- Dołączył: 2009-04-16
- Miasto: Kajmany
- Liczba postów: 2004
24 października 2011, 10:20
Zastanawiam się, czy są wśród Was szczęściary, które mogą chodzić każdego dnia na szpilkach bez odczuwania bólu? Ja noszę szpilki 8-12cm i niestety zawsze po 3 godzinach chodzenia zaczyna mnie strasznie piec pod spodem stopy, robią się pęcherze i takie czerwone plamy od nacisku. Miałam wiele szpilek i w każdych było tak samo. Też tak macie? Jak sobie z tym radzicie? Czy pomagają Wam takie żelowe wkładki?
![]()
Bo mi niestety nie.
- Dołączył: 2010-02-02
- Miasto: Rat Race Town
- Liczba postów: 7341
24 października 2011, 11:06
Jasne, ze bola nogi. Szpilka nie jest "naturalna" dla stopy, jesli wiecie o co mi chodzi. Kocham szpilki, sa sliczne, bardzo mi sie podoba kobieca noga w szpilce, mam kilka ladnych par, ale zakladam je tylko na specjalne wyjscia, lub gdy jade do sklepu autem- wtedy musze wytrzymac tylko max. 2h. Sa kobiety przyzwyczajone, ktore w szpilkach moga nawet biegac, ot- taka Victoria Beckham hehehehhe. Mysle, ze idzie sie do tego przyzwyczaic, ale czy to zdrowe dla postawy?
24 października 2011, 11:14
Zależy jakie buty, niektóre są tak wygodne, że czasami zapominam że mam na sobie szpilki. Jednak jak wiem, ze za jakiś czas będą mnie bolały stopy, zawsze mam przy sobie balerinki abym mogła zmienić buty :D
- Dołączył: 2011-08-01
- Miasto: Jamajka
- Liczba postów: 1110
24 października 2011, 11:26
nie posiadam nei nosze szpilek... dla men nie są wygodne:P
- Dołączył: 2010-08-14
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 598
24 października 2011, 11:31
moja mama mówi, że to kwestia przyzwyczajenia...
- Dołączył: 2009-11-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4223
24 października 2011, 11:44
ja bym bardzo chciała móc chodzić w szpilkach, ale raz - jestem puszysta, dwa - nigdy nie przyzwyczaiłam stopy, wszystkie buty na obcasie męczą mi nogi, po 2-3h umieram, trzy - mam nierówne stopy (różnica 0,5 rozmiaru) i żadne wkładki nie pomagają, przymierzałam już za pietę, pod piętę i inne cuda, jakie tylko w sklepie mieli i niestety nic nie pomogło
24 października 2011, 11:49
mnie nie bolą, chodzę dziennie, nawet na piechotę do pracy co zajmuje mi niecałe pół godzinki
- Dołączył: 2011-03-22
- Miasto: Tam
- Liczba postów: 1627
24 października 2011, 11:50
jestem dość wysoka i męża mam mojego wzrostu więc nie kupuję szpilek
![]()
zresztą nie umiem w nich chodzić...szybko bolą mnie nogi, choć zgodzę się że im lepsze buty, dobrej jakości tym lepiej
ale bardzo mi się podobają modne teraz na wysokim obcasie z platformą :)
nawet wczoraj byłam w sklepie obuwniczym i takie sobie przymierzyłam:)
24 października 2011, 12:01
hm ogolnie to tenisowki, trampki etc aleeee zdarza sie i szpilki ale jak juz coś to NIE NA CIENKIEJ SZPILCEE tylko gruba taka, zeby sie dobrze stawiało noge a nie zeby sie wyje*ać
ale nogi bola, okropnie..juz na sama mysl bo czekaja mnie 3 osiemnastki i cala noc tanczenia ;d
- Dołączył: 2010-10-02
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 223
24 października 2011, 12:22
hehe a ja Wam powiem że usłyszałam na zajęciach kiedyś że z biomechanicznego punktu widzenia najlepszy byłyby obcas .... z przodu buta !! Już nie pamiętam uzasadnienia dlaczego ale tak nas to rozbawiło ze zapamiętałam :P
24 października 2011, 12:27
Czasami noże szpilki i używam wkładek żelowych, czy coś daja... być może.
Ja preferuje chodzenie na koturnach, albo na płaskim :)