Temat: Na których kosmetykach warto oszczędzać, a na których lepiej nie?

Jak w temacie. Na których kosmetykach oszczędzacie, a na których nie? Mam na myśli zarówno te do pielęgnacji i te kolorowe, od pasty do zębów po lakier do włosów. Możecie też podawać nazwy konkretnych produktów, może akurat komuś się przyda?;)

Pasek wagi

Kupuje to co na mnie dobrze dziala. Np.krem do twarzy, przetestowalam i drogie i tanie i aktualnie najlepsza cere w zyciu zawdzieczam kremowi z ziaji bio aloes nieperfumowany za zawrotna kwote 4zl. Choc tez napewno ma wplyw na to staranniejszy demakijaz. I nie mam powodu kupowac innego. Mysle ze warto zainwestowac za to w dobry krem pod oczy.

Szampon mozna kupic tanszy za to odzywke drozsza - bo glownie ona poprawic ma stan wlosow, szampon tylko oczyscic.

Tak samo kupuje najtansze platki kosmetyczne, patyczki do uszu. 

Nie oszczędzam na pielęgnacji i makijażu twarzy, gdyż niestety mam skłonność do atopii, stąd kupuję głównie kosmetyki apteczne, które są na ogół droższe. 

Natomiast mydła do ciała, szampony itp biorę raczej średniopółkowe, nie zależy mi na marce. 

nie oszczedzam na perfumach, produktach do oczyszczania twarzy, kosmetykach do makijazu, jednak Nie zawsze drozsze znaczy lepsze

Na kosmetykach nie oszczędzam :p

ja nie oszczędzam na niczym, a zarazem oszczędzam na wszystkim ;)

nie tyle kupuję rzeczy tanie, co staram się kupować tanio, czyli na przecenach. Nieotwarty tusz może sobie chwilę poczekać na swoją kolej.

Cienie - nigdy nie kupuję w paletach, nawet jeśli za sztukę wychodza grosze. Co z tego, że zapłacę 40 zł za 20 cieni, z których używać będę dwóch. One sa wówczas maleńkie i szybko się skończą. Kupię te dwa odcienie interesujące mnie po 15 i w większej gramaturze. 

Podkłady, kremy, substancje myjace, wszystko to co się styka ze skórą i wchodzi z nią w jakąkolwiek reakcję. Niespecjalnie patrzę na cenę kiedy mi produkt odpowiada. Zazwyczaj celuję w średnią półkę, robię rozeznanie co do zgodności produktu z opisem producenta i zazwyczaj jestem zadowolona. Chociaż i tak najbardziej kuszą mnie rzeczy nowe i niesprawdzone, i jakoś tak sporo ich mam. Na tanie drogeryjne nie patrzę (chyba że to krem przeznaczony do tuningu), w przypadku wysokopólkowych zawsze byłam zawiedziona.

Tanie kupuję lakiery, mam kilka odpowiadających mi w 100%, róże, bronzery, rozświetlacze, na to mi szkoda pieniędzy. Krem do rąk najlepszy jaki miałam do rossmanowa issana. Szampony i odżywki też jade po taniości bo potrafie nimi żonglować tak, zeby wszystko szło dobrze. 

I ma srrrrasznie duzo pólproduktów, na których oszczędzać nie umiem, bo chciałabym mieć wszystko.

Nie oszczedam na kosmetykach,kupuje takie,ktore maja dobre sklady,czasem sa drogie a czasem nie.Jezeli chodzi o pasty do zebow czy antyperspirant to uzywam tylko organicznych,naturalnych ze sklepow ze zdrowa zywnosia,bo w zwyklych jest pelno chemi niestety.Ogolnie staram sie kupywac duzo naturalnych kosmetykow.

