- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
1 grudnia 2010, 00:10
Pytanko jak w temacie, nosicie czapkę? Ja nie noszę, bo mam jakiś uraz z dzieciństwa, kiedy to musiałam jakieś obciachowe czapki nosić. Tylko kurna....stwierdziłam, że mi cholernie zimno w tym roku
I sobie przeglądam na necie rożne czapki, bardzo ładne, choć nie wiem, czy bym nie wyglądała idiotycznie w czapce.
A wy nosicie czapki? Może jakieś chustki fajne wynalazłyście, żeby ciepło było, a żeby nie kojarzyło się ze znienawidzonymi czapkami z podstawówki
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4138
1 grudnia 2010, 10:35
ja nie noszę-ale na tą zimę muszę kupić.
- Dołączył: 2010-08-21
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1211
1 grudnia 2010, 10:45
Od 4 lat nie nosze ani czapki ani szalika. Szalik nie jest mi potrzebny a czapki nie znoszę. Chodze w kapturze to mi wystarcza.
1 grudnia 2010, 10:47
ja w tym roku pierwszy raz od dzieciństwa noszę czapkę. Też miałam uraz ;)
Ale akurat teraz są takie fajne czapki "smerfetki". Moja córka ma taką fioletowo-czarną, a ja ostatnio znalazłam dla siebie w podobnym fasonie szarą, moherową czapę ;)
Edytowany przez kamila19851 1 grudnia 2010, 10:53
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 374
1 grudnia 2010, 10:54
ja noszę czapkę, mimo tego jak koszmarnie po jej zdjęciu wyglądają moje włosy...
ale jak się ma trochę "więcej" lat :P to się mądrzeje i nosi ;)
do sportowej kurtki mam taką z daszkiem-fajnie wygląda ;)
- Dołączył: 2010-10-08
- Miasto:
- Liczba postów: 203
1 grudnia 2010, 10:57
Nie noście, nie noście. Załatwicie sobie zatoki (np.: ściąganie ropy strzykawą przez nos) to dopiero będzie wesoło. Ech, jakby głupota miała skrzydła....
- Dołączył: 2010-08-21
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1211
1 grudnia 2010, 11:02
ja tam nigdy nie miałam problemów z zatokami, a nie noszę :P
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10736
1 grudnia 2010, 11:07
Uraz to wy będziecie miały jak się nabawicie zapalenia opon mózgowych np- przykład z mojego bliskiego otoczenia.
Z banalniejszych kwestii- mróz bardzo osłabia cebulki tak, więc na wiosnę spodziewajcie się paskudnych włosów.
Jest tak ogromny wybór nakryć głowy, że nie pojmuję w czym problem? Masochizm, brak wyobraźni, mentalność dziecka..?
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1257
1 grudnia 2010, 11:16
Ja też długo, długo nie mogłam się przekonać do noszenia czapek, właśnie przez to zmuszanie rodziców do noszenia beznajdziejnych nakryć głowy ;-)
Ale muszę przyznać, że teraz trochę zmądrzałam i już od paru sezonów sama, bez przymusu zakładam zawsze czapkę.
Jak dla mnie czapki s ą niezbyt twarzowe, bynajmniej mi nie zbyt pasują, ale zawsze uda się wybrać jakiś fason który w miarę będzie leżał na naszych głowach.
Myślę, że w tej kwestii nie ma co się przejmować wyglądem, a raczej dbać o zdrowie ;-)
Edytowany przez KaCjaTka 1 grudnia 2010, 11:17
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2932
1 grudnia 2010, 11:16
Pytanie banalne, to tak jak by się pytać czy nosisz zimą kurtkę :)
zimą pewnie że nosze, może nie standardową czapkę, ale kaszkiet, beret.
Głową i nogami najwięcej ciepła ucieka,
- Dołączył: 2007-09-17
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3120
1 grudnia 2010, 11:26
długo nie nosiłam czapki, bo...fryzura mi się uklepywała, ale teraz zmieniłam fryz, tona lakieru i....mogę nasić czapkę...mam dwie- cieńszą i grubszą...i kaptur...obowiąkowo