1 kwietnia 2012, 22:17
Znacie jakieś tabletki zmniejszające apetyt...najlepiej jakieś niedrogie i sprawdzone...takie, które możecie polecić z czystym sumieniem??
...aaaaaaaa...tylko nie piszcie chrom...chrom na mnie nie działa...może dlatego, że nie mam pociągu do słodyczy (pomijając te kilka dni co miesiąc
). Chodzi mi o takie dzięki, którym spokojnie da się zmniejszyć zjadane posiłki bo muszę się przyznać, że ostatnio się rozbestwiłam i stwierdzam, że strasznie dużo potrafię w siebie wcisnąć
a skoro chcę znowu dietkować to przydałoby się jakieś wspomaganie aby spokojnie zmniejszyć porcję i nie czuć jak mi burczy w brzuchu....
Edytowany przez morathi82 1 kwietnia 2012, 22:18
1 kwietnia 2012, 22:32
morathi82 napisał(a):
no i tak...ale to jest skok odrazu na głęboką wodę....a tak mogłabym zażyć coś a potem zjeść mniejszą porcję...i jak już organizm przyzwyczaił by się znowu do mniejszych porcji (jak kto tam woli "zmniejszył się żołądek"to wtedy spokojnie działać w naturalny sposób....
Nie przesadzaj, zamiast się z góry uprzedzać spróbuj się zastosować do naszych rad.
Chcesz się faszerować chemią- Twoja sprawa, ale jeśli nie zmienisz nastawienia to możesz pożegnać się z piękną sylwetką.
"Chcę mieć piękną sylwetkę, ale żeby przypadkiem to mnie za dużo nie kosztowało kontroli bo ja jestem taki głodomór, że nie umiem się opanować jak widzę górę ziemniaków!"- tak brzmisz:)
1 kwietnia 2012, 22:33
hehehe...pseudoefedryna to nie ma nic wspólnego z trawieniem....wiem bo jestem chemikiem....a poza tym jakby to było na trawienie to bym musiała nic prawie nie jeść bo większość leków od zatok (tych silniejszych) jest z pseudoefedryną:P
1 kwietnia 2012, 22:34
przy dłuższym czasie na diecie żołądek się zmniejsza i sytość przychodzi szybciej. nie sądzę by żadne tabsy były w stanie tu coś zadziałać
- Dołączył: 2008-07-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1868
1 kwietnia 2012, 22:35
morathi82 napisał(a):
hehehe...pseudoefedryna to nie ma nic wspólnego z trawieniem....wiem bo jestem chemikiem....a poza tym jakby to było na trawienie to bym musiała nic prawie nie jeść bo większość leków od zatok (tych silniejszych) jest z pseudoefedryną:P
skoro jesteś chemikiem to powinnaś wiedzieć, że tabsy to pic na wodę tak czy nie?!
1 kwietnia 2012, 22:37
no tak...jakbym zapytała o tabsy na odchudzanie to tez byłaby krytyka, że chcę je brać.....
A co do waszych porad...ruszać się itp....wiem jak się odchudzać - kiedyś schudłam ssssspoooro kilosów....tyle tylko, że teraz jak zjem mniejszą porcję to jestem nadal głodna....
1 kwietnia 2012, 22:38
RoXi900 - tak...tabsy...zwłaszcza te na odchudzanie to pic na wodę.....
- Dołączył: 2008-07-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1868
1 kwietnia 2012, 22:38
a w ogóle podaj co jesz i kiedy?
1 kwietnia 2012, 22:44
Pisałam wcześniej...jem co 3-4 godziny, śniadanie: śniadanie czy 2...to jest spoko.....ale od obiadu....no ostatnio nie byłam na diecie to jadłam co wszyscy w domu ale potrafię zjeść strasznie dużo a na kolację potrafię zjeść drugi obiad...na szczęście w nocy nie podjadam już..........
2 kwietnia 2012, 07:21
blonnik w tabletkach przed posilkiem popij woda -specznieje w zoladku i mniej zjesz ;) tylko pilnuj zeby nie miec jego nadmiaru w diecie
2 kwietnia 2012, 08:03
Swanie91 napisał(a):
Najpierw postaraj się sama ograniczyć, dasz radę jeśli tylko trochę się postarasz! Ja ograniczyłam się w jedzeniu dzięki rozplanowaniu posiłków co trzy godziny. Jem często ( 5 razy), ale w małych porcjach. Obiady mam całkiem spore zazwyczaj, ale to akurat ze względu na ilość warzyw :) W ten sposób jak raz wybrałam się z koleżanką na pizzę ( nie jadłam przed nią z 4 h ) byłam w stanie zjeść jedynie 2 kawałki i czułam, że umieram z przejedzenia!:) Kiedyś zjadałam 4 i byłam po prostu najedzona:D
2 kawałki pizzy to ja jem bez diety ;p
powinnaś zjeść 1 albo wcale ;p
Edytowany przez chucky1990 2 kwietnia 2012, 08:04