- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 stycznia 2011, 15:46
27 stycznia 2011, 22:22
28 stycznia 2011, 00:35
29 stycznia 2011, 20:08
18 listopada 2015, 13:01
Tak, chyba zaczynam mieć z tym problem. Od czerwca korzystam z kalkulatora/pamiętnika MyFtnesspall. Zaczęłam kontrolować liczbę kalorii żeby schudnąć. Schudłam z 61kg do 48kg (stan na chwilę obecną). Jestem niska, 158cm, drobnej budowy więc na wychudzoną nie wyglądam, zresztą wrzucę fotki w innym wątku. Tak czy owak celem było 50kg. Liczenie sprawie mi frajdę, lubię to. Trzymam się 1200kcal + to co wyćwiczę, wyspaceruję (+ 300/400 - 700kcal). Chudnę powoli od czerwca tego roku, bez pośpiechu, od 1,5 - 3,5kg miesięcznie, średnio wychodzi 2,2kg. Zaczynam się tylko niepokoić bo nie chcę rezygnować z liczenia kalorii, tak jak pisałam, sprawia mi to przyjemność...
20 listopada 2015, 03:55
Z całą pewnością od liczenia kalorii można się uzależnić, natomiast kalorie to nie wszystko. Zdarzają się osoby, które naprawdę mają do wartości energetycznej patologiczny stosunek i odmawiają sobie owocu, bo jest zbyt kaloryczny. Ja wiem mniej więcej ile kalorii ma dany produkt, ale nie liczę tego co do piątego miejsca po przecinku. Wiem, że bułka ma około 230kcal, pierś z kurczaka surowa 100kcal/100g, rzeczy takie jak ryż czy kasza nawet nie pamiętam ile mają, bo zawsze sprawdzam na opakowaniu, ale zdaje się, że suchy makaron i ryż mają coś koło 350kcal/100g. Znam na pamięć ile kalorii mają kluczowe posiłki, a poza tym staram się jeść zdrowo. Wiem, że jajko ma 80kcal, łyżka oleju 100kcal. Teraz tego nie muszę jakoś specjalnie sprawdzać czy liczyć. Wiem, że jak robię jajecznicę, to mam na patelnię wlać łyżkę oleju, a nie wlać z butelki ile mi się uda. To jest pewien automatyzm i nie przeszkadza mi to w niczym. Można powiedzieć, ze kalorii nie liczę, lecz szacuję. W ciągu dnia spożywam w granicach 1800-2100kcal i nie przejmuję się tymi 300kcal w jedną czy w drugą. Na czasie mi nie zależy, grunt żeby chudnąć systematycznie.