30 maja 2012, 07:10
Chodziłam ostatnio po sklepach i oglądałam w reserved cudowną sukienkę. Później poszłam do jakiegoś niefirmowego sklepu i wisiała tam taka sama, tyle, że bez metki firmowej, oczywiście o 130 złotych tańsza. Jak to jest z tymi firmami - sprowadzają ubrania z Chin(zawsze jest metka w tych z galerii made in china) i doszywają swoje metki, a potem sprzedają tak cholernie drogo? To nie jest oszukiwanie klientów? Już pomijając jakość tych ciuchów...
- Dołączył: 2012-05-11
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 5431
30 maja 2012, 08:23
Ja odkąd pamiętam rzadko kupowałam ubrania w sieciówkach, chyba, że H&M, bo na promocjach kupuję za grosze, a trafiają te ciuchy w mój gust - taka angielska moda. Za to w 90% kupuję na : żydzie w krakowie, w vintage sklepach na rynku w bielsku, z decobaazar.com itd itp :)
- Dołączył: 2012-05-14
- Miasto:
- Liczba postów: 416
30 maja 2012, 08:33
wolnosckochairozumie napisał(a):
Chodziłam ostatnio po sklepach i oglądałam w reserved cudowną sukienkę. Później poszłam do jakiegoś niefirmowego sklepu i wisiała tam taka sama, tyle, że bez metki firmowej, oczywiście o 130 złotych tańsza. Jak to jest z tymi firmami - sprowadzają ubrania z Chin(zawsze jest metka w tych z galerii made in china) i doszywają swoje metki, a potem sprzedają tak cholernie drogo? To nie jest oszukiwanie klientów? Już pomijając jakość tych ciuchów...
To nie jest oszukiwanie klientow, poniewaz kazdy ma prawo produkowac tam gdzie chce. Produkcja w krajach azjatyckich jest o wiele tansza a ty placisz tak naprawde za sama metke, ktora nie jest nic warta. Ciuchy z reserved czy h&m sa dokladnie tak samo beznadziejne jak u zwyklego chinczyka :-)
- Dołączył: 2008-07-28
- Miasto: Mińsk Mazowiecki
- Liczba postów: 3963
30 maja 2012, 08:39
unodostress napisał(a):
z jakością w H&M to się akurat zgadzam. szit i tyle nie dość że rozmiar 36 to tak na prawdę 38 'co by nam było miło ' to jeszcze po upraniu z ciuchów od nich zrobiły mi się worki na ziemniaki (tunika i bluzka dłuższa=/)
wczoraj dowiedzialam sie, ze Zara przewiduje dlugosc noszenia swoich ciuchow na 8-10 pran w pralce. 
Czyli taka bluzka prana po kazdy zalozeniu, max po 2 zalozeniach, to po 2-3 miesiacach jest scierka.
30 maja 2012, 08:55
nie przepadam za takimi bardzo sieciowymi sklepami. wolę robić zakupy w mniejszych sklepach albo w jakichś "lepszych" sieciówkach. wg mnie dobrą jakość ciuchów ma morgan.
h&m, zarę omijam szerokim łukiem. lubię wchodzić do mango, w reserved kiedyś kupiłam kilka koszulek ale były paskudnej jakości.
ta sukienka mnie nie dziwi, większość ciuchów z sieciówek można gdzieś dostać bez metki w lepszej cenie..
wiele razy widziałam na bazarze rzeczy, które w normalnym sklepie sprzedawane były trzy razy drożej.
zwłaszcza, jak idą z chin czy tajwanu - sieciówki biorą większość, a reszta trafia do jakichś osiedlówek czy na targi i i tak na tym zarabiają.
wyobraź sobie teraz, jaki musi być wyzysk, żeby wyprodukować taką sukienkę.. ech. nasz świat. :/
- Dołączył: 2012-03-07
- Miasto: Starogard Gdański
- Liczba postów: 4779
30 maja 2012, 09:08
Reserved oszukuje.. kupiłam t-shirt, na metce naklejona cena to 29.99 (skoro jest naklejona na poprzednią to dla mnie oznacza przecenę) w domu ją odkleiłam a tam oryginalna cena 24.99... jak dla mnie oszustwo;/
- Dołączył: 2012-05-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4215
30 maja 2012, 09:25
Zawsze na metce masz napisane, gdzie rzeczy są produkowane, a tam oczywiście Chiny, Tajlandia, Bangladesz - bo taniej.
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 3944
30 maja 2012, 09:34
ja np slyszalam, ze Zara ściąga wszystkie pomysly od najlepszych, światowych projektantów. Ogólnie to moim zdaniem jest niewiele sieciówek wartych uwagi. Ja raz kupiłam bluzę w firmowym sklepie, zapłaciłam około 100 zł, a na bazarku znalazłam identyczną - za polowę ceny. Byłam zła, ze przepłaciłam ;/
- Dołączył: 2011-03-22
- Miasto: Tam
- Liczba postów: 1627
30 maja 2012, 09:34
zawsze myślałam że MOHITO to super marka
ostatnio kupiłam bluzkę za 60 zł, po wypraniu (wg zaleceń nie wirować- tak zrobiłam) nie mogłam sobie poradzić z ułożeniem jej, tak się zwihrowała...po wyschnięciu trochę doszła do siebie ale na dole jest krzywa...
za to bardzo lubię rzeczy z Camaieu, fajną spódniczkę ostatnio kupiłam
dlatego jesli już mam kupić coś w takich sklepach to najbardziej lubię na przecenach
no i oczywiście nadal uwielbiam lumpeksy:)a co..........
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1296
30 maja 2012, 09:35
często ubrania z sieciówek to najzwyklejsze "szmatki" które po pierwszym praniu nadają się na ścierkę do podłogi... no ale sieciówka sieciówce nierówna, moim zdaniem trzeba zwracać uwagę na jakość ubrań, PS. nigdy nie kupuję butów w sieciówkach, raz się "przejechałam" teraz kupuję przeważnie te od polskich producentów, bo buty takie są zdecydowanie lepszej jakości.
Edytowany przez paga87 30 maja 2012, 09:37
- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto:
- Liczba postów: 875
30 maja 2012, 09:41
To w Polsce naprade oszukuja tak jak piszecie.Ja mieszkam we Wloszech i kupuje ciuchy tylko gdzie pisze made in Italy! Wlosi sa bardzo uczuleni na Chinczykow w telewizi duzo mowi sie ze Chiczycy kopiuja wszystko tzn.ciuchy nawet produkty spozywcze ktore sa szkodliwe dla ludzi! Podobno Chinczycy uzywaja rakotworczych kolorantow !Ale slyszalam ze w Chinach szyte sa ogromne ilosci ubran na zlecenie Europejskich producentow z materialow ktore dostarcza producent.Moja mama pracowala w Inowroclawiu w duzej firmie krawieckiej gdzie Niemiec dostarczal materialy guziki itp i nawet metki byly Niemieckie i wszystko szlo do Niemca a przeciez ciuchy byly szyte w Polsce!