Temat: Jak to jest z ubraniami z sieciówek?

Chodziłam ostatnio po sklepach i oglądałam w reserved cudowną sukienkę. Później poszłam do jakiegoś niefirmowego sklepu i wisiała tam taka sama, tyle, że bez metki firmowej, oczywiście o 130 złotych tańsza. Jak to jest z tymi firmami - sprowadzają ubrania z Chin(zawsze jest metka w tych z galerii made in china) i doszywają swoje metki, a potem sprzedają tak cholernie drogo? To nie jest oszukiwanie klientów? Już pomijając jakość tych ciuchów...
Ja odkąd pamiętam rzadko kupowałam ubrania w sieciówkach, chyba, że H&M, bo na promocjach kupuję za grosze, a trafiają te ciuchy w mój gust - taka angielska moda. Za to w 90% kupuję na : żydzie w krakowie, w vintage sklepach na rynku w bielsku, z decobaazar.com itd itp :)
Pasek wagi

wolnosckochairozumie napisał(a):

Chodziłam ostatnio po sklepach i oglądałam w reserved cudowną sukienkę. Później poszłam do jakiegoś niefirmowego sklepu i wisiała tam taka sama, tyle, że bez metki firmowej, oczywiście o 130 złotych tańsza. Jak to jest z tymi firmami - sprowadzają ubrania z Chin(zawsze jest metka w tych z galerii made in china) i doszywają swoje metki, a potem sprzedają tak cholernie drogo? To nie jest oszukiwanie klientów? Już pomijając jakość tych ciuchów...

 

To nie jest oszukiwanie klientow, poniewaz kazdy ma prawo produkowac tam gdzie chce. Produkcja w krajach azjatyckich jest o wiele tansza a ty placisz tak naprawde za sama metke, ktora nie jest nic warta. Ciuchy z reserved czy h&m sa dokladnie tak samo beznadziejne jak u zwyklego chinczyka :-)

unodostress napisał(a):

z jakością w H&M to się akurat zgadzam. szit i tyle nie dość że rozmiar 36 to tak na prawdę 38 'co by nam było miło ' to jeszcze po upraniu z ciuchów od nich zrobiły mi się worki na ziemniaki (tunika i bluzka dłuższa=/)

wczoraj dowiedzialam sie, ze Zara przewiduje dlugosc noszenia swoich ciuchow na 8-10 pran w pralce.

Czyli taka bluzka prana po kazdy zalozeniu, max po 2 zalozeniach, to po 2-3 miesiacach jest scierka.

Pasek wagi
nie przepadam za takimi bardzo sieciowymi sklepami. wolę robić zakupy w mniejszych sklepach albo w jakichś "lepszych" sieciówkach. wg mnie dobrą jakość ciuchów ma morgan.
h&m, zarę omijam szerokim łukiem. lubię wchodzić do mango, w reserved kiedyś kupiłam kilka koszulek ale były paskudnej jakości.

ta sukienka mnie nie dziwi, większość ciuchów z sieciówek można gdzieś dostać bez metki w lepszej cenie..
wiele razy widziałam na bazarze rzeczy, które w normalnym sklepie sprzedawane były trzy razy drożej.
zwłaszcza, jak idą z chin czy tajwanu - sieciówki biorą większość, a reszta trafia do jakichś osiedlówek czy na targi i i tak na tym zarabiają.
wyobraź sobie teraz, jaki musi być wyzysk, żeby wyprodukować taką sukienkę.. ech. nasz świat. :/
Reserved oszukuje.. kupiłam t-shirt, na metce naklejona cena to 29.99 (skoro jest naklejona na poprzednią to dla mnie oznacza przecenę) w domu ją odkleiłam a tam oryginalna cena 24.99... jak dla mnie oszustwo;/
Zawsze na metce masz napisane, gdzie rzeczy są produkowane, a tam oczywiście Chiny, Tajlandia, Bangladesz - bo taniej. 
Pasek wagi
ja np slyszalam, ze Zara ściąga wszystkie pomysly od najlepszych, światowych projektantów. Ogólnie to moim zdaniem jest niewiele sieciówek wartych uwagi. Ja raz kupiłam bluzę w firmowym sklepie, zapłaciłam około 100 zł, a na bazarku znalazłam identyczną - za polowę ceny. Byłam zła, ze przepłaciłam ;/
zawsze myślałam że MOHITO to super marka
ostatnio kupiłam bluzkę za 60 zł, po wypraniu (wg zaleceń nie wirować- tak zrobiłam) nie mogłam sobie poradzić z ułożeniem jej, tak się zwihrowała...po wyschnięciu trochę doszła do siebie ale na dole jest krzywa...
za to bardzo lubię rzeczy z Camaieu, fajną spódniczkę ostatnio kupiłam
dlatego jesli już mam kupić coś w takich sklepach to najbardziej lubię na przecenach
no i oczywiście nadal uwielbiam lumpeksy:)a co..........
Pasek wagi
często ubrania z sieciówek to najzwyklejsze "szmatki" które po pierwszym praniu nadają się na ścierkę do podłogi... no ale sieciówka sieciówce nierówna, moim zdaniem trzeba zwracać uwagę na jakość ubrań, PS. nigdy nie kupuję butów w sieciówkach, raz się "przejechałam" teraz kupuję przeważnie te od polskich producentów, bo buty takie są zdecydowanie lepszej jakości.
Pasek wagi
To w Polsce naprade oszukuja tak jak piszecie.Ja mieszkam we Wloszech i kupuje ciuchy tylko gdzie pisze made in Italy! Wlosi sa bardzo uczuleni na  Chinczykow w telewizi duzo mowi sie ze Chiczycy kopiuja wszystko tzn.ciuchy nawet produkty spozywcze ktore sa szkodliwe dla ludzi! Podobno Chinczycy uzywaja rakotworczych kolorantow !Ale slyszalam ze w Chinach szyte sa ogromne ilosci ubran na zlecenie Europejskich producentow z materialow ktore dostarcza producent.Moja mama pracowala w Inowroclawiu w duzej firmie krawieckiej gdzie Niemiec dostarczal materialy guziki itp i nawet metki byly Niemieckie  i wszystko szlo do Niemca a przeciez ciuchy byly szyte w Polsce!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.