Temat: EDIT: BUTY na urodziny (wesele) ZIMA pilne!

Ale w tych botkach chcesz potem tańczyć na weselu?

Ja bym jednak jakies czółenka założyła... przecież listopad niekoniecznie musi być z mrozem i śniegiem a te buty wcale nie są specjalnie cieplejsze od czółenek tyle że bardziej zabudowane,toporniejsze i...takie codzienne ;) Można sobie w takich kozakowatych dojechać do urzędu po czym w samochodzie zmienić.. (przynajmniej ja zawsze zmieniam bo mi szkoda niszczyć obcasy prowadząc auto)

Mogą być, tylko weź sobie na przebranie jakieś inne. Do tańca się raczej nie nadają

na dwór jakiekolwiek byle ciepłe - i tak będziesz miała zapewne jakiś płaszcz, więc nie będzie się rzucało w oczy. A dodatkowo na zmianę buty pasujące do sukienki - w urzedzie i w restauracji będzie ciepło, więc raz ze w tych co pokazałaś to się ugotujesz a dwa, że będą nieładnie wygladały z sukienką. Także wydaje mi się, że ja bym poszła w innych a później zmieniła na coś bardziej adekwatnego do sytuacji :)

Początek listopada to nie zima. To będzie za dwa tygodnie, a teraz jest 20 stopni - ma być chłodniej, ale na wielkie mrozy bym raczej nie liczyła. Ja bym wybrała normalne czółenka, przecież nie będziesz miała zaplanowanej jakiejś długiej marszruty, a nawet jak będzie padał deszcz, to też przecież dadzą radę.

Zalezy od twojego wieku i sukienki. Te ktore pokazujesz do sukienki  do polowy uda zupelnie nie pasuja - wszystkie botki i buty z cholewkami beda optycznie nogi skracac jezeli sukienka konczy sie przed kolanem :D . 

But przede wszystkim wygodny, pozniej pasujacy do twojego stylu - jak nie chodzisz na obcasach to nie bedziesz sie na nich swobodnie czula i ze stabilnoscia moze byc roznie. Do sukienki krotkiej pasuja buty plaskie lub na wyzszym obcasie. Mozesz dobrac sobie odpowiednie sneakersy, zalezy tak naprawde od stylu sukienki jaki wybralas

dziekuje za opinie i mam w sumie tylko jeszcze 1 pytanie :) 

czy te buty w ogole Wam sie nie widza do jakiejkolwiek sukienki? czy tylko nie nadaja sie na wesele? 

o co chodzi ...

to nie bedzie typowe polskie wesele (elegancja francja, tance i te sprawy), tylko slub w urzedzie (w kraju sasiadujacym z Polska) + obiad, tort, kolacja + alkohole dla gosci (max. 50, miedzynarodowych). zadne tance raczej nie wchodza w gre (para mloda jest nietanczaca, panna mloda w zaawansowanej ciazy, ja tez nie lubie tanczyc i raczej nikt mnie do tego nie zmusi). takze bardziej to ma byc stroj jak na 50. urodziny cioci Geni, ktora urzadza okragle urodziny w restauracji, niz na wesele ;) czy w zwiazku z tym te buty, ktora wystawilam na 1 stronie, wydaja sie Wam byc dalej az tak tragiczne? :D

Jeśli o mnie chodzi, to buty nie są tragiczne, ale nie wyobrażam sobie długiego wieczoru na imprezie w botkach z ociepleniem (jeśli takie to są buty). Średnio komfortowo po prostu. Moim zdaniem pogoda w listopadzie spokojnie pozwala na czółenka czy baleriny.

wlasnie, najprostszym rozwiazaniem byly dla mnie eleganckie baleriny, ale .. cos jesli jednak spadnie snieg? zostane bez butow :/

Nie liczyłabym na śnieg, chyba że jedziesz w Tatry;). Ale zawsze możesz mieć buty na zmianę ze sobą/w samochodzie.

Edit: Jeszcze jedno - myślisz, że panna młoda rozważa botki? Bo jeśli ona da radę w lekkim obuwiu, to dlaczego uważasz, że Ty nie?