- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 października 2018, 11:20
nie chodze na obcasach :(
jakie buty na wesele na poczatku listopada polecacie?
czy cos takiego jak ponizej mogloby byc? czy odpada? kolezankom pokazalam - sa na nie z powodu tego klocka :/ ale obcas wyglada na stabilny (6 cm) i w czyms takim moze ewentualnie bym nie zrobila fikolka.
JAK NIE TE TO JAKIE?
(slub w urzedzie, a potem impreza w jakiejs restauracji na wiosce.. nic super eleganckiego, panna mloda typ sportowca). sukienke bede miec prosta sliwkowa do polowy uda, zadna balowa beze itp.
I jakie rajstopy na wesele? Ile den? 40?
Edytowany przez PPromyk 17 października 2018, 16:20
17 października 2018, 11:25
może jakieś kozaki za kolano? Luźne albo materiałowe, dopasowane. Takie botki do sukienki to średnio.
17 października 2018, 11:27
ja bym jednak ubrala czolenka a nie botki, mogą być na niewysokim i stabilnym obcasie :)
a rajstopy cienkie :) przecież i w urzędzie będzie ogrzewanie i w knajpie :) No chyba, że planujesz kilometrami chodzić po dworze :)
17 października 2018, 11:31
Może botki? Wyższe albo niższe i trochę z mniej topornym tym obcasem:
Taki też wyglądają spoko z elegantszymi kieckami:
Edytowany przez roogirl 17 października 2018, 11:38
17 października 2018, 11:40
kozakow nie chce bo sie czuje jak kot w butach,poza tym juz bym w nich nigdy wiecej nie wyszla :(
a te botki roogirl spoko, ale te obcasy sa przeciez gigantyczne, a ja na obcasach nie chodze w ogole :( wiec przegladam oferty pod katem nie zabicia sie bardziej..
a cos takiego? czy to tez porazka na calej lini? ale to juz obcas 8 cm :(
Edytowany przez PPromyk 17 października 2018, 11:47
17 października 2018, 12:01
No ja takie mam i bym ich nie ubrała do ślubnej sukienki. Jeśli już, to może coś choć trochę bardziej eleganckiego. Albo buty na zmianę.
Edytowany przez 17 października 2018, 12:02
17 października 2018, 12:03
kozakow nie chce bo sie czuje jak kot w butach,poza tym juz bym w nich nigdy wiecej nie wyszla :(a te botki roogirl spoko, ale te obcasy sa przeciez gigantyczne, a ja na obcasach nie chodze w ogole :( wiec przegladam oferty pod katem nie zabicia sie bardziej..a cos takiego? czy to tez porazka na calej lini? ale to juz obcas 8 cm :(
Rozumiem cię, bo sama nie umiem chodzić w wysokich, ale uważam, że im wyższy obcas tym but się lepiej prezentuje i czasem warto się poświęcić. Te co pokazałaś dla mnie są za bardzo codzienne i sportowe. Bardziej je widzę do spodni. A takie?:
Ps. Te drugie jurysdykcji wyglądają na wygodne i nieźle się prezentują.
Edytowany przez roogirl 17 października 2018, 12:04
17 października 2018, 12:07
No ja takie mam i bym ich nie ubrała do ślubnej sukienki. Jeśli już, to może coś choć trochę bardziej eleganckiego. Albo buty na zmianę.
Wydaje mi się, że autorka nie jest Panną Młodą , więc raczej nie chodzi o buty do ślubnej sukienki. Chyba, ze coś pokręciłam
17 października 2018, 12:10
tak tak, wiadomo, ale nie chciałam 2 razy pisać elegancka w jednym zdaniu i żaden lepszy synonim nie przyszedł mi do głowy :D Te rajtuzowe botki od roo są śmieszne, jak ktoś ma zgrabne nogi, to mogą wyglądać interesująco. Takie łupy na podeszwie od traperów to jednak nie bardzo.
17 października 2018, 12:14
tak tak, wiadomo, ale nie chciałam 2 razy pisać elegancka w jednym zdaniu i żaden lepszy synonim nie przyszedł mi do głowy :D Te rajtuzowe botki od roo są śmieszne, jak ktoś ma zgrabne nogi, to mogą wyglądać interesująco. Takie łupy na podeszwie od traperów to jednak nie bardzo.
Aaaa OK, w takim wypadku źle zrozumiałam, przepraszam .
Autorko: Ja zgadzam się z opiniami wyżej. Te buty przedstawione w pierwszym poście pasują mi bardziej do spodni, niż do sukienki...stawiałabym raczej na takie wyższe botki, jak pokazywała roogirl. Obcas wygląda na stabilny i myślę, że nie powinnaś mieć z takimi problemu, nawet jeśli na obcasach nie chodzisz .