Temat: Skąd czerpiecie inspiracje?

No właśnie - czy ubieracie się tylko i wyłącznie według własnego pomysłu, czy też szukacie inspiracji, przeglądacie strony o modzie? Podczytujecie szafiarskie blogi? Kupujecie czasopisma typu Avanti? Oglądacie FashionTV? Wzorujecie się na gwiazdach, bohaterkach filmów? :)

manru napisał(a):

lilac0 napisał(a):wydaje mi się, że praktycznie każda z
w jakimśinspiruje się tym jak ubierają się gwiazdy.Mi
się styl Blake Livelyl. Generalnie myślę, żetrochę do
podobna. I zaczęłam kupować sobie wbardziej eleganckie
;)nie obchodzi mnie w czym chodza gwiazdy bo one mają
zadanie rozpopularyzowac jakąś markę albo chcą
zaszokować wyglądem:/ nie mam pojecia kim jest Blake
i totalnie mnie to nie obchodzi, nie oglądam telewizji,
czytam szmatławców i gazet o modzie, nie przeglądam

czy papilota, więc nie musze na nich patrzeć (chwała


nie twierdzę, że każda dziewczyna przegląda magazyny i różne strony szukając inspiracji. ja wcale tego nie robię. i nie obchodzi mnie co robią gwiazdy. akurat podałam przykład Blake, bo ją wyjątkowo lubię jako osobę i aktorkę. Chodzi mi o to, że kiedy ktoś ogląda jakiś film i zobaczy coś co jej się podoba to może mieć to jakiś wpływ na następny kupiony ciuch, nawet jeśli nie zdajemy sobie do końca z tego sprawy.



lilac0 - widzę, że w tym samy miejscu szukamy inspiracji :D


Zadałam pytanie dlatego, że chciałam zobaczyć, jak wiele osób postępuje tak jak ja - idą do sklepu, szukają tego, co im się z grubsza podoba i to kupują. Ja chcę to zmienić, długo się zastanawiałam, jak się do tego zabrać. Mam tendencję do kupowania ubrań dlatego, że są TANIE i akceptowalne z wyglądu - niestety, mocno działają na mnie okazje ;)) Przez to mój styl jest nudny i nijaki, po prostu spodnie i koszulka, na to sweter... Chcę zacząć ubierać się bardziej elegancko, dlatego kiedy ostatnio zaczęłam oglądać Gossip girl (aż głupio się przyznać) i zachwyciłam się stylizacjami bohaterki - Blair, uznałam, że czas się przerzucić. Nie chodzi mi o kopiowanie jej toczka w toczkę, bo ani nie mam na to pieniędzy, ani nie chcę narazić się na śmieszność - chodzi mi o sposób komponowania stroju, wybór dodatków, fasonów. Wszystkie dziewczyny na ulicach wyglądają tak samo - legginsy, tunika, brązowe koturny z wywiniętą cholewką z futerkiem... Nie podobają mi się takie rzeczy. Nigdy nie ubierałam się jakoś źle, po prostu zwyczajnie. Nie miałam dotąd odwagi, żeby ubierać się "konkretnie" ani nie miałam na to pomysłów, raczej ginęłam w tłumie podobnie ubranych stworzeń - dlatego teraz mam zamiar skończyć z kupowaniem przypadkowych ubrań i przerzucić się na taki dziewczęco-elegancki styl, który odpowiada mi w 100% ;)))

carowna napisał(a):

lilac0 - widzę, że w tym samy miejscu szukamy
:D Zadałam pytanie dlatego, że chciałam zobaczyć, jak
osób postępuje tak jak ja - idą do sklepu, szukają
co im się z grubsza podoba i to kupują. Ja chcę to
długo się zastanawiałam, jak się do tego zabrać. Mam
do kupowania ubrań dlatego, że są TANIE i akceptowalne
wyglądu - niestety, mocno działają na mnie okazje ;))
to mój styl jest nudny i nijaki, po prostu spodnie i
na to sweter... Chcę zacząć ubierać się bardziej
dlatego kiedy ostatnio zaczęłam oglądać Gossip girl (aż
się przyznać) i zachwyciłam się stylizacjami bohaterki
Blair, uznałam, że czas się przerzucić. Nie chodzi mi o
jej toczka w toczkę, bo ani nie mam na to pieniędzy,
nie chcę narazić się na śmieszność - chodzi mi o sposób
stroju, wybór dodatków, fasonów. Wszystkie dziewczyny
ulicach wyglądają tak samo - legginsy, tunika, brązowe
z wywiniętą cholewką z futerkiem... Nie podobają mi się
rzeczy. Nigdy nie ubierałam się jakoś źle, po prostu
Nie miałam dotąd odwagi, żeby ubierać się "konkretnie"
nie miałam na to pomysłów, raczej ginęłam w tłumie
ubranych stworzeń - dlatego teraz mam zamiar skończyć z
przypadkowych ubrań i przerzucić się na taki

styl, który odpowiada mi w 100% ;)))


 mam bardzo podobny tok myślenia :)



pamiętam jak w zeszłym roku na jesień co druga nosiła kurtkę z eko skóry do tego chustę i obcisłe jeansy, idealne klony samych siebie, bazarowa moda

manru napisał(a):

pamiętam jak w zeszłym roku na jesień co druga nosiła kurtkę z eko skóry do tego chustę i obcisłe jeansy, idealne klony samych siebie, bazarowa moda

