Temat: czy można się uzależnić od liczenia kalorii

mam pytanie do pań które liczą kalorie czy zauważyły że się od tego uzależniły i jeśli tak czy ma to wpływ na wasze życie
Pasek wagi
:) Też liczę. W sumie na oko, ale potem hmm  upewniam sie czy mniej wiecej dobrze, choc tabele mam od dawna w głowie. Nie liczyłam hmm ostatnio dlugo i przytyłam bardzo (znaczy, po prostu zaczęłam jeść wszystko w niewyobrażalnych ilośckiach). Ogólnie kiedyś strasznie zawyżałam wyniki ... i jadłam o wiele za mało . Teraz to tak hmm liczę, bo myślę, że to mnie trzyma mniej więcej w ryzach. Nie znam swojego zapotrzebowania ogólnie. Myślę, że to nie takie złe o ile to nie opsesja.. w sensie, że jak się zje 50 kcal wiecej niż planowało to placz lament i takk dalej. Heh :Di jak liczę wiem czego mniej wiecej oczekiwać od wagi swojego ciała itp. Nie mam takiego wrażenia, że "przecież tak mało jadłam " (bo przeważnie tak mi się wydaje) a nic nie schudłam (bo to nieraz ponad 2 tys kcal albo jeszcze wiecej;p)
Ja niestety też się uzależniałam. Kiedy tylko widzę jedzenie od razu widzę te zasr*** cyferki z końcówką kcal. Męczące jest to dość, ale niby mam kontrolę.
Na początku diety liczyłam co do plasterka sałaty i na koniec dnia wychodzily nawet liczby 1199kcal... Teraz liczę na oko, trochę zaokrąglam i jest już lepiej. Chciałabym przestać liczyć, ale nie wiem, jak by odbiłoby się to na mojej wadze, może spróbuję ?. Wszystkim nigdy nie liczącym odradzam już na wejściu!!
Ja jak urodziłam córkę i byłam na diecie 1000kcal to nawet jak przestałam sie odchudzać to miałam "rentgena" w oczach i patrzałam i liczyłam ciagle.
Dziękuje za odzew ja dopiero zaczynam z liczeniem chce przez kilka dni zliczyć tak na oko ile zjadam żeby wiedzieć czy nie przesadzam z djetą
Pasek wagi
Można , to jest straszne. Rodzina mówiła , że zwariowałam :(
Pasek wagi
to jest nieuniknione jeżeli chociaż raz bd się odchudzać mania liczenia kcal zostaje z Tobą ...no chyba,że totalnie przestaniesz o tym myśleć
Tak, można.
ja liczę wszystko na oko. ale liczę.
na początku mojego odchudzania nie liczyłam, ale jak zaczęłam to już poszło... wszystko miało później za dużo kalorii, liczyłam dosłownie każdą ..masakra nie da się z tego później wyjść- zostaje w głowie
Diety z limitem kalorii może i faktycznie są bardzo skuteczne, ale też strasznie mulą mózg. Co prawda dalej stosuję 1200kcal, ale staram się nie ważyć każdego listka sałaty, tylko jeść raczej "na oko". 
Ale jak się wpadnie w kaloryczny ciąg to jest naprawdę masakra, poświęciłam pół roku na walkę z obsesją na punkcie ważenia i liczenia wszystkiego co jem.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.