Temat: Sprzedaż ubrań i dodatków

Sprzedajecie swoje ubrania lub dodatki na olx czy tam innym vinted? Opłaca się pozbywać w ten sposób rzeczy? Macie jakieś rady jak przyciągnąć uwagę osób? 

Wiem, że ceny są ważne bo dochodzi jeszcze koszt przesyłki i nie ma co wywalać cen jakby te rzeczy były nowe. Ale np mam 6 par butów które mimo noszenia wyglądają jak nówki. Dałam za nie od 80 do 320 zł. Jak wy byście ustalały ceny?

menot napisał(a):

Ponoć zawsze najlepiej dawać tkaniny do kontenerów, nawet nie nadające się do oddania innym. Z kontenerów tkaniny mają szansę na recykling, ze śmietnika -nie.

Tak, bo o ile ta odziez nie idzie do lumpeksow, to idzie wlasnie do przerabiania. Wtedy obojetnie w jakim jest stanie. To tez dziala czesto tak, ze dochod ze sprzedazy tych materialow idzie na dana organizacje, a nie ubrania sa im przekazywane i rozdawane ludziom.

Jesli chodzi o ubrania, to wystawiam je tylko na Vinted. Ze sprzedażą bywa różnie. Mam kilka rzeczy, które "wiszą" nie sprzedane od miesięcy choć co jakiś czas są dodawane do ulubionych i tak ich jeszcze nikt nie kupił. Kilka rzeczy sprzedało się po dłuższym czasie a i były też takie co poszły od ręki. Reguły nie ma ale sama jako nie tylko sprzedającą ale i dużo kupująca na Vinted, przy zakupie mocno zwracam uwagę na jakość zdjęcia danej rzeczy. Aukcje gdzie zdjęcia są rozmazane, pod dziwnym kątem, lub ubranie jest rozłożone byle, jak bez formy od razu pomijam. Dobrze jak jest kilka zdjęć z każdej strony. Fajnie też jak przyłożony jest metr krawiecki i od razu widać wymiary. Jednak brak zdjęć przyłożoną miarą już mnie tak nie razi. Jeśli w opisie nie ma, to proszę o wymiary w wiadomości. Natomiast wkurza mnie jak coś co chcę kupić sortuje według mojego rozmiaru i pokazuje mi rozmiar 42, a dopiero w opisie jest informacja, że to zawyżona rozmiarowka u będzie pasować na osobę nosząca 38. To kurde wystawiając realnie mniejszy ciuch niż metka wskazuje ustaw ten odczuwalny rozmiar a nie z metki. Ja tak robię. Mam spódniczkę z metką L ale wystawiłam ją pod rozmiar S/M, gdyż realnie na taką osobę będzie pasować i w sektorze rozmiaru S/M powinna być wyszukiwana, a w opisie informuje, że rozmiar L z metki jest zawyżony. Niestety większość robi odwrotnie i potem zdziwienie, że ciuch okazuje sie za mały. 


Pasek wagi

XXkilo napisał(a):

Jesli chodzi o ubrania, to wystawiam je tylko na Vinted. Ze sprzedażą bywa różnie. Mam kilka rzeczy, które "wiszą" nie sprzedane od miesięcy choć co jakiś czas są dodawane do ulubionych i tak ich jeszcze nikt nie kupił. Kilka rzeczy sprzedało się po dłuższym czasie a i były też takie co poszły od ręki. Reguły nie ma ale sama jako nie tylko sprzedającą ale i dużo kupująca na Vinted, przy zakupie mocno zwracam uwagę na jakość zdjęcia danej rzeczy. Aukcje gdzie zdjęcia są rozmazane, pod dziwnym kątem, lub ubranie jest rozłożone byle, jak bez formy od razu pomijam. Dobrze jak jest kilka zdjęć z każdej strony. Fajnie też jak przyłożony jest metr krawiecki i od razu widać wymiary. Jednak brak zdjęć przyłożoną miarą już mnie tak nie razi. Jeśli w opisie nie ma, to proszę o wymiary w wiadomości. Natomiast wkurza mnie jak coś co chcę kupić sortuje według mojego rozmiaru i pokazuje mi rozmiar 42, a dopiero w opisie jest informacja, że to zawyżona rozmiarowka u będzie pasować na osobę nosząca 38. To kurde wystawiając realnie mniejszy ciuch niż metka wskazuje ustaw ten odczuwalny rozmiar a nie z metki. Ja tak robię. Mam spódniczkę z metką L ale wystawiłam ją pod rozmiar S/M, gdyż realnie na taką osobę będzie pasować i w sektorze rozmiaru S/M powinna być wyszukiwana, a w opisie informuje, że rozmiar L z metki jest zawyżony. Niestety większość robi odwrotnie i potem zdziwienie, że ciuch okazuje sie za mały. 

To działa w dwie strony. Mam np. ulubiony model płaszcza, który ma bardzo zaniżoną rozmiarówkę. Więc poluję na 34/36 z metki. A ludzie nagminnie robią samoocenę i wrzucają to 34/36 jako 40, 42 czy 44. To samo mam np z ubraniami ze sklepów o dziwnej numeracji. Przykładowo nosząc rozmiar 38 kupowałam sobie rzeczy z COS w rozmiarze 34 czy 36. I też miałam problem z vinted, bo ludzie zamiast podawać rozmiar z metki, podawali swoją własną interpretację, która nijak się miała do size guide marki itd. Więc zawsze wyszukując ciuchy kompletnie pomijam zakres rozmiarów, bo poluję na ciuchy od 34 do 44 praktycznie, w zależności od fasonu, marki itd..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.