Temat: Krągłości w bikini?

Hej. Wyjeżdżam na upragniony urlop nad morze, z koleżanką, z którą dość dawno się nie widziałam (ostatni raz kilka lat temu, byłam wtedy szczuplejsza). Ona jest szczuplutka i drobna, waży z 15 kg mniej niż ja. 

Mam do wyboru 2 stroje kąpielowe, a konkretnie 2 rodzaje majtek:
1. bikini - w których widać większość moich niedoskonałości, czyli spory cellulit na tyłku, tłuste boczki.
2. bardziej zabudowane majtki - które zakrywają wszystko co mają zakrywać, ale mam wrażenie, że wyglądam w nich jak zakompleksiona dziewczyna, która próbuje się na siłę ,,zasłonić" - typu ,,nie patrzcie na mnie" (?) 

zdjęcia przykładowe:

 

Które wybrać?
Czy krągłości w bikini są hot czy not? :)

Krummel napisał(a):

Kilka dni temu wróciłam z urlopu i szczerze? Każda kobieta ubierała na plażę to co chciała, było dużo większych babeczek i na palcach u jednej ręki mogę wymienić te, które zasłaniały swoje ciało strojem jednoczęściowym lub zabudowanymi majtkami. Nie słyszałam też śmiechów czy komentarzy w stosunku do puszystych kobiet. Wzięłabym pierwsze bikini bo ładniej się opalisz, a twój cellulit i faldeczki olej.

(puchar)(puchar)(puchar)(puchar), dokladnie , miej to w d.., bylam w tym roku nad morzem, lasek jak z insta bylo kilka a reszta to przecietne, tez z nadprogramowanymi kilogramami kobiety w bikini, nikt nie zwraca uwagi, kto jak wyglada, spojrzy ok, idzie dalej zajety soba - to tylko nasze kompleksy nas ograniczaja.  Drugi zabudowany komplet jest okropny.

załóż co chcesz i w czym sie bedziesz dobrze czuła, a jak komus sie nie bedzie podobac że jestes w bikini to będzie to problem tej osoby, nie twój :)

Dziwne macie spostrzeżenia. Ja w tym roku na wakacjach w Pl widziałam bardzo dużo zgrabnych kobiet-matek. A te, które miały za dużo nosiły głównie stroje jednoczęściowe z taką jakby baskinką, czy sukienką . Wyglądały bardzo ładnie i przede wszystkim schludnie. 

Ja na twoim miejscu bym sie zdecydowała na którąś z propozycji wklejonych przez Mariscę.

Marisca napisał(a):

Dziwne macie spostrzeżenia. Ja w tym roku na wakacjach w Pl widziałam bardzo dużo zgrabnych kobiet-matek. A te, które miały za dużo nosiły głównie stroje jednoczęściowe z taką jakby baskinką, czy sukienką . Wyglądały bardzo ładnie i przede wszystkim schludnie. 

A ja ani w tym, ani w ubiegłym roku na wakacjach we Francji i Włoszech nie widziałam bab, które sobie ubzdurały, że rozmiar większy niż 36, trochę cellulitu i rozstępy to powód dla chowania się pod pareo/baskinką/sukienka. Wyluzujcie.

Mając nadwagę nie czerpałabym najmniejszej przyjemności z pokazania się w bikini. Wybrałabym więc strój takiego typu, jak zaproponowała Marisca. Jeśli ktoś jest względem siebie bezkrytyczny, to nic mi do tego. Jednak osobiście uważam, że sztuką jest podkreślać strojem zalety i ukrywać wady, a nie wystawiać na publiczny widok wszelkie niedoskonałości w imię dystansu do siebie. To jakieś takie mało godne podziwu niechlujstwo wizualne. 

A co mnie kobieto obchodzi Francja, albo Włochy, Tam to wieloryby sobie mogą po plaży chodzić nawet nago, ale czy to jest schludne to juź inna sprawa. 

Zresztą u nas całe szczęście kobiety w większości wiedzą jak się ubrać. Mamy dzisiaj taki dostęp do rożnych produktów, można naprawdę wyglądac atrakcyjne w każdym rozmiarze i wybrać coś odpowiedniego do swojej figury więc nie rozumiem tego upierania się i udowadniania wszystkim na siłę , że okrągła kobieta będzie wyglądać dobrze w  tym samym co szczupła. 

Ty piszesz o chowaniu się ,a powiedz mi koniecznie trzeba epatować dodatkowymi kilogramami, to jest jakiś manifest ? jakaś ideologia ? Stroj jak strój tylko z ładną sukienką, mimo szczupłej figury nie wiem , czy sama sobie takiego nie kupię za rok. 

TNikt okragłym osobom nie odmawia przebywania na plaży , nikt im nie ubliża, nikt im nie każe chodzić w prześcieradle, ale chyba mają lustro w domu i wiedzą, że lepiej będa wyglądać w takiej sukience kąpielowej niż w skąpym bikini. Na pewno takie osoby będą czuły się lepiej wiedząc, że wyglądają dobrze mając za dużo kg. 

Wydaje mi się, że świat byłby lepszym miejscem, gdybyśmy skupili się na czymś bardziej pożytecznym niż maskowanie tych okropnych niedoskonałości ciała, ukazując jednocześnie w pełni mankamenty ducha.

A Francuzki i Włoszki ubierają się znacznie lepiej niż Polki. Niestety.

dużo kobiet z nadwagą wyglada bardzo nieestetycznie, szczególnie otyłe angielski 60+ i nadwadze 40+ w bikini... koszmar. Niektóre kobiety jednak mają predyspozycje genetyczne do "ładnego" odkładania się tłuszczu - znam kobietę, koło czterdziestki, aktywność fizyczna zero, głównie jeździ autem i sprząta u siebie w domu, widać ze ma nadwagę ale dzięki super proporcjom wyglada naprawdę atrakcyjnie :0 Wiec to zależy od twojej sylwetki, dla mnie ta kwestia jest względna 

PamPaRamPamPam napisał(a):

Wydaje mi się, że świat byłby lepszym miejscem, gdybyśmy skupili się na czymś bardziej pożytecznym niż maskowanie tych okropnych niedoskonałości ciała, ukazując jednocześnie w pełni mankamenty ducha.A Francuzki i Włoszki ubierają się znacznie lepiej niż Polki. Niestety.

Jeśli ubierają się nie zważając na swoje kształty to niestety, ale nie. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.