Temat: NADWAGA 20-30+ Z ZELIXĄ!!

witajcie mam do zrzucenia ponad 20 kg!!zaczęłam brać zelixe bo diety jakoś na mnie słabo działały.mam nadzieje że znajdą się osoby chętne do odchudzania razem!!!zapraszam wszystkie zelixianki!!!razem będzie łatwiej!!!
dziewczynki a słyszałyście o ćwiczeniach bodyforming?kiedyś kupiłam taką książkę o tym, ale muszę przyznać że dopiero teraz ją wyciągnęłam.może warto spróbować tych ćwiczeń.ponoć łatwe,niezbyt męczące a dają efekty
Siwa no taki mam zamiar ze za miesiąc odstawie zele ale zobaczę czy nie pociągnę na niej dłużej, jednak w końcu trzeba będzie ja odstawić. Z pewnością będzie trudno, dużo trudniej niż razem z nią ale może pomału, pomału i  w końcu uda się dojść do celu. No druga opcja jest jeszcze taka żeby te 25 zgubić razem z zela a potem o już nie o utrate tylko o utrzymanie sie martwić ;) Co do ważenia się to troche z sobą walczyłam ale jak już trzeba było paski do spodni a niektóre odłożyć bo za luźne to już bez wahania na wge wskoczyłam :)
Pozdrawiam

Magda nie slyszalam nigdy o czyms podobnym, ale jeśli masz w domciu taki skarb to korzystaj!

a niedlugo o efektach nam napiszesz:D

Andziorr podziwiam hehe:) No to opowiadaj nam jak Ci idzie, ja tez musialabym sie zwazyc, bo nie wiem czy nie za malo sie ruszam. na mnie ciagle robia sie rzeczvy luźne, ale wmawiam sobie ze w praniu sie rozciagaja hahah

miesiac temu kupilam sobie spodnie, dzis je wlozylam i sie wszyscy przez caly dzien ze mnie naśmiewali bo  az do kolan mi siegaly sa tak wielkiie:D

od jutra zaczynam bodyforming.pierwsze bardziej widoczne efekty obiecują po ok.6 tygodniach...no zobaczymy heheheh.ale wystarczy ćwiczyć 3 razy w tyg,i uwaga po 10-15 min!!!!!!!!to coś dla mnie heheheh
Ważyłam się kilka dni temu wiec następne za jakieś dwa tygodnie, wtedy będę mogła napisać coś więcej. A co do luźnych spodni to wyciągnęłam takie z przed dwóch lat, krój klasyczny prosty to obleci a przynajmniej pasują jak się też zrobią za luźne to będzie ok. A na temat mojego ruszania to wolę się nie wypowiadać zero ćwiczeń. Ten paskudny leń tak się mnie mocno trzyma że normalnie już nie wiem jak się go pozbyć. Mam nadzieje że już niedługo popuści. Tak myślę że otrzymane na przyszły rok zaproszenie na wesele mnie zmobilizuje. Tym bardziej że w takim fajnym miejscu, gdzie bikini też się przyda ;) Tak że pomału (zarazie bardzo pomału) nabieram chęci na ćwiczonka. Dobrze że przynajmniej w pracy trochę się nachodzę.
Hmmm Magda to by chyba były też ćwiczonka dla mnie :D przynajmniej na początek żeby się rozruszać :)
oj andzior ja jestem też leń paskudny!!!!!!!!!!!!!a tak czytałam tą książeczkę i wiem że tym ćwiczeniom podołam.także polecam.jeśli nie zdobędziesz książeczki to mogę cykać zdjęcia i wstawiać;-))co ty na to?może razem będzie jeszcze łatwiej?a to ta książka:
Razem raźniej:)
Wracając z pracy jutro wstąpię do księgarni czy mają to moją "nową lekturę" :)
W razie gdybym nie dostała książki to poproszę o foteczki :) Dzięki za ta propozycję :)
ależ proszę bardzo!!!ja kupiłam ją kiedyś w klubie książki.jeśli masz u siebie w mieście takową księgarnie to tam na pewno będzie.ale pewnie i gdzie indziej dostaniesz.
a na allegro są po 16-19 zł

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.