Pasek wagi

Oszczędzam na produktach higienicznych: waciki kupuję marki Cien w lidlu, chusteczki nawilżane w zależności w jakim jestem markecie, te które są akurat w promocji, chusteczki higieniczne również staram się kupować tańsze, ale te zupełnie najtańsze bardzo się targają, chusteczki do higieny intymnej kupuję w Biedronce, maszynki do golenia w Lidlu marki Cien męskie, 20 nożyków i jedna rączka, sprawdzają się super i wystarczają na bardzo długo a kosztują coś około 15 złotych, jedynie patyczki do uszu zawsze kupuję z Cleanic. Mydła do rąk przeważnie też kupuję te tańsze, w Lidlu lub Biedronce, mydła w kostce i żele pod prysznic to różnie, przeważnie kieruję się zapachem, ale też raczej nie kupuję najdroższych, peelingi także z tańszej półki cenowej. Szmpony i odżywki bardzo różnie w zależności od tego czego aktualnie potrzebują moje włosy czasem za 10 a czasem za 50 złotych. Z tańszych a dobrych kosmetyków polecam Ziaję, a szczególnie: krem do rąk z proteinami jedwabiu i prowitaminą b5, bo szybko się wchłania i nie zostawia tłustej powłoki, multi modeling serum do biustu i naturalny oliwkowy krem pod oczy. Zawsze staram się też kupować tańsze płyny micelarne, ponieważ po użyciu i tak myję twarz wodą. Z tańszych produktów polecam również bazę pod cienie z Avonu i tusz do rzęs Oriflame The One Wonder Lash, nie kruszy się po całym dniu, ale często lubię zmieniać na inne.  Jeśli chodzi o kremy do twarzy to wciąż szukam swojego ideału, ale na nich raczej nie oszczędzam. Balsamy do ciała często zmieniam, ale przeważnie kupuję w cenach tak do 25 zł, kiedyś bardzo lubiłam Liren niebieski, ale go wycofali. Podkłady zazwyczaj kupuję drogeryjne najczęściej Rimmel, Revlon, bardzo rzadko Bourjois, korektory podobnie aktuanie mam Mua i sprawdza się dobrze. Pierwszym drogim produktem, który sobie kupiłam był bronzer Hoola z Benefitu, ale takie produkty wystarczają na kilka lat codziennego używania. Nie oszczędzam na pastach do zębów, staram się zmieniać ale najczęściej kupuję Blanx biało-czarną, Elmex zieloną whitening lub Sensodyne delikatne wybielanie. Nie oszczędzam również na suplementach, które poprawiają stan skóry, włosów i paznokci. No i na perfumach nie oszczędzam, ale to taka moja słabostka uwielbiam drogie perfumy. A jeszcze a propo oszczędności staram się kupować tańsze lakiery do paznokci, bo kilkukrotnie kupiłam takie w okolicach 50 złotych i się do nich zraziłam, bo wcale nie były bardziej trwałe niż te za 15.

Pasek wagi

Odkąd kupuję online to wychodzi ze na wszystkim oszczędzam. Mój podkład, który w rossmanie 70zł, tam 20.. tak samo tusz o połowę tańszy (a musze miec dobry bo prawie każdy mi skleja rzesy). Ogólnie moja oszczędność polega na tym, że przed każdym zakupem sprawdzam opinie, ogladam filmiki na yt żeby się dowiedzieć, czy produkt jes warty w ogóle zakupu. Dużo razy kupiłam w ciemno, a potem musiałam wywalić np kilka butelek fluidu. Szukam w ten sposób zamienników dla produktów z górnych  półek, no i mam tto szczęście że jak coś u wiekszośći się sprawdza to i u mnie też, bo cere mam jak głaz i nic mnie nigdy nie uczula. A tak poza tym - stwierdziłam, że nie warto inwesować w drogie kosmetyki do włosów, dużą część pielęgnacji mogą zastąpić domowe albo apteczne produkty(np maseczka z miodu, żółtka, oleju kokosowego, mąki ziemniaczanej). Tanie szampony super odświeżają, więc bezsensem jest wydać np 30zł na szampon, 10 to max. Jest też mnóstwo naturalnych odżywek na dolnych półkach w drogeriach po parę zł z super składem. Nie raz się już nacięłam na drogi produkt do włosów, który nie zrobił z nimi nic. Jakbym miała czas i miejsce to większość kosmetyków bym sama produkowała - może taniej by nie wyszło, ale lubie wiedzieć czzego używam, a nie pakować sobie na twarz wiadro chemii. 

nie zawsze droższe = lepsze.
jest wiele tańszych i lepszych odpowiedników. nieraz chcialam zainwestować w coś droższego np podkład czy tusz (oczywiście na promocji) to do tej pory leży, bo jest beznadziejne i się jakością nie umywa czasem i do tańszego odpowiednika.

raczej staram się kupować ze średniej półki i na ogoł jestem zadowolona, ale np mam wymieniony już tutaj tusz żółty z Lovely i zawsze do niego wracam po używaniu czegoś innego, bo jest genialny, rozczesuje i wydłuża każdą rzęsę.

Lubie szukac tanszych zamiennikow :) jesli sie trafi sobrze mozna miec swietny produkt za niska cene :) dlatego tez lubie firme Wibo i Lovely-ich rozswietlacze, sypki puder poltransparentny Fixing powder (ulubieniec, polecam!!!), pomadka matowa Million Dollar Lips kolor 1 cudenko a kosztuje bodajze 12 zl. Podkladow testowalam wiele w cenach od 10 do 150 zl  i jesli w portfelu pusto to kupuje AA make up podklad rozswietlajacy za 12 zl, jesli ciut wiecej to Affinitone Maybelline :) tusz z tanioszek polecam Curling Pump Up Mascara Lovely za 10 zl, za ta cene naprawde warto :). Nie lubie oszczedzac na oczyszczaniu i wlosach :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.