- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 marca 2011, 19:01
Edytowany przez asienka21xxx 10 czerwca 2012, 21:52
14 sierpnia 2014, 06:26
No ja jak zwykle- o poranku :)
Witam tych co tylko podczytuja i tych co czynnie sie almuja :)- ale sie rymnelao
No to jak zwykle pomachalam reka ,noga
Mam chwilke aby w spokoju do Was zajrzec i przy okazji siebie zmotywowac.
Dzisiaj podczas cwiczen patrzylam na te moje udziska, a z kompa slysz: jeszcze troche a uda beda smukle Poczekam cierpliwie na ich smukolsc.Wczoraj wieczorkiem zjadlam lody z corka, ale smakowaly-wrrr... I powiem szczerze, ze zaraz mi sie Cocunia nasunela na mysl-ktora podczas Almowania nie grzeszyla. Byla wytrwala do podziwu ;)
Wage nadal omijam szerokim lukiem, stane na nia dopiero w poniedzialek. Alma w ruchu 3 razy dziennie poki co- nie no, wlasnie sobie uswiadomilam, ze wczoraj jednak mialam grzeszny dzien i jeden posilek zastapilam almowy zastapilam krokietami.
Ale walcze dalej. Jedno co jest zle- to rak dluzszych posiedzen w kibelku. Chyba musze sobie cos zapodac.
No- to tyle, pozdrawiam serdecznie i do pozniej.
14 sierpnia 2014, 08:14
Wlasnie szykujemy sie do dalszej drogi....... zajrzalam tu.......a tu co???!!! takie wpadki u ciebie
....jak przyjade do domu to ostro bierzemy sie do odchudzania....ja po tym trzytogodniowym urlopie bez ograniczen.....tez bede musialam zaczac
U mnie nie ma wpadek..... i u ciebie tez nie bedzie jesli chcesz miec szczuple uda!!!!!!???? zycze kochana pieknego dnia
14 sierpnia 2014, 11:27
izula67 głowa do góry, nie ma podjadania w 1 fazie, ja przy 2 ograniczam się...
Np wczoraj miałam w ręku czekoladowego michałka w ręku, które uwielbiam strasznie i byłam gotowa go zjeść ale pomyślałam i odłożyłam
Musimy walczyć ze swoimi słabościami A uda będą coraz smuklejsze
14 sierpnia 2014, 13:08
Oj dziekuja Wam dziewczyny- Fajnie Cocunie, ze mimo urlopu tutaj zagladasz.
Walczymy, walczymy- nie ma zmiluj sie. Ja jeszcze oprocz odchudzania, to mam szkolke- wrrr, po powrocie do domu jestem totalnie wykonczona.
Ale trza isc dalej, nie ma sily- chcialam to, co mam.
Kamsak- dziekuje i tobie za wsparcie. Nie wiem, czy odlozylabym michalka ;)
Moglam zajrzec tutaj, bo mi sie przerwa niespodziewana trafila, ale fajnie...tylko, ze juz musze pomykac
14 sierpnia 2014, 13:48
Jak zobaczysz efekty na wadze w poniedziałek to zaczniesz odkładać michałki, chodź ja dziś do kawki zjadłam jednego i wychodzę z założenia że ten jeden nie zrobi mi większej różnicy w wadze :) pozdrawiam
15 sierpnia 2014, 07:01
No i uwidzialam pierwsz efekcik na wadze. Wiem, mialam stanac dopiero w poniedzialek. Waga na dzisiaj to 81,1kg czyli poszlo sobie1.9kg
Ale usopokoje sie jak juz bedzie ponizej tej cholernej osiemdziesiatki. Ta wage, ktora mialam to byl moj rekord zyciowy i oby go nigdy wiecej nie powtorzyc. Jednakze to tak sie dzialo i koltunilo od ponad roku. Najpierw rzucilam palenie i choc naprawde sie staralam, to grublam praktycznie z tygodni na tydzien i nie moglam opanowac tego siegania po jedzenie. Ciagle coz wszamalam. Pozniej wpadlam na idealny sposob zabezpieczenia sie przed ewentualny ciaza i zapodalam sobie zastrzyk. Poleglam totalnie.Doslownie roslam z dnia na dzien i sie rozrastalam. A mowia, ze to nie ma wplywu na organizm- uhm akurat
Moj organizm dopiero teraz zaczyna w miare normalnie funkcjonowac. A tak to wszystko mialam rozregulowane. Moze wlasnie dlatego mi wogole nie szlo wczesniej z tym odchudzaniem??? Nie wiem..
Marze jednak o spadeczkach. W grudniu bez watpienia bede superzascie wygladac :)
No to dalej- kubek z alma w dlon i hejaaaaa...
15 sierpnia 2014, 07:03
Cocunia- wracaj, wracaj.
Hmmm- moze to i dobrze, ze troszke zgrublas??? hihi- zart, mam nadzieje, ze sie nie gniewasz
16 sierpnia 2014, 11:54
Ale tu pustki ;( Wszystkie dziewczyny ktore tu byly po prostu schudly. No to trudno, walcze dalej. Wczoraj totalna wpadka. Ale dzisiaj juz znowu jednotorowy bieg. Dzisiaj w sumie jestem leniem totalnym poki co.
Tak, trzeba dalej isc almowa droga, nie ma sily i zmiluj sie.Przeciez zalozylam sobie cel i pragne go uzyskac. Bez wkladu wlasnego ani rusz.
Motywacja na dzis!!! Trzymaj sie Izul- hihi. Musze sama siebie dopingowac, a moze jednak ktos dolaczy???
Jesli tylko czytasz a nie piszesz- nie szkodzi, wiedz, ze w tym nieszczesnym gubieniu kilogramow nie jest sie samemu. Kazdego dnia wielu z nas podejmuje walke, jedni wygrywaja inni przegrawaja ze swoimi wlasnymi slabosciami, najwazniejsze jest to aby kolejnego dnia znowu stanac w tym pierwszym szeregu. Sama wiem jakie to trudne, szczegolnie po grzesznym dniu.
16 sierpnia 2014, 12:05
He...he.... dobre jak pieknie zachecasz i motywujesz.....jutro bede juz w domku.... wiec bede miala wiecej czasu od przyszlego tygodnia..... na zagladanie i pisanie.....no i oczywiscie odchudzanie Jak zaczne.... to zaczynasz razem ze mna kochana...... i bez grzeszkow.....bo bede tu pisac o moich sukcesach
........ a tobie bedzie wstyd
.....wiec jak zaczniesz ze mna???!
Buziaki
i milego weekendu
16 sierpnia 2014, 13:01
Hej kochane, dokładnie Cocunia13, nie ma żadnych grzeszków
Kilogramy wyrzucamy wraz ze startymi ciuszkami , oczywiście które zrobią się za duże
Ale mi jakoś waga stoi od 2 dni, a jem raz dziennie i 2 razy Alma, dziwne Ale zapewne ruszy niebawem i znowu będę szczęśliwsza