- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 marca 2011, 19:01
Edytowany przez asienka21xxx 10 czerwca 2012, 21:52
25 września 2016, 23:16
Daniel, dołączam do gratulacji!
Cyganusia, u mnie tez weekend nie był doskonały pod względem dietetycznym. Za duzo zadań na siebie włożyłam i brakło czasu dla siebie i przygotowanie posiłków. I tak w sobote zjadłam tylko sniadanie i kolacje oraz kawe w ciagu dnia. Ale skosiłam trawnik zarośnięty juz okrutnie. Wiecej w tym roku tej czesci nie tykam juz. Może z frontu. Skosilam pod orzechami włoskimi by nazbierać orzechów niebawem jak dojrzewają, a ja lubie takie domowe, bez siarki sklepowej... Ku chwale diety ;) Na obiad jadłam makaron ale razowy. Miałam go wywalić, ale z sosem pomidorowym i mięsem okazał sie ok. Kiedys jadłam z jarmuzem i mnie odrzuciło po nim.
Kropsik, dziwne rzeczy tam u Ciebie sie dzieją.... Na nowej wadze znów wskazania bedą inne, ale wyjścia nie ma innego jak nabyć nowa szklana przyjaciółkę i niech monitoruje ;) Na pewno schudłaś, skoro wymiary lecą !
To co? Od jutra- , jak co tydzień - postanawiamy starać sie bardziej niż wy tygodniu bieżącym spinać poslady, ci co soe nie starali wystarczajaco. Ci co sie starali, nie poprzestawajcie :)
Edytowany przez Marjanna007 25 września 2016, 23:41
25 września 2016, 23:19
Kropsik, jakie tam mało sportu. Twoje tance dają niezły wycisk jak sadze! Ja w tym tygodni nic sie nie ruszałam. Jedynie przy kosiarce ;) Zgrzalam soe przy tym okropnie... Kazdy ruch jest dobry!
Byłam dzis w kinie na Bridget. Ależ sie ubawiłam. Polecam baby.
26 września 2016, 12:05
to ja rowniez mialam sportu w sobote bo wysprzatalam przed Domem i garazem, sie rospedzilam i nawet ulice ogarnelam z lisci i piachu, czyli Jak TY MArianka Sport zalogowac zaliczony
26 września 2016, 12:57
u mnie masakra z ta waga idzie jak krew z nosa jakas tragedia chodz wczoraj zaciaglam poslady i 2 razy pocwiczylam eh chyba trace wiare ze ta 8 w koncu ujrze i bede szczesliwa
26 września 2016, 13:53
Cyganusia, ależ nie smutaj się! Zobaczysz tę ósemkę, zobaczysz!!! Widać organizm stabilizuje ciągle to co spadło dotychczas. Wiem, że to marna pociecha, bo chciałoby się więcej. Może pora roku nie służy odchudzaniu? U mnie też nic nie spada! Wierzę, że jak się z chłodem oswoimy i z krótszym dniem, co pewnie wymusi wcześniejsze spożywanie kolacji, to ruszy znowu !
A to Cyganusia mobilizujesz mnie do zabrania się za ćwiczenia. Powinnam rozłożyć matę i trochę popracować, bo już plecy mnie bolą z napięcia i od nic nie robienia dla nich.... Poślady jeszcze spięte po letnich wyprawach rowerowych, ale pewnie tez niebawem zaczną mięknąć, więc czas najwyższy! Nie chce mi się, ale postaram się trochę chociaż. W domu mam tyle prac że nie wyrabiam, gdy wrócę do domu z biura.. Chciałam odświeżyć w kuchni robiąc malowanie, ale jak odsunęłam tylko szafki to uszkodziłam rurę (może tylko rozlazło sie łązenie rur) i coś tam się sączy... Teraz to już remont konieczny. A w szafkach sprzątanie konieczne, wiecie, z wyjmowaniem wszystkiego.... Bo narozsypywane przypraw i różne takie ..Rrrrrrr.... Okna upaćkane... Kiedyś miałam panią do pomocy, ale ostatnio brak funduszy na takie usługi, więc się staram sama to ogarnąć, ale nieporadnie mi idzie....
A dieta? Od rana śniadanie zdrowe jak co dzień. Jak będzie do konca dnia to się okaże Plan jest dobry, ale nie zabrałam lunchu do biura i robię się głodna. A mam jeszcze spotkanie z klientem, które potrwa trochę. W domu za to czeka polędwiczka
26 września 2016, 13:55
A jeśli chodzi o wagę, to nie ważyłam się. Jakoś nie mam siły by stawić temu czoło. Jest zapewne więcej niż na pasku. Oby nie za dużo!
26 września 2016, 13:58
Kropsik, u mnie przed płotem jakieś chwasty rosną.... Musze się za nie zabrać, ale jakoś ciągle jest coś ważniejszego. Trudno. Nie chce dostać świra z uwagi na fakt, że nie mogę być perfekcyjna i ogarnąc wszystkiego tak jak bym sobie życzyła. Jak nie zdąże przed zimą, to mam nadzieję, że śnieg je wyziąbi i sprawi że zgniją do wiosny.....
26 września 2016, 15:09
dziekujemy za gratulacje. Nie bylo jeszcze okazji opic Juniorka bo nie ma czasu ale pewnie nadrobimy. Pozdrawiam :p
26 września 2016, 17:45
ja uwielbiam sprzatac, a teraz to jest wiecej prac poznania domem, przygotowanie ogrodu do zimy, obcinanie zeslych galezi oraz krzewow, troche ruchu bedzie, w domu to starkmachen sie na biezaco z porzadkami, pomimo ze pracuje pozno jakos ogarniam dom, Ale i tak u mnie ruchu za malo cos nie moge sie zmobilizowac do biegania ach, nigdy tak nie mialam......
MArianka, ja to jednie na necie ogladne BRiget. O moze macie jakas stronke aby ogladnac Seriale polskie albo biezace hity????