- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 marca 2011, 19:01
Edytowany przez asienka21xxx 10 czerwca 2012, 21:52
17 sierpnia 2014, 00:15
Cocunia- noooo supeeeer-wracaj i pomagaj i masz racje, bedzie mi wstyd jak bym miala zgrzeszyc :)
Kamsak- to sie waz raz na tydzien,czasem bywaja po prostu przestoje.
17 sierpnia 2014, 10:21
Witam Was w niedzielny poranek.
Z uporem maniaka tu zagladam, choc wszystkich wywialo. No mysle, ze czas grzeszkow mam za soba i dzisiejszy dzionek bedzie PERFEKCYJNY.
Ja jeszcze przed koktilem- ale staram sie utrzymywac troche dluzsze przerwy pomiedzy ostatnim a pierwszym posilkiem jak 12 godzin. W nawiazaniu do tego co czytalam: : 16/8- czyli 16 godzin przerwy w jedzeniu pozostale 8 godzin poswiecam na wcisniecie 3 koktajli. No ok- wczoraj mialam 2 "drinki" i normalnie obiad. Dzisiaj tez obiad a od poniedzialku znowu 3 razy alma. Moj sposob na przezycie. Latwiej mi w glowie jest, kiedy sobie pomysle, ooo- zbliza sie wochenende/weekend i jest fajnie bo moge np. pogrillowac, Jak myslisz Cocunia- plan dobry? 5 dni fazy 1 a dwa dni fazy 2. I tak naprzemiennie do uzyskania upragnionej wagi. W sumie z tym trybem psychicznie czuje sie bardzo dobrze. Mam alternatywe- Juuuupi juz w sobote cos do gryzienia. A i jedzenie cudnie pachnie. W sumie zalozenie jest, ze mozna 5 dni stosowac faze 1 a pozniej juz caly czas druga. Tylko w sume ja w tygodniu gotuje na zyczenie corki- czasem jest tak, ze kolacje robie na goraca, bo w szkole byl kiepski obiad.
To Wam zycze milej niedzieli, moja zapowiada sie milusio :)
17 sierpnia 2014, 18:52
Kochana najwazniejsze zeby sobie tak dopasowac....zeby nie bylo to mordega...tylko przyjemnosciaJesli taki sposob ci odpowiada jest ok.
Jestem juz w domku....zaczynamy od jutra!! Jak? masz ochote na wzajemne motywowanie!!???
Jutro wejde na wage....az sie boje...ale co tam jak sie grzeszylo to teraz trzeba spojrzec prawdzie w oczy
Pozdrowionka przesylam i milego wieczorku zycze
18 sierpnia 2014, 00:07
Dzieki Cocunia- no pewnie, ze wzajemne motywowanie sie jest bardzo wazne :)
No sama jestem ciekawa Teojej wagi. Jednak mysle, ze bedzie wszystko ok A tak swoja droga to jak juz sie schudlo do tej upragnionej wagi, to trzeba jej pilnowac ze zdwojona sila. Chyba poprosze o dopiecie mnie do grona znajomych, lubie podczytac Twoje spokojne opisy swoich codziennych zmagan :)
18 sierpnia 2014, 06:48
Jak jak zwykle witam Was o poranku juz po wymachach nogami i rekami.
Z kubkiem goracej kawki w dloni mam ten moj spokojny momencik dla siebie.
Tydzien zapowiada sie calkiem spokojnie i Almowo. Nawet fajnie, ze nie musze myslec jak mam sobie skomponowac jedzonko. Waga 81,1kg pozostala bez zmian i zapewne w tym tygodniu nie pojdzie mi tak duzo i latwo. Ale przeciez wazne jest, zeby ten moj tluszczyk na stale pomalutku sie spalal. Do grudnia przeciez mam czas i mam nadzieje, ze te kilka kilogramow jednak ze mnie sobie zejdzie.
Bez watpienia nie jest to zbyt wgorowany cel-73kg. A pozniej dalej. W lipcu wychodzi za maz moja corka, wiec do tego czasu powinnam wygladac ZNAKOMICIE: Zatem prawie rok mam do pracy nad soba. Oj,oj- nie dosc, ze fizycznie to i jeszcze psychicznie tez.
18 sierpnia 2014, 15:34
Ale mialam szczescie. Pomknelam na rowerze, tyle co do domku weszlam a za oknem ogroooomny deszcz.
Dodalam se rowerowanie, a cooo- trzeba jednak cos wiecej robic ;)
19 sierpnia 2014, 06:20
Ja tylko dzisiaj na chwilke wpadam, bo mialam lenia z ranca i z nim pol godziny walczylam. Ale wygralam, zwleklam sie mimo tego, ze mnie ow len w tym lozku trzymal. I teraz musze machnac troszke rekami i nogami. To byla ale walka.
20 sierpnia 2014, 07:08
Niktnie pije Almasedu?????
Hihihi,nie szkodzi-ja pije ijakosmi to idzie.Raz lepiej raz gorzej. Dzisiaj stanelam na wage,choc w sumie nie wiem po jakiego grzyba??? No i ten pomiar byl wyzszy od tego ostatniego, to zaczelam latac z ta waga po calym domu, hahahahaha. No byly tez momenty zachwycajace. Oszalala, ale ja chyba mialam wymienic baterie??? hahahahaha. W sumie dzien rozopczal sie znowu cwiczonkami, ze soba zabieram tej moj proszek i jest ok.
Cwiczenia rzeczywiscie pomalenku wplynely na moja sylwetke. Widac to pomimo mego osobostego kola ratunkowego. No coz, "dmuchalam" w to kolo przez ok dwa lata. to teraz potrzeba troche czasu aby to "powietrze" zeszlo. Cierpliwosci.
20 sierpnia 2014, 08:16
Ja jestem kochana....jak wiesz chcialam zaczac od tego tygodnia....ale co to daje rano bylo ok....po poludniu kogos przygnalo i poplynelam.....z reszta wydaje mi sie ,ze to tylko wymowka..... ze ktos przyjdzie...ja po prostu nie jestem jeszcze gotowa i apetyt na slodkie jest silniejszy odemnie
Ale caly czas pracuje nad tym i z pewnoscia jak sie ten tydzien w koncu zakonczy.....zaczne!!!!!!!!!!......dokladnie zaczne od poniedzialku....i niech sie dzieje co chce
A na wage nie wchodzilam.......bo od poniedzialku mam @ wiec sobie odpuscilam
Buziaki i milego dnia zycze
21 sierpnia 2014, 10:22
Hej dziewczyny Jak u Was życie z Almą ?
Powiedzcie mi dlaczego moja waga stoi od paru dni