak samo;((((((( lipa max........
- Dołączył: 2008-09-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 74
16 grudnia 2010, 22:12
Powiem Wam, że to byłby dobry biznes... naprawde grupa ludzi z takim problemem nie jest mala. Nawet kobiety w starszym wieku jak chca sobie kupic buty maja problem... Maja opuchniete nogi i juz kozakow nie dostana, czy innych szerszych butow,.