Ja tak chodziłam dwa lata temu na wiosnę :D Kupiłam sobie taką kurtkę, bo pilnie potrzebowałam czegokolwiek, a to było akceptowalne (tak mi się wydawało) - po spotkaniu trzeciej tak ubranej dziewczyny kurtka trafiła na pawlacz i tyle ją widziałam :D Jak tata mnie w niej zobaczył, to od razu dostałam inną kurtkę, tyle, że skórzaną, jasną i w dodatku zamszową ;))) "Tryndy" co sezon są inne, ale wszędzie jest to samo - a potem każdy wygląda tak, jak reszta. Dlatego zawsze starałam się wyglądać po prostu klasycznie, nosić takie rzeczy, które są uniwersalne (nie w historii wszechświata, ale w danej dekadzie powiedzmy) - normalny t-shirt, spodnie proste lub bootcuty, cardigan... Ale ileż można... Niby się odróżniam od pięciu koleżanek w tunice i legginsach, ale nadal ginę w tłumie. A ja nie lubię, jak mnie prawie nie ma.
Ubieram sie zgodnie ze swoim gustem.Czasem podpatrze coś u fajnie ubranej dziewczyny na ulicy,czasem spodoba mi sie jakies ubranie w gazecie (ale w zwykłej,nie czytam Avanti,dla mnie ta gazeta to strata pieniedzy)

>>>>>>>>pamiętam jak w zeszłym roku na jesień co druga nosiła kurtkę z eko skóry do tego chustę i obcisłe jeansy, idealne klony samych siebie, bazarowa moda

 Kurtki z eko skóry noszę od kiedy pamiętam(prawdziwej skóry nie lubię)w najróżniejszych kolorach,chusty i szaliki również przez czeste infekcje gardła.Własciwie mam to w nosie,czy wszystkie tak chodza czy tylko ja.Za jakis czas to wyjdzie z mody a ja i tak ekoskórki bede nosic i te szaliki i chusty tez.

carowna napisał(a):

manru napisał(a):pamiętam jak w zeszłym roku na jesień
druga nosiła kurtkę z eko skórydo tego chustę i obcisłe jeansy, idealne klony samych
bazarowamoda Ja tak chodziłam dwa lata temu na wiosnę :D
sobie taką kurtkę, bo pilnie potrzebowałam
a to było akceptowalne (tak mi się wydawało) - po
trzeciej tak ubranej dziewczyny kurtka trafiła na
i tyle ją widziałam :D Jak tata mnie w niej zobaczył,
od razu dostałam inną kurtkę, tyle, że skórzaną, jasną
w dodatku zamszową ;))) "Tryndy" co sezon są inne, ale
jest to samo - a potem każdy wygląda tak, jak reszta.
zawsze starałam się wyglądać po prostu klasycznie,
takie rzeczy, które są uniwersalne (nie w historii
ale w danej dekadzie powiedzmy) - normalny t-shirt,
proste lub bootcuty, cardigan... Ale ileż można... Niby
odróżniam od pięciu koleżanek w tunice i legginsach,
nadal ginę w tłumie. A ja nie lubię, jak mnie prawie
ma.
Proponuję klasyczną elegancję, to zawsze zwraca uwagę i jest w cenie lubie ten blog: 

Vintage Girl 



ja się inspiruję wieloma rzeczami, takimi jak magazyny, tv, czasami po prostu jak jestem na zakupach i widzę jakieś fajne rzeczy to do razu mam w głowie jak to będzie wyglądać, a czasem inspirują mnie ludzie na ulicach lub sobie łącze przedmioty w internetowych sklepach. generalnie to bardzo mi się podoba taki nowoczesny, typowy ''miejski styl'' i tak się ubieram.

manru napisał(a):

TA STRONA polecam, używam zawsze kiedy zastanawiam się
dobraniem kolorów do stroju, a nawet kiedy np. szukam
kolorystycznej przy wyborze kolorystyki elewacji
:D



rownież ją polecam, jest genialna! :) mogę śmiało powiedzieć, że od kiedy z niej korzystam, moje życie zmieniło się na lepsze :p wcale nie żartuję :)


Pasek wagi
przeglądam a do inspiracji dodaję coś od siebie, coś do swojej figury i coś z kolorów, które pasują do mojego typu urody :-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.